
Arka jak gorący ziemniak - Stawowy odmówił, Zieliński wyleciał (akt.)
Wydawało się, że w Gdyni nastąpi dość nieoczekiwany powrót, bo nowym trenerem Arki miał zostać Wojciech Stawowy. Niedawny pracownik akademii Escola Varsovia pokazał jednak, jak wiele może się zmienić w zaledwie jedną noc i odrzucił ofertę pracy w trójmiejskim klubie. Jacek Zieliński nie musi jeszcze pakować walizek.
To nie pierwszy raz, gdy trenerzy nie decydują się na przejęcie zespołu, który jeszcze niedawno święcił największe sukcesy dzięki fenomenalnym występom w Pucharze Polski. Na dobrą sprawę pierwsze symptomy upadku Arki następowały już w maju zeszłego roku, gdy podjęto decyzję o nieprzedłużaniu współpracy z Leszkiem Ojrzyńskim. A przecież mówimy o trenerze, który pomimo niespełna rocznej pracy w Gdyni, doprowadził Arkę do zwycięstwa w Pucharze, Superpucharze Polski oraz rok po wygranym finale Pucharu Polski ponownie doprowadził zespół do wielkiego finału na Stadionie Narodowym, chociaż w maju 2018 roku lepsza już okazała się być warszawska Legia.
Przypadek Wojciecha Stawowego jest jeszcze bardziej osobliwy, bo mówimy o sytuacji, gdy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że 53-latek przejmie Arkę po ponad 11 latach. Ponowny debiut miałby miejsce w czasie niezwykle prestiżowego meczu - derbów Trójmiasta przeciwko Lechii Gdańsk. A warto zaznaczyć, że trener Stawowy był ostatnim trenerem Arki, który zdołał poznać smak zwycięstwa w tychże derbach. Co prawda odbyły się one w ramach nieistniejącego już Pucharu Ekstraklasy, ale jak mówi przysłowie - zwycięzców się nie sądzi.
W tym momencie nie do końca jasne są powody, dla których Wojciech Stawowy postanowił zmienić decyzję, ale pewne jest to, że ostatniej nocy były prowadzone rozmowy i najprawdopodobniej one okazały się być decydujące. Mamy więc powtórkę z rozrywki, gdy Dominik Midak - właściciel Arki Gdynia - podjął decyzję o zwolnieniu Zbigniewa Smółki i to na kilka godzin przed derbami. Ówczesna lista kandydatów była dość długa, ale zatrudnienie nowego trenera nastąpiło dopiero po dziewięciu dniach od zwolnienia Smółki. W tym okresie tymczasowym trenerem Arki był Grzegorz Witt, który wywalczył jeden punkt w meczu wyjazdowym z Pogonią Szczecin. Kibice Arki są bardzo zaniepokojeni istniejącym stanem rzeczy i mogą jedynie się cieszyć, że od wczoraj trwa przerwa na mecze reprezentacyjne.
Mamy kolejny zwrot akcji w sadze pt. zatrudnianie trenerów w Arce.
— arkowcy.pl (@arkowcypl) October 8, 2019
Wojciech Stawowy rzekomo zrezygnował, choć wszystko było dogadane. Mamy więc powtórkę z wiosny, kiedy po zwolnieniu Zbigniewa Smółki kolejni trenerzy odmawiali Dominikowi Midakowi. https://t.co/84RBwxjrmh
Co to ma znaczyć... komedia i degrengolada.
— DanielAG (@Daniel88871695) October 8, 2019
Wojciech Stawowy dzwonił do @DominikMidak żeby mu pomóc a jeszcze się nie dogadali.
Ile jeszcze telefonów odbierze nasz Dominik ? 😉
AKTUALIZACJA: Arka w końcu jednak wydała oficjalne oświadczenie - Jacek Zieliński nie jest już trenerem zespołu z Gdyni. Uratował go przed spadkiem, a teraz został wrednie pogoniony. Działacze Arki znów przywitali się chyba rano z młotkiem, którym musieli uderzyć się mocno w głowę, skoro podjęli tak głupią decyzję.
Trener Jacek Zieliński przestał pełnić obowiązki I szkoleniowca Arki. Tymczasowo drużynę poprowadzi II trener Daniel Myśliwiec.
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) October 8, 2019
➡️https://t.co/PzUMZWl7KX pic.twitter.com/0siIi6R1sa