OFICJALNIE: Wiślackie wzmocnienia Jagiellonii!
Rewolucja kadrowa w Jagiellonii powoli dobiega końca. Rewolucja, której obawiali się niemal wszyscy, okazała się bezbolesna i „Duma Podlasia” zamiast się poważnie osłabić, dokonała naprawdę konkretnych wzmocnień. Wszystko to za sprawą jedynego i niepowtarzalnego Pana Cezarego Kuleszy, który w zaledwie dwa tygodnie wymienił cześć swoich gwiazd na lepszy model i sprawił, że kibice białostockiego klubu znów mogą marzyć o mistrzostwie.
Zimowe okienko transferowe różni się od letniego przede wszystkim tym, że nie przeprowadza się podczas niego gruntownej przebudowy, a zaledwie kosmetyczne zmiany. Cały ten zwyczaj postanowiła jednak zachwiać Jagiellonia, która dokonała bardzo ciekawej rewolucji. W okresie pomiędzy 7 stycznia a dniem dzisiejszym białostocki klub pozyskał pięciu naprawdę świetnych zawodników. Wszystko zaczęło się od pozyskania prawego obrońcy Spartaka Trnava - Andreja Kadleca, który w drużynie „Dumy Podlasia” zastąpi Łukasza Burligę. Lekko tydzień po pierwszym transferze doszło do kolejnych wzmocnień. Do zespołu prowadzonego przez Ireneusza Mamrota dołączyli Stefan Scepović oraz Zoran Arsenić, którzy do Jagiellonii przenieśli się za darmo.
Chorwat i Serb nie byli jednak ostatnimi zawodnikami, którzy mieli dołączyć do podlaskiego zespołu. Saga transferowa związana z tą dwójką trwała prawie tydzień, lecz w końcu się udało. Oficjalnie nowymi zawodnikami Jagiellonii zostali dwaj wiślacy - Jesus Imaz oraz Martin Kostal. „Duma Podlasia” zapłaciła za nich zaledwie 750 tys. euro + Lukas Klemenz, który drugą część sezonu spędzi w Wiśle. Oprócz tego Jagiellonia będzie opłacała część kontraktu Łukasza Burligi, który zdecydował się na odejście z białostockiego klubu i postanowił wrócić na stare śmieci. Jakby nie patrzeć, obecne okienko transferowe było jednym z najciekawszych w całej historii Jagiellonii. Klub ze stolicy Podlasia sprzedając Przemysława Frankowskiego, Karola Świderskiego i Romana Bezjaka zarobił ponad 4 mln euro, których część przeznaczył na bardzo ciekawe wzmocnienia. Zarówno Imaz, Arsenić, jak i Kostal są wyróżniającymi się postaciami w naszej lidze i z pewnością pomogą Jadze osiągnąć zamierzone cele.
Patrząc na to z innej strony, dokładnie tak powinna prezentować się nasza liga. Zespoły stanowiące o sile Lotto Ekstraklasy powinny ściągać zawodników wyróżniających się na ligowym podwórku, a nie sięgać po szrot z zagranicy. W taki oto sposób być może dorównamy ligom zagranicznym i znów będziemy coś znaczyć w Europie. Zdecydowanie lepszą opcją dla zawodnika jest regularna gra w czołowym klubie Lotto Ekstraklasy niż siedzenie na ławce w lidze tureckiej, rosyjskiej czy włoskiej. Taki krok wykonała właśnie Jagiellonia, która wykorzystała nieco problemy Wisły i zdecydowała się na pozyskanie Arsenicia, Imaza i Kostala, którzy bezapelacyjnie byli wyróżniającymi się postaciami w Wiśle. Teraz pozostało nam tylko czekać na pierwsze spotkania rundy wiosennej i oglądać wyżej wspomnianych zawodników w akcji. Kto wie, czy Jagiellonia znów nie odpali i nie wróci do walki o mistrzostwo Polski.