Lech podjął decyzję w sprawie swojego napastnika
Rewolucja w Lechu wciąż trwa, szatnie przy Bułgarskiej są rozkopane, a po siedzibie klubu błąkają się nowe twarze. Choć przebudowa drużyny toczy się bardzo mozolnie, to wiemy, że na pokładzie poznańskiego klubu pozostanie zawodnik, z którym początkowo nie wiązano przyszłości. Według Konrada Witkowskiego z tygodnika "Piłka Nożna" w Lechu nadal będzie występował Timur Zhamaletdinov.
Rosyjski napastnik trafił do Poznania w styczniu tego roku na zasadzie wypożyczenia. 22-latek przeniósł się do Polski w celu łapania cennych minut, lecz ze względu na zmianę trenerów oraz kilku czynników pobocznych Zhamaletdninov w barwach Lecha wystąpił zaledwie siedmiokrotnie. W tym czasie zdobył tylko jedną bramkę w starciu z Jagiellonią Białystok, kiedy to piłka po jego uderzeniu odbiła się od Zorana Arsenicia i wpadła do bramki zdezorientowanego bramkarza. Oczekiwania do osoby młodego Rosjanina były znacznie większe, tym bardziej, że Zhamaletdinov miał na swoim koncie występy w Lidze Mistrzów wraz z CSKA Moskwą. Pomimo ogromnych nadziei napastnik odbił się od Lotto Ekstraklasy i wiele wskazywało na to, że po bardzo nieudanej rundzie wróci do stolicy Rosji.
Tak się jednak nie stanie, a jak podaje Konrad Witkowski z tygodnika "Piłka Nożna", jego wypożyczenie zostanie przedłużone o kolejny sezon. W Poznaniu mają nadzieję, że 22-latek w końcu odpali, a występujący dotychczas w pierwszym składzie Christian Gytkjaer zyska poważnego konkurenta do pierwszego składu. Rosjanin będzie już trzecim nabytkiem "Kolejorza" w tym okienku. Wcześniej z Lechem związali się holenderski golkiper Mickey van der Hart oraz chorwacki pomocnik Karlo Muhar.
Timur Żamaletdinow zostaje w Lechu Poznań na kolejny sezon. Wypożyczenie napastnika z CSKA Moskwa zostało przedłużone.
— Konrad Witkowski (@Kon_Witkowski) June 12, 2019