Zapowiedź 21. kolejki Ekstraklasy
W ostatnich tygodniach zapowiadaliśmy mecze lig zagranicznych, ale czegoś brakowało do pełni szczęścia, prawda? Koniec zmartwień! Na salony wraca Ona – LOTTO Ekstraklasa. Co nas czeka w pierwszej, tegorocznej kolejce naszej ligi? Odkrywamy karty.
Miedź Legnica – Jagiellonia Białystok
Legniczanie bardzo dobrze zakończyli zeszły rok. Mają za sobą serię czterech meczów bez porażki. Kibiców Miedzi cieszy również to, że ich idole mają za sobą dwa mecze bez straconego gola. Trener Dominik Nowak nadal chciał wzmocnić tą formację i osiągnąć swój cel - Božo Musa wzmocnił drużynę podczas zimowej przerwy. Na Dolny Śląsk trafił również Joan Roman, były piłkarz Śląska Wrocław.
Na przeciwnym biegunie byli podopieczni Ireneusza Mamrota. „Duma Podlasia” nie wygrali trzech ostatnich spotkań ligowych, w międzyczasie wyraźnie przegrywając z Zagłębiem Lubin aż 0:4! Zimą w Białymstoku nastąpiły ogromne zmiany. W wielki świat odeszli m.in.: Roman Bezjak (APOEL), Karol Świderski (PAOK) czy Przemysław Frankowski (Chicago Fire). Szybko uzupełniono braki i podpisano umowy z trójką byłych piłkarzy Wisły Kraków – Martinem Kostalem, Jesusem Imazem oraz Zoranem Arseniciem. Aczkolwiek na debiut Hiszpana będziemy musieli trochę poczekać – przed nim miesięczna przerwa spowodowana kontuzją. Ruchy wykonane na rynku transferowym pozwalają Jagę zatytułować jako „króla polowania”.
Lech Poznań – Zagłębie Lubin
W Poznaniu postawiono na pracę u podstaw. Gdy Adam Nawałka przejmował stery, Lech znajdował się na granicy grupy mistrzowskiej. Wystarczyły trzy zwycięstwa z rzędu, dodajmy do tego jeszcze spłaszczoną tabelę i w efekcie widzimy „Kolejorza” rozpoczynającego rok 2019 roku na najniższym stopniu podium. Christian Gytkjaer otrzymał również partnera, który docelowo ma odciążyć Duńczyka z roli głównej strzelby drużyny – 21-letni Timur Żamaletdinow został wypożyczony z CSKA Moskwa i mówi się, że Rosjanin ma papiery na zostanie gwiazdą naszej ligi.
W Lubinie podjęto decyzję o przedłużeniu misji Bena van Daela. Dość ryzykowny ruch biorąc pod uwagę zdobycz punktową „Miedziowych” podczas kadencji Holendra – 7 punktów w siedmiu meczach. Ostatni, zeszłoroczny mecz zakończył się porażką z Cracovią. O Zagłębiu najgłośniej było w kontekście sprzedaży swojego wychowanka – Filip Jagiełło podąża drogą swojego dawnego kolegi z zespołu, Krzysztofa Piątka i od lata rozpocznie swoją karierę we Włoszech, w barwach Genui.
Śląsk Wrocław – Zagłębie Sosnowiec
Przed Śląskiem „wiosna prawdy”. Misji ratowania Ekstraklasy we Wrocławiu podjął się Vítězslav Lavička, były trener Sparty Pragi czy młodzieżowej reprezentacji Czech. A sytuacja jest nie do pozazdroszczenia, bo Śląsk zajmuje 14. miejsce czyli ostatnią, bezpieczną lokatę. Ma ledwie jeden punkt przewagi nad strefą spadkową, ale najbliższy rywal jest najlepszy ze wszystkich możliwych – bezpośredni rywal w walce o utrzymanie. Czeski trener będzie miał do dyspozycji trzech nowych piłkarzy – Krzysztofa Mączyńskiego, Lubambo Musondę oraz Mateusza Hołownię. Ściągnięcie tego ostatniego jest związane z powstałym pożarem. Wypożyczony obrońca Legii wypełni powstałą lukę na bokach defensywy.
Sosnowiczanie aspirują do roli najgorszego beniaminka ostatnich lat. Piłkarze stanowiący o wyglądzie defensywy przypominali początkujących piłkarzy, którzy dopiero uczą się gry na swoich pozycjach. A mówimy o doświadczonych obrońcach, którzy nie potrafili znaleźć wspólnego języka. Jedynym piłkarzem, który odnalazł się w realiach ekstraklasowych jest Vamara Sanogo, napastnik wypożyczony z Legii Warszawa. Był jeszcze jeden piłkarz, który wyróżniał się na tle partnerów, ale jego nie zobaczymy na boiskach naszej ligi – Konrad Wrzesiński postanowił skorzystać z oferty Kajrata Ałmaty. Ekstraklasę mają ratować m.in.: król strzelców ligi gruzińskiej (Giorgi Gabedawa) oraz dwaj piłkarze Spartaka Trnawy, uczestnika Ligi Europy (Martin Toth oraz Lukas Greššak).
Cracovia – Piast Gliwice
Przyznam szczerze, że jestem ciekawy postawy podopiecznych Michała Probierza. „Pasy” w grudniu były niepokonane – wygrały wszystkie cztery mecze i mogą realnie myśleć o grze w górnej ósemce po podziale na grupy. Cierpliwość popłaciła i przynosi oczekiwane efekty. Cracovia będzie wzmocniona obecnością Damiana Dąbrowskiego, który uporał się ze swoimi niezliczonymi problemami zdrowotnymi.
Metamorfoza Piasta była również imponująca. W poprzednim sezonie ledwo utrzymali się w gronie najlepszych zespołów w Polsce, a teraz mają tylko dwa punkty straty do trzeciego Lecha. A wydaje się, że najtrudniejsze zadanie już za władzami klubu – w drużynie pozostał lider drugiej linii. Klub przedłużył wypożyczenie Tomasza Jodłowca, który podczas pobytu w Gliwicach odzyskał formę.
Lechia Gdańsk – Pogoń Szczecin
Gdańszczanie są niepokonani na własnym stadionie. Aktualny lider Ekstraklasy do tej pory żegnał się z niepotrzebnymi piłkarzami – na wypożyczenia odeszli Sławomir Peszko (Wisła Kraków) oraz Ariel Borysiuk (Wisła Płock), a z Milosem Krasiciem rozwiązano umowę. Jeszcze runda się nie rozpoczęła, a Lechię dopadają kłopoty. Rafał Wolski zerwał więzadła krzyżowe i to najprawdopodobniej oznacza koniec rozgrywek dla byłego rozgrywającego Legii Warszawa. Przy okazji zespołu z Trójmiasta nie może zabraknąć doniesień o zaległościach w wypłacaniu pieniędzy. A na sam koniec - podczas sobotniego spotkania, kibice zgromadzeni na Stadionie Energa Gdańsk pożegnają tragicznie zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza.
„Portowcy” od wielu meczów są bezkompromisowi – ich mecze kończą się albo zwycięstwem, albo porażką. By znaleźć ostatni remis, trzeba cofnąć się do połowy września – 1:1 z Koroną Kielce. Pogoń powtórzyła działania Zagłębia Lubin, a mianowicie sprzedali swojego piłkarza za duże pieniądze. Kierunek jest równie oczywisty – Włochy. Sebastian Walukiewicz latem tego roku powiększy kolonię naszych zawodników na Półwyspie Apenińskim i założy koszulkę Cagliari. Co cieszy wszystkich ze środowiska piłkarskiego, to fakt pożegnania reliktu przeszłości. Radni Szczecina podjęli decyzję, by powstał nowoczesny obiekt piłkarski. Jest jeden piłkarz Pogoni, który za wszelką cenę będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Adam Buksa wraca do Gdańska, do miasta w którym napastnik zaliczył swój ligowy debiut.
Arka Gdynia – Korona Kielce
Początek pracy w wykonaniu Zbigniewa Smółki nie przysparzał zbyt wielu fanów, ale z każdym kolejnym tygodniem drużyna nabierała odpowiednich kształtów. Gdynianie tracą cztery punkty do Wisły Kraków, która obecnie zajmuje ósmą pozycję. Wynik w dużej mierze jest efektem postawy Polaków, którzy są odpowiedzialni za 2/3 dorobku bramkowego Arki. Warto także odnotować wyczyn Pavelsa Steinborsa – Łotysz zagrał we wszystkich 36 meczach ligowych poprzedniego roku. Bramkarz to jedyny piłkarz całej Ekstraklasy, który może pochwalić się takim osiągnięciem.
Korona, zgodnie z tradycją, zadaje kłam wszystkim przewidywaniom ekspertów. Kadra sklecona naprędce (aż czterech piłkarzy trafiło do Kielc już po inauguracji rozgrywek) zajmuje wysokie, siódme miejsce w tabeli. Mogą być lepiej, gdyby nie zastój zaobserwowany w ostatnim miesiącu grania (grudzień bez ani jednego zwycięstwa, za to aż z trzema przegranymi na koncie). O utrzymanie dobrego wyniku będzie jednak trudno, bo zimą pożegnano się z liderem obrony. Elhadji Pape Diaw podpisał w styczniu kontrakt z SCO Angers.
Wisła Płock – Legia Warszawa
Płocczanie byli jednymi z największych rozczarowań jesieni. Wisła walcząca o europejskie puchary to wyłącznie mgliste wspomnienie. Zimą zespół z Mazowsza dość poważnie się osłabił, sprzedając Damiana Szymańskiego do Achmata Groznego. Prawdziwą stratą będzie odejście Łukasza Masłowskiego, który w maju zostanie dyrektorem sportowym drugoligowego Widzewa Łódź. Z dobrych informacji – w Płocku odczują powiew Zachodu. Klub jest na dobrej drodze do nawiązania współpracy z Escola Varsovia – akademią piłkarską FC Barcelony.
Skoro mowa o zagranicznych zespołach, Legia Warszawa powoli sprawia wrażenie klubu filialnego Sportingu CP bądź innego hegemona z Portugalii. W tym okienku transferowym, Ricardo Sa Pinto ściągnął do Warszawy aż trzech swoich rodaków (Iuri Medeiros, Luis Rocha oraz Salvador Agra). Przy okazji nastąpiło spore wietrzenie szatni. Z klubem pożegnali się Eduardo, Michał Pazdan, Krzysztof Mączyński oraz Jose Kante (Hiszpan został wypożyczony). Trener legionistów przestał również liczyć na Arkadiusza Malarza, który nie pojechał na obozy przygotowawcze z pierwszą drużyną, a w międzyczasie regularnie trenował w rezerwach. Trzeba przyznać, że Portugalczyk wziął się mocno za sprzątanie. Na wylocie z Polski są również Chris Philipps oraz Cristian Pasquato.
Górnik Zabrze – Wisła Kraków
Powód dla którego zabrzanie znajdują się w strefie spadkowej to przespane letnie okno transferowe. Tym razem nie chcieli powielać tego błędu i szybko zabrali się do pracy, która jednak szła jak po grudzie. Osobą odpowiedzialną za transfery został Artur Płatek, który przy okazji ciągle zajmuje się skautingiem w Borussii Dortmund. Ostatecznie udało się dopiąć kilka wypożyczeń, ale największym sukcesem jest zatrzymanie Szymona Żurkowskiego. Jeden z najzdolniejszych piłkarzy w Europie (Polak znalazł się na liście największych talentów, którą stworzyła UEFA) podpisał kontrakt z Fiorentiną, ale Górny Śląsk opuści dopiero latem.
Największym sukcesem „Białej Gwiazdy” jest sam fakt dalszego funkcjonowania. Przez wiele tygodni żyliśmy doniesieniami dot. przyszłości Wisły, które momentami były niepokojące, a czasem tragikomiczne. Opera mydlana związana ze zmianami właścicielskimi poskutkowała tymczasowym zawieszeniem licencji oraz tym, że kolejni piłkarze składali wezwania do zapłaty zaległych pensji. Aż pięciu piłkarzy odeszło z Krakowa za darmo (Zoran Arsenić, Zdenek Ondrasek, Jakub Bartkowski, Tibor Halilović, Dawid Kort), ale pojawienie się pewnego tria wlało nadzieję na lepsze jutro. Bogusław Leśnodorski, Rafał Wisłocki oraz Jarosław Królewski postanowili zaryzykować i powalczyć o przetrwanie Wisły. Pod Wawel dotarł również rycerz na białym koniu – Jakub Błaszczykowski! Reprezentant Polski po ponad dekadzie gry zagranicą wraca do klubu, w którym wypłynął na szerokie wody i również podjął się próby ratowania krakowskiego klubu. A przy okazji został nowym piłkarzem Wisły Kraków. W Wiśle trwa właśnie niezwykle istotny „okres przejściowy”. W najbliższym czasie dowiemy się, jak utrudnione przygotowania wpłynęły na postawę zespołu. Maciej Stolarczyk budował ekipę praktycznie od nowa.