Widzew ma nowego sternika! Do niedawna pracował w Lotto Ekstraklasie
Widzew Łódź podejmie kolejną próbę odzyskiwania godności. Po bardzo nieudanej rundzie wiosennej i dość niespodziewanym braku awansu, w drużynie potrzebne były zmiany. Dotychczasowy szkoleniowiec Jacek Paszulewicz pożegnał się ze stanowiskiem, a jego następcą został Zbigniew Smółka. Były trener Arki Gdynia związał się z nowym klubem rocznym kontraktem, z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy w przypadku awansu do Fortuna 1 Ligi.
Zadanie nie będzie należało do najprostszych. W Widzewie nie obejdzie się bez zmian kadrowych, które nieco zaburzą stabilność klubu. Jak dowiadujemy się z oficjalnej strony łódzkiego klubu, Zbigniew Smółka przedstawił zarządowi zupełnie nowy plan budowy zespołu i z pewnością nie obejdzie się bez zmian wewnątrz. Identycznej sytuacji doznała przed rokiem Arka Gdynia, która po zatrudnieniu nowego trenera przeszła ogromną transformację. Wówczas wraz ze szkoleniowcem do Gdyni trafił Michał Janota, który stał się liderem zespołu. Znając przywiązanie Zbigniewa Smółki do niektórych zawodników, w tym wypadku również może kogoś ze sobą zabrać. Warunek jest jednak jeden - tutaj musi pójść nieco lepiej niż w Arce, a zarząd postawił nowemu szkoleniowcowi jeden, ale za to trudny do wykonania cel. Albo awans, albo żegnamy się po rocznej przygodzie.
Widzew Łódź już z nowym szkoleniowcem! Życzymy powodzenia Trenerze i witamy serdecznie w drużynie! ⚽️⚽️⚽️ https://t.co/csb4OIAAaB
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) May 30, 2019
W przypadku promocji do wyższej ligi, umowa trenera Smółki z miejsca zostanie przedłużona, a wtedy niech się dzieje wola nieba. Zanim jednak marzenia staną się faktem, to faktycznie trzeba podjąć zespół do walki i awansować z nim szczebel wyżej. Ile mamy czekać na Widzew w Lotto Ekstraklasie? Rok? Dwa? Pięć? To naprawdę zaczyna się robić nudne, a wielkie kluby zamiast haratać sobie w gałę na najwyższym poziomie w Polsce, to tułają się w niższych ligach - a takiego widoku nie lubimy...