Górnik Zabrze upatruje byłego reprezentanta Brazylii
Kadra Górnika Zabrze z dnia na dzień staje się coraz szczuplejsza. Dotychczas drużynę z Lotto Ekstraklasy opuścili Szymon Żurkowski oraz Giannis Mystakidis, a wciąż nie jest znana przyszłość Waleriana Gwilii, Borisa Sekulicia oraz Pawła Bochniewicza. Na samych osłabieniach się jednak nie skończy, a jak poinformowała oficjalna stronie Granady, ich zawodnik Jean Carlos znalazł się na celowniku Górnika Zabrze, który uważnie obserwuje 23-latka.
Jean Carlos Silva to Brazylijski skrzydłowy, który od 3 sezonów występuje w drugim zespole Granady. Do klubu z Andaluzji 23-latek trafił z młodzieżowej drużyny Realu Madryt, z której w przeciwieństwie do kilku byłych kolegów nie przebił się do pierwszego składu "Królewskich". Po trzech nieudanych latach w stolicy Hiszpanii Jean Carlos zdecydował się na transfer definitywny do rezerw Granady, dla których od 2016 roku rozegrał 77 spotkań. Liczby wykręcane przez Brazylijczyka nie powodują jednak, że na usta ciśnie się jedno wielkie WOW. W trakcie swojej przygody w Segunda Division B zdobył tylko 4 bramki, co na zawodnika ofensywnego jest przeciętnym wynikiem.
O ile w karierze klubowej wciąż nie wzniósł się na wyżyny, to w między czasie udało mu się zagrać pięć spotkań w reprezentacji Brazylii. Co prawda była to tylko drużyna do lat 20, lecz patrząc na konkurencję w zespole "Canarinhos", dostanie się tam również jest nielada wyczynem. Wszystkie mecze rozegrał na Mistrzostwach Świata U20 w 2015 roku, w których wpisał się nawet na listę strzelców, lecz jedyne co jest warte zapamiętania to zawodnicy, którzy go otaczali. W tamtych spotkaniach mógł dogrywać piłki między innymi Malcomowi, Gabrielowi Jesusowi czy Andreasowi Pereirze, którzy w przeciwieństwie do niego zrobili nieco większe kariery.
Następnym przystankiem 23-latka może być Zabrze, a o zainteresowaniu Brazylijczykiem ze strony Górnika, poinformował jego obecny klub. Zainteresowanie zespołu Lotto Ekstraklasy Jeanem Carlosem jest w głównej mierze spowodowane poważnymi brakami na skrzydłach. W poprzednim sezonie przy linii występowali Giannis Mystakidis, który po rocznym wypożyczeniu wrócił do Grecji, Ishmael Baidoo oraz Jesus Jimenez. W przyszłym sezonie zobaczymy jednak tylko powyższą dwójkę, więc wzmocnienie boków wydaje się konieczne. Tym miałby zostać były reprezentant Brazylii, za którym przemawia naprawdę wiele. Dobre przyśpieszenie, szybkość w podejmowaniu decyzji i wysokie umiejętności w grze jeden na jeden to główne cechy, które charakteryzują grę 23-latka, a w Lotto Ekstraklasie takie połączenie są dość rzadko spotykane. Poza Górnikiem, skrzydłowym hiszpańskiego zespołu interesuje się również Cracovia, która ma w planach poważne wzmocnienia przed rozpoczęciem przygody w Europie.