Lech Poznań może zostać sprzedany! Jest potencjalny inwestor (akt.)
Lech Poznań jest w chwili obecnej jednym z najgorzej poukładanych klubów w Lotto Ekstraklasie. Nawet Zagłębie Sosnowiec, które zamyka ligową tabelę, nie ma takie syfu wewnątrz klubu jaki panuje w "Kolejorzu". Piłkarze zwalniający trenerów, zarząd dokonujący nieprzemyślanych transferów, kibice mający wszystkiego dosyć i nigdy niepoddający się Piotr Rutkowski, który w końcu może się poddać. W taki właśnie sposób prezentuje się obecny obraz Lecha Poznań. Powiem krótko - nie jest ciekawie.
Po środowym zwycięstwie z Legią Warszawą w Poznaniu zapanowała euforia. Gola na wagę trzech punktów zdobył 17-letni Filip Marchwiński, który jest wychowankiem "Kolejorza". Lech w bieżącym sezonie radzi sobie z Mistrzem Polski nadzwyczaj dobrze, lecz w skali całego sezonu jest to jedyny plus. Poznaniacy po odpadnięciu z Pucharu Polski i niespodziewanej porażce z Rakowem Częstochowa oraz wypisywaniu się z walki o tytuł Mistrza Polski mogą powoli udawać się na bądź, co bądź niezasłużone wakacje. Zwracając uwagę na podejście niektórych zawodników do pracy, nie mam wątpliwości, że niektórzy są już myślami na Wyspach Kanaryjskich. Łatwych wakacji nie będzie miał natomiast Piotr Rutkowski, a ciekawych informacji na temat prezesa Lecha Poznań udzielił "Głos Wielkopolski".
Jak się okazuje, niedawna kandydatura Marinosa Ouzounidisa była jedynie plotką i były szkoleniowiec AEK Ateny czy Panathinaikosu nie był brany pod uwagę zatrudnienia. Całą sprawę wyjaśnił dyrektor sportowy "Kolejorza", który dał jasno do zrozumienia, że w chwili obecnej trenerem zespołu jest Dariusz Żuraw, który poprowadzi go do końca sezonu, a po nim zarząd podejmie decyzję co do przyszłości obecnego szkoleniowca Lecha Poznań.
Zaprzeczam, że do takiego spotkania w ogóle doszło. Trener Dariusz Żuraw nie jest dla nas trenerem tymczasowym. On pracuje z drużyną do końca sezonu i dopiero po jego zakończeniu podsumujemy i przeanalizujemy jego pracę w końcowej fazie rozgrywek. Do tego czasu nie będą na pewno prowadzone rozmowy z innymi ewentualnymi kandydatami do prowadzenia zespołu w przyszłym sezonie - mówi Rząca
Choć Marinos Ouzounidis nie był wśród kandydatów do objęcia stanowiska w Lechu Poznań, to spotkanie z Jackiem Rutkowski rzeczywiście się odbyło. Jak podaje "Głos Wielkopolski" Właściciel Lecha ma w planach sprzedanie klubu, a były szkoleniowiec AEK Ateny odgrywa rolę łącznika z potencjalnymi nabywcami. Cena wywoławcza oscyluje w granicach około 80 mln euro, a Grecy spoglądają na nią przychylnie, co może być końcem pewnej epoki w Poznaniu.
Aktualizacja - 14:30
Jak poinformował na Twitterze rzecznik prasowy Lecha, Maciej Henszel właściciel "Kolejorza" nie jest zainteresowany sprzedażą klubu, a żadne rozmowy na ten temat nie były prowadzone. Jacek Rutkowski nie ma ich również w planach i klub wciąż pozostanie w jego rękach.