PZPN powiedział ''STOP'' chuligaństwu. Gryf i Śląsk srogo ukarani!
Mecze 1/32 finału Pucharu Polski rozgrywane w Łodzi oraz Wejherowie nie miały wiele wspólnego z futbolem. Na stadionie Widzewa - próbę rozróby podjęli kibice Śląska. W spotkaniu Gryfa Wejherowo z Lechią Gdańsk o mały włos nie doszło do tragedii. Komisja Dyscyplinarna PZNP-u bardzo szybko podjęła dochodzenie wobec obu klubów, które dziś otrzymały oficjalne kary.
Od tragedii dzieliły go centymetry. Spotkanie rozgrywane na płycie boiska w Wejherowie na długo zapadnie w pamięci Zlatana Alomerovicia. Kilkanaście minut po rozpoczęciu spotkania, rakieta odpalona przez jednego z kibiców gospodarzy minimalnie minęła Serba - cudem nie zagrażając mu życia. Sędzia prowadzący to spotkanie już wtedy powinien zakończyć starcie, jednogłośnym walkowerem czyniąc Lechię zwycięzcą tego starcia. Po 90. minutach walki - awans do kolejnej rundy mimo wszystko wywalczyli przyjezdni, lecz incydent z pierwszej odsłony nie umknął PZPN-owi. Na boisku w Wejherowie mogło dojść do tragedii - sprawca tamtych zdarzeń wciąż nie został zidentyfikowany, a poza karą indywidualną - winnym za wybryki swoich kibiców został obarczony klub.
Na zwołanym 26 września posiedzeniu w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej - Komisja Dyscyplinarna PZPN-u zdecydowała się wykluczyć drugoligowca z przyszłorocznej edycji Pucharu Polski, a także zamknąć obiekt na najbliższe spotkanie ligowe. Ponadto kibice Gryfa do końca bieżącego roku nie będą mogli pojawić się na spotkaniu wyjazdowym w zorganizowanej grupie kibicowskiej.
Gryf wykluczony z kolejnej edycji PP. I bardzo dobrze. https://t.co/8w9HZIvEaw
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) September 26, 2019
Nieco mniejsza kara została nałożona na klub z Wrocławia. Śląsk w kolejnej edycji Pucharu Polski ujrzymy, lecz bieżące rozgrywki PKO Ekstraklasy dla wielu kibiców się już zakończyły. Na mocy dzisiejszego posiedzenia Komisji Dyscyplinarnej PZPN-u na wicelidera ligi został nałożony zakaz rozgrywania spotkania z udziałem publiczności, który będzie obowiązywał przez jedno starcie, a także zakaz wyjazdów zorganizowanych grup kibicowskich do końca bieżącego roku. Dodatkowo kibice wrocławskiego klubu nie wezmą udziału w przyszłorocznych spotkaniach pucharowych.
Do całej sytuacji z udziałem kibiców Śląska Wrocław odwołał się klub, który natychmiastowo zawiesił współpracę ze stowarzyszeniem kibiców "Wielki Śląsk" czytamy w oficjalnym przekazie:
Przedstawiciele klubu w okresie poprzedzającym mecz w Łodzi odbyli spotkania z Wojewodą Dolnośląskim, przedstawicielami Komendy Wojewódzkiej i Miejskiej Policji oraz reprezentantami Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej (delegatem do spraw bezpieczeństwa PZPN), podczas których wielokrotnie informowali o poważnym ryzyku, z jakim wiąże się udział kibiców gości w meczu z Widzewem Łódź. Te same informacje przekazywane były organizatorowi meczu. Ponadto klub już na dwa tygodnie przed meczem aż do dnia jego rozegrania utrzymywał stały kontakt z organizatorem wyjazdu do Łodzi - Stowarzyszeniem Kibiców „Wielki Śląsk”, rozmawiając o potencjalnych zagrożeniach. Klub informuje, że w wyniku zajść w sektorze gości na stadionie Widzewa Łódź, w trybie natychmiastowym podjął decyzję o zawieszeniu współpracy ze Stowarzyszeniem „Wielki Śląsk”.