Słaby zwiastun przed Europą - echa niedzielnych spotkań PKO Ekstraklasy
Ekstraklasa
28-07-2019

Słaby zwiastun przed Europą - echa niedzielnych spotkań PKO Ekstraklasy

-
0
0
+
Udostępnij

Do tego typu niedziel zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Wszystkie kluby grające jednego dnia, to dla kibiców PKO Ekstraklasy miód na uszy. Oczywiście pod warunkiem, że futbol jest na wysokim poziomie. A tego niestety nie udało się nam zaświadczyć...

Korona Kielce 1:2 Legia Warszawa (45' Papadopoulos - 25' Novikovas, 90+4' Gwilia)

Składy:

  • Korona: Sokół - Gardawski, Marquez, Kovacević, Dziwniel - Żubrowski, Gnjatić, Pucko, Cebula (80' Pacinda) - Arveladze (46' Jukić), Papadopolus (61' Djuranović)
  • Legia: Majecki - Stolarski, Astiz, Jędrzejczyk, Lewczuk - Antolić, Martins, Jodłowiec (68' Nagy), Luquinhas, Novikovas (61' Gwilia) - Niezgoda (61' Kante)

Legia wciąż nic nie gra, zanudza, męczy, ale przynajmniej wygrywa. Choć słowo "styl" jest legionistom zupełnie obce, to cierpliwość i gra do końca wreszcie została wynagrodzona. Jak to bywa w meczach z udziałem Korony Kielce - zazwyczaj dzieje się niewiele, a gra jest bardzo wolna i pełna niedokładności. Dziś nie było inaczej, lecz co ciekawe, zespołem przeważającym byli tego dnia, nie wicemistrzowie Polski, a kielczanie. Podopieczni Gino Letteriego po zwycięstwie w starciu inauguracyjnym są głodni kolejnych triumfów. Dziś było to widać na pierwszy rzut oka, a zespół, który przez wielu był wymieniany w roli kandydata do spadku, wygląda całkiem nieźle, na tle "słabszych" drużyn. Taka dzisiaj była Legia, która pomimo zwycięstwa, nie może być zadowolona ze stylu, w jakim je odniosła.

Cegiełki do pierwszego triumfy w tym sezonie dołożyli Arvydas Novikovas oraz Walerian Gwilia. Na dobre spotkanie z udziałem Litwina czekano w Warszawie naprawdę długo. To nadeszło w dniu dzisiejszym, a były zawodnik Jagiellonii Białystok wreszcie doczekał się trafienia w nowych barwach. Zadowalające spotkanie ma za sobą również Walerian Gwilia. Wprowadzony w drugiej połowie zawodnik, bardzo dobrze zachował się w polu karnym i dobił Koronę strzałem z pięciu metrów. Zwycięstwo, zwycięstwem, lecz jeśli Legia rzeczywiście rozmyśla nad czymś więcej, niż okopywaniem środka tabeli i szybkim odpadnięciu z Europy, to musi się wziąć w garść. Bo z takim zespołem, jakim dysponuje Aleksandar Vuković, można osiągać naprawdę dobre wyniki.


Lechia Gdańsk 0:0 Wisła Kraków

Składy:

  • Lechia: Alomerović - Kobryn, Nalepa, Maloca, Chrzanowski - Makowski, Gajos, Wolski (56' Haraslin) - Egy MV (46' Kubicki), Peszko (72' Paixao), Sobiech
  • Wisła: Buchalik - Niepsuj, Klemenz, Janicki (78' Wasilewski), Sadlok - Basha, Wojtkowski, Boguski - Carlos (75' Buksa), Mak (88' Morys), Drzazga

Spotkania Lechii Gdańsk z Wisłą Kraków rozgrywane na północy Polski, od kilku lat łączą się z zabijaniem emocji. Lechia Gdańsk, która bez najmniejszych problemów zwyciężyła w Superpucharze Polski (pokonując Piasta Gliwice 3:1), a także zapewniła sobie korzystny rezultat przed rewanżem z Brondby w Eliminacjach do Ligi Europy (2:1), dziś znów doznała syndromu PKO Ekstraklasy. Gra gdańszczan podobnie, jak w spotkaniu z ŁKS-em Łódż (kończonym w dziesiątkę) nie zadziwiała. Występujący tego dnia w ataku Sławomir Peszko, Egu Maulana Vikri oraz Artur Sobiech nie byli w stanie, przedostać się przez zasieki obronne Wisły, które jeszcze kilka miesięcy temu były pośmiewiskiem całej ligi. David Niepsuj, który miał nie psuć, jednak psuł. Lukas Klemenz oraz Rafał Janicki potrafili okiwać nawet własnego bramkarza. Dziś zaliczyli jednak bardzo dobry występ, do którego nie należy się przyczepić.

Słowa pochwały nie mogą być natomiast kierowane do formacji ataku. Michał Mak oraz Jean Carlos nie mieli pomysłu, na pokonanie niedoświadczonej defensywy Lechii. Trener Piotr Stokowiec zdecydował się na dość specyficzny wariant, od pierwszej minuty stawiając na Adama Chrzanowskiego, Mario Malocę oraz Rafał Kobryna. Ponadto w podstawowym składzie zabrakło kilku gwiazd, jak chociażby Lukasa Haraslina, Daniela Łukasika, Jarosława Kubickiego, Flavio Paixao czy Filipa Mladenovicia. Odpoczynek, jak najbardziej zasłużony, po tym co obejrzeliśmy w czwartek, lecz przy tak wąskiej kadrze, o dobre występy na dwóch frontach będzie bardzo trudno. Idealnym odzwierciedleniem tego, są dwa ostatnie spotkania w PKO Ekstraklasie. Oba zremisowane przez gdańszczan...


Śląsk Wrocław 2:1 Piast Gliwice (86' Exposito, 90+1' Broź - 31' Felix)

Składy:

  • Śląsk: Putnocky - Broź, Celeban, Golla, Stiglec - Chrapek (65' Łabojko), Mączyński, Cholewiak (73' Exposito), Musonda, Płacheta - Pich (Gąska)
  • Piast: Płach - Rymaniak, Korun, Czerwiński, Kirkeskov - Sokołowski, Dziczek, Badia (74' Hateley), Felix (79' Holubek), Konczkowski - Parzyszek (58' Steczyk)

Mecz rozgrywany w Kielcach zawiódł, a drugiego tak słabego spotkania podobno mieliśmy nie obejrzeć. W rzeczywistości wystarczyły jednak tylko dwie godziny, aby dostać kolejne... flaki w oleju. Śląsk Wrocław zaczął ten sezon bardzo dobrze. Na inaugurację pokonał Wisłę Kraków, lecz w starciu z mistrzem Polski, nigdy nie będzie łatwo. Tego nie zaznali dziś podopieczni Vítězslava Lavički, którzy rzutem na taśmę rozprawili się z Piastem. Gliwiczanie ostatnimi czasy naprawdę zawodzą. Porażka z BATE Borysów, remis z Lechem Poznań, nerwowa końcówka z Rigą FC, a dziś kompromitacja ze Śląskiem na ostatniej prostej. Taka gra nie wróży niczego dobrego i na pierwszy rzut oka widać, że podopiecznym Waldemara Fornalika brakuje koncentracji.

Tego samego zabrakło dziś, a bramka Jorge Felixa nie wiele zmieniła w ostatecznym rozrachunku. Hiszpan robił co mógł, aby wywalczyć co najmniej punkt, lecz jego starania znów poszły na marne. Wychowanek Atletico Madryt powoli wysuwa się na lidera Piasta, a jego trzy ostatnie występy zakończyły się czterema trafieniami. Sam jednak zbyt wiele nie zdziała, o czym przekonaliśmy się dzisiejszego popołudnia. Śląskowi wystarczyły zaledwie 4 minuty, aby odwrócić losy tego spotkania i zapisać na swoje konto kolejny komplet punktów. Wrocławianie po golach Erika Exposito oraz Łukasza Brozia objęli pozycję lidera Lotto Ekstraklasy.

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Tak Cristiano Ronaldo strzela swojego 911 gola w karierze [VIDEO]
-
+35
+35
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

Tak Cristiano Ronaldo strzela swojego 911 gola w karierze [VIDEO]

HIT! Cristiano Ronaldo może WRÓCIĆ do Europy i zagrać w...
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

HIT! Cristiano Ronaldo może WRÓCIĆ do Europy i zagrać w...

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]
-
+25
+25
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]
-
+2
+2
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!
-
+42
+42
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...
-
+39
+39
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+23
+23
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD