Cracovia nie dała szans mistrzowi Polski. 17-latek bohaterem ''Pasów''
Zwycięstwem 2:0 Cracovii nad Piastem zakończyły się zmagania 8. kolejki PKO Ekstraklasy. Grający przez niemal całe spotkanie w osłabieniu mistrz Polski, nie zdołał postawić się napędzonej Cracovii - ostatecznie ulegając na stadionie rywala.
Cracovia 2: 0 Piast Gliwice (42' Huk [sam.], 48' Rakoczy)
Składy:
Cracovia: Pesković - Rapa, Dytiatiev, Datković, Siplak (85' Pestka) - Gol, Dimun, Rakoczy (55' Strózik), Wdowiak (71' Vestenicky), Hanca - Lopes
Piast: Płach - Korun, Huk, Malarczyk - Rymaniak, Kirkeskov, Milewski (79' Borkala), Hateley, Sokołowski (46' Jodłowiec) - Parzyszek (62' Tuszyński), Felix
Wystarczyło zaledwie 11 minut, by przyjeżdżający do Krakowa mistrz Polski mógł zapomnieć o kolejnym triumfie. Bartosz Rymaniak spotkania z "Pasami" nie zaliczył do najbardziej udanych. Kilkanaście minut po pierwszy gwizdku dopuścił się brutalnego faulu, co Jarosław Przybył z miejsca zakwalifikował na czerwoną kartkę. Piast Gliwice kończył, więc to spotkanie w osłabieniu, lecz pierwsza połowa nie ukazała nierównomiernego rozkładu sił. Można nawet rzecz, że do gwizdka kończącego pierwszą odsłonę lepszym zespołem byli przyjezdni. Podopieczni Waldemara Fornalika niewiele robili sobie z gry w osłabieniu, zawzięcie szturmując bramkę "Pasów". Starania linii ofensywnej oraz Mikkela Kirkeskova, który posłał kilka dobrych dośrodkowań na nic się nie zdały, a druga część starcia przebiegła pod znakiem dominacji Cracovii.
Czerwona kartka dla Rymaniaka, czerwona dla kierownika drużyny Fudaliego, żółta dla asystenta Tomasza Fornalika, samobój Huka. A to dopiero pierwsza połowa... #CRAPIA
— Leszek Błażyński (@L_Blazynski) September 16, 2019
Pierwszy gol padł jednak tuż przed przerwą. Kolejny błąd w defensywie popełnił Tomas Huk, który skierował piłkę do własnej bramki. Oczekiwania wobec słowackiego stopera z pewnością były znacznie większe. 24-latek miał zostać naturalnym następcą Aleksandara Sedlara, lecz póki co notorycznie zawodzi - wpędzając swój zespół w tarapaty. Druga odsłona znów nie stała pod znakiem jego popisów, a w kilku sytuacjach mógł się zachować znacznie lepiej. Jeden z błędów bloku defensywnego Piasta wykorzystał po przerwie Michał Rakoczy. Zaledwie 17-letni pomocnik zastąpił w wyjściowym składzie Sylwestra Lusiusza, wpisując się w rolę obowiązkowego młodzieżowca. W swoim pierwszym w tym sezonie starciu nie zawiódł, a bramka zdobyta zdobyta w 48. minucie zapewniła Cracovii bardzo cenne trzy punkty, dzięki którym podopieczni Michała Probierza zameldowali się na podium.
Pomimo zwycięstwa, gra Cracovii wciąż potrzebuje wielu poprawek. Grający w osłabieniu Piast Gliwice raz po raz przejmował kontrolę nad spotkaniem - siejąc zakłopotanie pod bramką Michala Peskovicia. Linia obrony, która w poprzednich kolejkach była bardzo mocno chwalona, dziś zagrała na alibi, a częste wypady bocznych obrońców pod bramkę rywala, kończył się ogromnym szczęściem, które oprócz kompletu punktów przyniosło również czyste konto.
Piękny gol 17-letniego Michała Rakoczego. Warty obserwowania, dzisiaj gra naprawdę bardzo dobrze. Jest jednym z lepszych na boisku. #CRAPIA
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) September 16, 2019
Dla takich chłopaków jak Michał Rakoczy (rocznik 2002) został stworzony wymóg młodzieżowca w ekstraklasie #CRAPIA
— Paweł Wątorski (@pawel2322) September 16, 2019