OFICJALNIE: Kulenovic odchodzi z Legii! A Kurzawa nie wróci do Polski...
Do dwóch hitowych ruchów w Ekstraklasie miało dojść w nocy, w ostatni dzień okna transferowego. Niektórych zmorzył sen, niektórzy czekali cierpliwie. Inna sprawa, że ten ciężki dzień naprawdę doskwierał już wszystkim - a to dziś, we wtorek sytuacja się uspokoi, a tempo wiadomości transferowych przetwarzanych w internecie nieco spadnie... ale do rzeczy - ważne informacje mamy w kontekście Legii Warszawa.
Pierwsza jest taka, że najlepszy wybór na pozycji numer dziewięć w Legii, czyli Sandro Kulenović przechodzi na zasadzie transferu definitywnego do Dinama Zagrzeb. Chorwat powraca do swojego rodzinnego kraju z nadzieją gry w Lidze Mistrzów, co z Legią nie było mu dane. Do Warszawy trafił w 2016 roku, jego losy układały się różnie - ale na pewno przetrwał tutaj najdłużej z czwórki Matić-Sulejmani-Sulley-Kulenović. Na pewno miłym akcentem było to, że nauczył się mówić po polsku na tyle dobrze, że momentami nie było słuchać zaciągania. Ale w grze w piłkę miał braki - jego przyjęcia kierunkowe (lub też bezkierunkowe, jak powiedzą złośliwi) były niestety przykrym widokiem.
Do dziś nie rozumiemy, czemu trener Vuković zdecydował się krzywdzić drużynę, nie wprowadzając Carlitosa lub nawet ryzykując z większą liczbą występów Jarosława Niezgody (który znów jest w gazie po odpadnięciu Legii z pucharów, drugi raz już to się zdarza). Wielu będzie się zastanawiało, czemu Legia sama sobie nie pomogła. Jak widać, Kulenović musiał się wypromować. Pytanie, czyja to była decyzja...
Sandro Kulenović na zasadzie transferu definitywnego przechodzi do Dinama Zagrzeb. Sandro, dziękujemy za wszystko i życzymy powodzenia w dalszej karierze!
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) September 2, 2019
➡️ https://t.co/8Q2O6alOwh pic.twitter.com/bMDrknCNB3
Drugi transfer nie doszedł z kolei do skutku. Górnik Zabrze ostatecznie nie pozyskał do siebie z powrotem Rafała Kurzawy. Umowa Polaka z Amiens miała zostać rozwiązana, zaś Kurzawa zakładał powrót do Polski po nieudanych przygodach we Francji i Danii (w Midtjylland). Jednakże - według najwcześniejszych informacji red. Rafała Musioła z "Dziennika Zachodniego" - Kurzawa wycofał się z podpisania umowy. Tym samym na razie skazał siebie na większy piłkarski niebyt.
Rafał Kurzawa ostatecznie wycofał się z podpisania umowy z @GornikZabrzeSSA minutę przed północą. Przyczyny zna tylko on sam
— Rafał Musioł (@rafal_musiol) September 2, 2019
Oświadczenie w tej sprawie wydał także sam klub:
Komunikat zarządu Górnika Zabrze odnośnie umowy wypożyczenia Rafała Kurzawy ⬇️https://t.co/wHHClcmpIv
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) September 3, 2019