
Były polonista lada moment dołączy do Legii!
W tym tygodniu prawdopodobnie rozstrzygnie się przyszłość Pawła Wszołka. Reprezentant Polski od czerwca jest bezrobotny, ale jak podaje Sport.pl były skrzydłowy Queens Park Rangers już jutro ma wrócić do Polski i wzmocnić wicemistrza kraju, Legię Warszawa.
Dawno nie było transferu, gdzie stronami ruchu transferowego były dwa warszawskie kluby - Legia oraz Polonia, nawet jeśli w tym momencie nie dzieje się to bezpośrednio. Należy jednak pamiętać, że Paweł Wszołek wyjechał w Europę ponad sześć lat temu dzięki świetnym występom w drużynie "Czarnych Koszul". W lipcu 2013 roku Wszołek odszedł z Konwiktorskiej za darmo, bo dwukrotny mistrz Polski ogłaszał bankructwo i rozpoczynał odbudowę od IV ligi. Do reprezentanta Polski zgłosiła się Sampdoria, chociaż klub z Genui korzystał z usług skrzydłowego przez dwa sezony. Po sezonie 2014/2015 Paweł Wszołek rozpoczął dwuletnią tułaczkę po różnych wypożyczeniach.
Pierwszym klubem do którego został wypożyczony był inny zespół z Włoch - Hellas Werona. Przygoda w ekipie z miasta Romea i Julii była bardzo udana, bo właśnie w tym zespole zanotował najlepszy sezon pod względem indywidualnych osiągnięć na Półwyspie Apenińskim. Ówcześni trenerzy Hellasu - Luigi Delneri oraz Fabio Pecchia - darzyli Polaka ogromnym zaufaniem, a nasz rodak odwdzięczał się bardzo dobrą grą. Wszołek zaliczył aż pięć asyst w Serie A i tylko do pełni szczęścia brakowało zdobytej bramki. Władze włoskiego klubu uznały, że warto wykupić Wszołka, nawet jeśli po miesiącu został ponownie wypożyczony.
Ostatniego dnia sierpnia 2016, Paweł Wszołek rozpoczął piłkarską przygodę na Wyspach Brytyjskich, a dokładnie to na zapleczu Premier League. Polak trafił do przedstawiciela Championship, Queens Park Rangers i patrząc na ilość rozegranych meczów trzeba uznać, że był to strzał w dziesiątkę. Paweł Wszołek przez trzy sezony występów w londyńskim klubie zaliczył ponad 100 meczów w lidze i to jest już konkretna recenzja jego gry w Anglii. W każdym sezonie Wszołek przebywał na boisku średnio 2000 minut, co nie zdarzało mu się od czasów gry w rodzimej Ekstraklasie. Dobra forma nie umykała uwadze naszym selekcjonerom - Waldemar Fornalik dał szansę zadebiutować Wszołkowi, a Adam Nawałka dość poważnie zastanawiał się nad włączeniem Wszołka do kadry na mistrzostwa Europy rozegrane we Francji.
O zainteresowaniu Legii tym piłkarzem mówiło się jeszcze w czasie trwania okienka transferowego, ale wówczas oczekiwania finansowe były za duże dla budżetu klubu ze stolicy Polski. Mamy jednak połowę września i Paweł Wszołek zauważył, że praktycznie żaden zespół nie jest w stanie spełnić jego oczekiwań i postanowił porozumieć się z klubem z Łazienkowskiej. Obecność Wszołka na pewno pomoże Aleksandarowi Vukoviciowi w ustalaniu podstawowego składu, bo wybór na skrzydłach Legii na ten moment jest mocno ubogi. Litwin Arvydas Novikovas częściej odwiedza gabinety lekarskie, Salvador Agra został w szatni Legii w spadku po Ricardo Sa Pinto, Dominik Nagy najczęściej pojawia się na boisku jako rezerwowy. Jedynie Luquinhas pozostawia po sobie najlepsze wrażenie, chociaż Brazylijczyk ma na swoim ledwie jedną asystę i nadal przeszkadza mu bariera językowa, bo piłkarz z Ameryki Południowej nie komunikuje się w języku angielskim. Najtrudniej sklasyfikować Marko Vesovicia, bo Czarnogórzec najwięcej meczów rozegrał na prawej obronie, chociaż jego również można traktować jako alternatywę na skrzydle.
Paweł Wszołek krok od Legii Warszawa. https://t.co/L7LWMEnyzb
— Konrad Ferszter (@kferszter) September 17, 2019