Dyrektor Legii - ''Nie sprzedajemy Carlitosa''
Legia Warszawa dokonała w bieżącym okienku naprawdę ciekawych wzmocnień. Do zespołu prowadzonego przez Ricardo Sa Pinto trafił bardzo dobry portugalski zaciąg. W rundzie wiosennej, w barwach mistrza Polski będziemy mogli oglądać takie postacie, jak Luís Rocha, Salvador Agra (wcześniej Benfika - przyp. red.) oraz Iuri Medeiros wypożyczony ze Sportingu. Z racji tego, że okno w Lotto Ekstraklasie jest wciąż otwarte, to polskie kluby nadal mogą dokonywać ruchów na rynku. O ile do Legii raczej już nikt nie dołączy, to w ostatnim tygodniu bardzo głośno mówiło się o ewentualnym transferze Carlitosa. Zainteresowane pozyskaniem Hiszpana było New York City.
O całym zamieszaniu z udziałem Carlitosa wypowiedział się w wywiadzie dla Legia.com (wywiad będzie dostępny jutro na oficjalnej stronie warszawskiego klubu - przyp. red.) dyrektor sportowy Legii Warszawa, Radosław Kucharski. „Carlitos jest ważną częścią naszego zespołu. W tym okienku nie jesteśmy zainteresowani jego sprzedażą. Wierzę, że pomoże nam w zdobyciu czwartego z rzędu mistrzostwa Polski” - te słowa z pewnością uspokajają kibiców Legii i rozwiewają wszelkie wątpliwości na temat przyszłości hiszpańskiego atakującego przy Łazienkowskiej 3. Prawdę mówią, to trudno byłoby sobie wyobrazić zespół mistrza Polski bez Carlitosa. Hiszpan jest bardzo jakościowym piłkarzem i z pewnością z nim w składzie osiągnięcie zamierzonych celów będzie zdecydowanie łatwiejsze.
Cała ta sprawa wydaje się bardzo dziwna, tym bardziej po ostatnim wpisie Carlitosa, a także braku zawodnika we wczorajszym meczu z Wisłą Płock. Słowa dyrektora sportowego Legii trzeba jednak traktować jak najbardziej poważnie i przeżyć z Hiszpanem jeszcze pół roku. Przypomnijmy, że zainteresowane usługami napastnika mistrza Polski były New York City oraz CSKA Sofia. Kwota, za jaką chcieli pozyskać Carlitosa oscylowała w granicach 2,5 mln euro, co nie satysfakcjonowało przedstawicieli Legii i ci odrzucili wszystkie oferty za swojego zawodnika. Tym samym nadal będziemy mogli się cieszyć umiejętnościami Carlitosa oraz narzekać na jego zachowanie na boisku.