''Kuchy'' może zostać w Polsce
Legia Warszawa zanotowała właśnie najgorszy sezon od 9 lat - nie ma specjalnie sensu kłócić się z tą tezą. Na krajowym podwórku nie udało jej się zdobyć ani jednego trofeum, natomiast w Europie miejsce w szeregu "Wojskowym" wskazały takie firmy jak Dudelange i Spartak Trnava. Nic dziwnego, że w klubie ma dojść latem do rewolucji. Jednym z jej pierwszych objawów jest pożegnanie Michała Kucharczyka, który na pewno nie przedłuży kontraktu z warszawskim klubem. Jak jednak donosi Robert Błoński z "Przeglądu Sportowego" - wcale nie musi oznaczać to pożegnania 28-latka z Ekstraklasą.
Według informacji Błońskiego, Kucharczyk może trafić do... Zagłębia Lubin. Lubinianie bardzo będą potrzebować skrzydłowego, ponieważ lada moment do Lecha Poznań powinien trafić Bartłomiej Pawłowski. Idealnym zastępstwem miałby być właśnie Kucharczyk, który ostatni sezon miał co prawda słabszy, jednak to wciąż zawodnik, który poniżej pewnego poziomu nie zejdzie. Oczywiście o temacie pewnie w ogóle nie byłoby mowy, gdyby dyrektorem sportowym Zagłębia nie był Michał Żewłakow, który zna bardzo dobrze skrzydłowego z czasów gry w Legii Warszawa. Jednak fani klubu z Lubina nie wydają się być zachwyceni tym ewentualnym transferem...
Dokładnie tak, jak piszesz. Natomiast JAKBY CZASEM jakimś cudem Kucharczyk się w Lubinie pojawił, to z automatu Żewłakow (lub inna osoba finalnie zatwierdzająca taki transfer) powinna zostać zwolniona z powodu totalnego zaniku mózgu.
— Zagłębie Lubin Fan Page Inny Niż Wszystkie (@ZagNiz) May 25, 2019
Mówiąc szczerze - trochę nie rozumiem takiego podejścia. Oczywiście, "Kuchy" technicznie Neymara raczej nie przypomina, a i skuteczność jest u niego niekiedy na poziomie chłopaków z orlika, jednak to jak na naszą ligę naprawdę solidny zawodnik. Na dodatek ma doświadczenie w europejskich pucharach, o które Zagłębie ma w przyszłym sezonie powalczyć. Summa summarum uważam, że jest to jeden z bardziej niedocenianych zawodników naszej ligi ostatnich lat.
KUCHY KING DZIĘKUJEMY 👑 pic.twitter.com/2DUuDo2ZRk
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) May 25, 2019
Wracając jednak do jego ewentualnego transferu do Lubina: Mówiąc szczerze - taka transakcja wydaje się mało realna. Po pierwsze - ptaszki ćwierkają, że jedną z głównych przyczyn, dla których skrzydłowy nie podpisał nowej umowy z Legią, były jego wymagania finansowe. Jeśli klub ze stolicy nie był w stanie sprostać jego żądaniom, to Zagłębie tym bardziej tego nie zrobi. Po drugie - priorytetem dla 28-latka ma być transfer zagraniczny - do tej pory miał jednak tylko oferty z Turcji, jednak ten kierunek nie podoba się jego żonie. Pozostaje więc czekać na rozwój wypadków, ale futbol nauczył mnie, że niczego nie można być na 100% pewnym i jeśli Kucharczyk finalnie zostałby w Polsce, przyjąłbym to raczej z większym spokojem niż mistrzostwo Piasta Gliwice.