OFICJALNIE: Korona Kielce znalazła ratownika. Na jak długo?
Mirosław Smyła, prowadzący w poprzednim sezonie Wigry Suwałki, został nowym szkoleniowcem Korony Kielce. 50-latek na stanowisku trenera zastąpi Gino Lettieriego, który przed dwoma tygodniami rozstał się z kieleckim klubem.
Stosunkowo długo na wybór nowego opiekuna musieli czekać piłkarze Korony Kielce. Po fatalnym starcie w rozgrywkach PKO Ekstraklasy i uplasowaniu się na dnie tabeli - z klubem pożegnał się Gino Lettieri. Włoch pracował w Kielcach przez ponad dwa lata - w tym czasie prowadząc swój zespół w 88 spotkaniach oraz niespodziewanie wprowadzając go do grupy mistrzowskiej. Problemy klubu z województwa świętokrzyskiego rozpoczęły się jeszcze w poprzednim sezonie, gdy zespół zaczął notorycznie tracić punkty. Początek bieżących rozgrywek nie był wcale lepszy, a Korona po 8. kolejkach znajduje się na niepokojącym 14. miejscu. Bardzo słaba forma oraz grobowa atmosfera w szatni zmusiła zarząd do zmian, a następcą Gino Lettieriego na stanowisku szkoleniowca został Mirosław Smyła.
50-letni trener w poprzednim sezonie prowadził Wigry Suwałki - w nieprawdopodobnych okolicznościach ratując je przed spadkiem. Nowy trener kielczan znów musi się, więc wcielić w rolę ratownika i w przeciągu kilku najbliższych tygodni wyciągnąć Koronę z tarapatów. Zwracając uwagę na poprzednie epizody trenera - zadanie nie będzie proste, tym bardziej przy zaufaniu prezesa Krzysztofa Zająca. Poprzednie przygody w poszczególnych klubach 50-latka kończyły się bardzo szybko, a okres spędzony w Odrze Opole, Rozwoju Katowice czy wspomnianych wyżej Wigrach Suwałki nie trwały nawet roku. Nie mniej jednak w Kielcach mają nadzieję, że znaleźli trenera na dłuższy okres czasu, który poza odmienieniem gry zespołu (prezentującej się fatalnie) - zacznie również punktować.
🔥OFICJALNIE🔥
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) September 16, 2019
Nowym trenerem Korony Kielce został Mirosław Smyła.https://t.co/7BbysgHbJY