Co słychać w Ekstraklasie? - Ogromna kwota za zawodnika Zagłębia Lubin
Zarabianie na polskich zawodnikach nie jest proste. Może nie tyle co polskich zawodnikach, jak na wszystkich graczach występujących w Lotto Ekstraklasie. Poza ostatnimi transferami Sebastiana Szymańskiego, Sebastiana Walukiewicza czy Szymona Żurkowskiego było bez porywów, lecz ostatnie działania polskich klubów na rynku pokazują, że ci radzą sobie na nim coraz śmielej.
Obecnie najlepszym towarem, eksportowanym na zagraniczny rynek są młodzi i zdolni piłkarze. To właśnie za takich graczy, jak Żurkowski, Walukiewicz, Szymański, Jagiełło czy Dziczek można zgarnąć fortunę i postawić na dalsze kształcenie młodzieży. Nieco innym tokiem myślenia poszło Zagłębie Lubin, które przez chwile poczuło się, jak Real Madryt i rzuciło kwotę najprawdopodobniej po użyciu maszyny losującej. Jak podaje "Daily Mail" występujące na zapleczu Premier League, Derby County zainteresowało się defensorem "Miedziowych", Damianem Oko. 22-letni stoper rozegrał w tym sezonie Lotto Ekstraklasy 17 spotkań, pokazując się z naprawdę dobrej strony, lecz nie jest to zbyt wiele by określić umiejętności zawodnika występującego w polskiej lidze.
Powyższe źródło podaje ponadto, że Zagłębie ani myśli o sprzedaży swojego zawodnika i oczekuje za niego kwoty z rzędu... 2 mln funtów! Wciąż nie wiem kto wpadł na ten pomysł, tym bardziej, że Oko nie jest nawet wyróżniającą się postacią swojej drużyny, a do czołowych defensorów w lidze brakuje mu co najmniej kilka poziomów. Po usłyszeniu tej informacji śmiechu zapewne nie mógł powstrzymać nawet Frank Lampard, który pełni funkcję szkoleniowca Derby County. Ach, jak dobrze mieć marzenia!
Według "Daily Mail" Derby County zainteresowane Damianem Oko z Zagłębia Lubin. Kwota 2 mln £, a zawodnik wpadł w oko samemu Frankowi Lampardowi. Na koniec się okaże że chcieli Pazdana, a wyszedł Oko, bo jeden i drugi łysy 😄
— Piotrek Sidorowicz (@PiotrSidorowic2) June 10, 2019
Czech na celowniku Górnika
Górnik w poprzednim sezonie przeszedł ogromną transformację. Przed rokiem zespół z Zabrza był w głównej mierze złożony z młodych i zdolnych Polaków, teraz znacznie więcej do powiedzenia mają gracze zagraniczni, którzy mimo wszystko nie należą do grona tak zwanych "drewniaków". Odpowiedzialny za pion sportowy w Górnika, Artur Płatek wykonuje na południu Polski naprawdę dobrą robotę, a po ściągnięciu między innymi Martina Chudego, Borisa Sekulicia oraz Waleriana Gwilii zbliża się czas na kolejnych. Cała trójka była ważnymi postaciami w zespole Marcina Brosza, a ich pozyskanie za darmo było prawdziwym majstersztykiem. Według "Sportu" kolejnym zawodnikiem, który może trafić do Zabrza jest Dominik Jarosek. Droga do pozyskania 20-latka jest jednak niezwykle długa, a utalentowany pomocnik z Czech jest obecnie zawodnikiem Viktorii Pilzno. Ściągnięcie go do Polski będzie jednak bardzo trudne, gdyż Jarosek jest uważany za ogromny talent w swoim kraju.
Trałka zagra w ... II lidze?
Wiele wskazuje na to, że Łukasz Trałka po zakończeniu kontraktu z Lechem Poznań pozostanie w Polsce i dalszą karierę będzie kontynuował nieco niżej. Jak podaje "Janekx89" na Twitterze, zakontraktowanie byłego kapitana "Kolejorza" rozważa występująca w drugiej lidze Stal Rzeszów.
🔜Beniaminek drugiej ligi - Stal Rzeszów zabiega o podpisanie kontraktu z Łukaszem Trałką. Nie bez znaczenia jest fakt, że były piłkarz Lecha pochodzi z pobliskich Ropczyc.
— Janekx89 (@janekx89) June 10, 2019
35-letni pomocnik trafił do Lecha w 2012 roku, kiedy to do stolicy Wielkopolski przeniósł się z Polonii Warszawa. Od tamtego momentu Trałka rozegrał dla "Kolejorza" 274 spotkania, a do swojej gabloty dopisał między innymi mistrzostwo Polski. Odejście doświadczonego pomocnika z Lecha jest związane z ogromną rewolucją, którą przechodzi obecnie klub z Poznania. Wraz z zakończeniem sezonu z zespołem pożegna się aż 11 zawodników, w tym między innymi Trałka, z którym klub nie zdecydował się przedłużyć kontraktu.