Carlitos może jednak pożegnać się ze stolicą
Przejście Carlitosa z Wisły Kraków do Legii Warszawa zatrzęsło całą Polską. Zamieszanie było ogromne, ale podejrzewaliśmy, że nie adekwatnego do tego, co Hiszpan będzie prezentował w stolicy. Carlitos może i bramki strzelał, ale nigdy nie stał się bezkompromisową gwiazdą zespołu, którą przecież miał się stać. Jak się okazuje, szanse na to są coraz mniejsze, bo napastnik może wkrótce opuścić stołeczny klub.
Tak przynajmniej twierdzi "Przegląd Sportowy". Źródło uważa, że napastnik jest już bardzo sfrustrowany tym, że z pierwszej jedenastki wykopał go Sandro Kulenović, który jest notabene bardzo nieskuteczny. Carlitos dobrze wie, że poradziłby sobie lepiej, ale i tak nie dostaje szans. W takiej sytuacji nie pozostaje mu nic poza odejściem. Konkretnych kierunków jeszcze nie ma, ale powinny się znaleźć. Na Carlitos w końcu byli już chętni, więc i teraz się pojawią, tym bardziej jeśli zwęszą sytuację, że Hiszpana można ściągnąć po taniości.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) August 23, 2019
Legia może sobie tylko pluć w brodę, bo przecież nie może już oczekiwać, że ktoś zapłaci za Carlitosa parę milionów. Być może były na to szanse jakiś czas temu, ale nikt nie wyłoży teraz tyle hajsu za kogoś, kto jest w hierarchii klubowej stawiany niżej od nieumiejącego kopnąć w piłkę dziewiętnastolatka. Lepiej jednak zarobić na nim cokolwiek niż stworzyć kwaśną atmosferę i potem zesłać go do rezerw.