Jaga wciąż szuka napastnika. Na ratunek jak zwykle Bałkany
Historia z nowym napastnikiem Jagiellonii trwa, trwa i nie może dobiec końca. Trener "Dumy Podlasia" Ireneusz Mamrot twierdzi, że nowy atakujący jest jak yeti - ktoś słyszał, ale nie widział, lecz jak donosi Piotr Wołosik, jest szansa, że w końcu ukaże się na oczy.
Według dziennikarza "Przeglądu Sportowego" w kręgu zainteresowań Jagiellonii Białystok znalazł się serbski atakujący Ognjen Mudrinski, występujący w tamtejszym Cukaricki. 27-letni atakujący ma za sobą fantastyczny sezon. W poprzednich rozgrywkach serbskiej Super Ligi rozegrał 34 spotkania, w których zdobył 18 bramek, będąc najlepszym strzelcem swojego zespołu. Mierzący 186 cm atakujący poza grą w rodzimej lidze, ma na swoim koncie, także występy w niemieckim Greuther Fürth czy szwajcarskim Aarau.
Znajomy dziennikarz z Belgradu właśnie mi doniósł, iż blisko Jagiellonii jest napastnik Ognjen Mudrinski, 27–letni napastnik serbskiej drużyny Cukaricki. Dodał, iż dwa lata temu interesowała nim się Legia Warszawa. W minionym sezonie Mudrinski zdobył 18 bramek i zaliczył 5 asyst.
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) July 2, 2019
W sezonie 2010/11 przeniósł do Vojvodiny Novi Sad, gdzie trafił na Marko Poletanovicia, obecnie występującego w Jagiellonii Białystok. Przed wyjazdem za granicę 27-latek występował w serbskim gigancie, Crvenie Zvezdzie, w której grał u boku między innymi Filipa Mladenovicia (Lechia Gdańsk), Vukana Savicevicia (Wisła Kraków) czy wchodzącego powoli do dorosłej piłki zawodnika Realu Madryt Luki Jovicia. Ostatnie sezony w jego karierze nie stały pod marką wielkich klubów. W 2017 roku na zasadzie wolnego transferu trafił do Spartaka Subotica, gdzie wraz z Mile Savkoviciem (obecnie Jagiellonia - przyp. red.) tworzyli siłę ofensywną swojego zespołu, a przez ostatnie dwa lata bronił barw Cukaricki. Po znakomitym sezonie w Serbii znów otworzyła się szansa na zagraniczną przygodę i wielce prawdopodobny jest fakt, że 27-latka lada moment ujrzymy w PKO Ekstraklasie.
Ognjen Mudrinski, który ma trafić do Jagiellonii ma bardzo ciekawą przeszłość i... znajomych. W Crvenie Zvezdzie w jednym klubie z Mladenoviciem, Saviceviciem czy Joviciem. W Vojvodinie dla odmiany Poletanović oraz Merebashvili, a w Spartaku Subotica atak z Mile Savkoviciem.
— Piotrek Sidorowicz (@PiotrSidorowic2) July 2, 2019
Zainteresowanie Jagiellonii nie jest przypadkowe, a prezes Cezary Kulesza z sezonu na sezon coraz śmielej ściąga tamtejszych zawodników do Białegostoku. Choć ostatni transfer Stefana Scepovicia był totalnym niewypałem, to białostocki klub wciąż nie rezygnuje i dumnie korzysta z motta "Jak trwoga, to do Bałkanów...".