Malarz ponownie w pierwszej drużynie Legii
Pierwszy dzień wiosny wielokrotnie wiązany jest z nadejściem dobrych wieści. Nie inaczej było w przypadku Arkadiusza Malarza, bramkarza Legii Warszawa. Kilkanaście minut temu klub poinformował o przywróceniu golkipera do pierwszej drużyny aktualnego mistrza Polski.
Blisko 39-letni bramkarz od wielu miesięcy był na cenzurowanym. Nie było tajemnicą fakt, że wieloletni bramkarz warszawskiej drużyny był skonfliktowany z aktualnym trenerem Legii, Ricardo Sa Pinto. Nie mogło być inaczej, bo mówimy o dwóch naprawdę mocnych charakterach. Bramkarz kilkoma wypowiedziami z przeszłości udowodnił, że nie potrafi gryźć się w język i zapewne tak samo było w stosunku do portugalskiego szkoleniowca, który ma niesamowitą łatwość w przyciąganiu konfliktów i kłopotów.
Wraz z początkiem roku i tuż przed wznowieniem przygotowań do rundy wiosennej, Malarz został przesunięty do rezerw Legii. Od tego czasu regularnie ćwiczył w drugiej drużynie i czekał na rozwój wydarzeń. Szczęśliwy (z perspektywy bramkarza) splot zdarzeń spowodował, że Malarz może ponownie czuć się członkiem pierwszej drużyny. Czy to chwilowa sytuacja, czy jednak został zakopany topór wojenny? Tego nie wiemy, ale wiemy to, że Malarz na ten moment jest bardzo potrzebny zespołowi walczącemu o mistrzostwo kraju. W zeszłym tygodniu kontuzji żeber doznał dotychczasowy pierwszy bramkarz Legii, Radek Majecki i jedynym bramkarzem został Radosław Cierzniak. Inny bramkarz, który w międzyczasie trenował z pierwszą drużyną - Cezary Miszta - przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 19. Jest jeszcze syn Leszka Ojrzyńskiego, Jakub, ale niespełna miesiąc temu skończył ledwie szesnaście lat, więc to jest jeszcze małolat na dorobku.
Sam klub wydał tylko sam komunikat informujący o decyzji Ricardo Sa Pinto. Ta informacja jest na tyle krótka i lakoniczna, że warto ją tutaj przytoczyć:
Decyzją trenera Ricardo Sa Pinto ze względów sportowych Arkadiusz Malarz został przywrócony do treningów z I zespołem Legii Warszawa.