Powrót Marcina Budzińskiego
Trochę sentymentalnie zrobiło nam się dzisiaj w ekstraklasie, ponieważ Arka Gdynia ogłosiła ciekawy transfer. Jej szeregi zasilił Marcin Budziński, czyli zawodnik, który osiem lat temu wypłynął do dorosłej piłki właśnie z tego klubu.
Gdyńska drużyna na razie w ekstraklasie nie imponuje i z całej stawki prezentuje się najsłabiej. Po poprzednim sezonie wszyscy w Arce powinni bić na alarm, ponieważ już wtedy ledwo udało się uniknąć im spadku, a zamieszanie - choćby na ławce trenerskiej - było spore. Transfer Budzińskiego nie jest jakimś wielkim hitem, dlatego że 29-letni pomocnik ostatnio w Cracovii przesadnie dobrze sobie nie radził, na co wpływ miała także poważna kontuzja, która przydarzyła m się na wiosnę. Biorąc jednak pod uwagę doświadczenie pomocnika, może być dla Arkowców poważnym wzmocnieniem.
Marcina znam z okresu pracy w Cracovii. To zawodnik z doświadczeniem w polskiej ekstraklasie. Grał w Arce, więc mam nadzieję, że okres aklimatyzacji nie potrwa długo i wkrótce będzie gotowy do tego, aby nas wzmocnić na boisku.
Powiedział trener pomorskiej drużyny, Jacek Zieliński. Budziński trafił do Arki w późnym wieku juniorskim i to właśnie w Gdyni stawiał swoje pierwsze kroki w seniorskim futbolu. Po trzech sezonach przyszedł jednak czas na przejście do Cracovii, z której pasiastymi barwami kojarzymy go najbardziej. Warto jeszcze pamiętać o tym, że pomocnik rozgrywki 2017/18 spędził w australijskim Melbourne City, gdzie parę razy także było o nim głośno. Czy klamra na jego karierze została właśnie zamknięta?