.jpg)
Porządki w kadrze Lechii
Za drużyną Lechii Gdańsk bardzo trudna runda jesienna. Zdobywca Pucharu Polski zajmuje odległe siódme miejsce w tabeli Ekstraklasy i zmiany w kadrze są nieuniknione. Klub z Trójmiasta poinformował, że trzech piłkarzy ma wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Piotr Stokowiec chce się rozstać z trzema Polakami - Sławomirem Peszko, Rafałem Wolskim oraz Arturem Sobiechem.
Piłkarze gdańskiej Lechii zakończyli świąteczne urlopy i już dzisiaj wznowili przygotowania do rundy wiosennej, która zacznie się równo za miesiąc. Druga połowa 2019 roku nie przebiegła zbytnio po myśli biało-zielonych, bo miejsce w połowie stawki jest zdecydowanie poniżej oczekiwań i możliwości klubu z Gdańska. W biurach klubu uznano, że zima jest odpowiednim momentem na dokonanie radykalnych zmian. Zielone światło na transfery otrzymało trzech piłkarzy, którzy jeszcze niedawno byli ważnymi piłkarzami Lechii.
Największe zaskoczenie budzi fakt, że podjęto decyzję o pożegnaniu się z Arturem Sobiechem. Były piłkarz Hannoveru wciąż jest czołowym strzelcem drużyny, chociaż ostatniego gola zdobył pod koniec października. 29-letni Sobiech ma na swoim koncie sześć bramek w lidze i tylko Flavio Paixao ma na swoim koncie więcej bramek. Tajemnicą poliszynela jest jednak to, że w Gdańsku ponownie pojawiły się problemy z płynnością finansową, a wspomniana trójka należy do grona zawodników z największymi zarobkami.
Przypadek Rafała Wolskiego jest jeszcze dziwniejszy. Ofensywny pomocnik, który co jakiś czas prezentował spory potencjał, przebywa w Gdańsku już od trzech i pół roku, a i tak wszyscy odnoszą wrażenie, że nie pokazał pełni umiejętności. Najlepszy sezon w wykonaniu byłego piłkarza Legii Warszawa to debiutanckie rozgrywki w barwach Lechii, gdy rozgrywający miał na swoim koncie trzy bramki oraz sześć asyst. To jednak nadal nie był najlepszy sezon pod względem indywidualnych statystyk, bo w Wiśle Kraków mógł pochwalić się czterema golami oraz dziewięcioma podaniami otwierającymi drogę partnerom do bramki. Miejsce Rafała Wolskiego w szatni ma przejąć Filip Starzyński, który zdaniem mediów jest coraz bliżej przenosin na północ Polski.
Rozstanie ze Sławomirem Peszko jest jak najbardziej zrozumiałe. Były reprezentant Polski najprawdopodobniej już dawno pożegnałby się z Trójmiastem, gdyby nie problemy z Žarko Udovičiciem. Były piłkarz Zagłębia Sosnowiec jest największym rozczarowaniem letnich transferów, bo Piotr Stokowiec bardzo rzadko mógł korzystać z jego usług. Doświadczony Serb w tej rundzie rozegrał zaledwie osiem spotkań w barwach Lechii, bo uzbierał aż dwanaście(!) meczów zawieszenia za różnego rodzaju występki. Na dzień dobry otrzymał cztery mecze pauzy za brutalny faul na piłkarzu ŁKS-u, a po październikowych derbach z Arką Udovičić był pierwszym piłkarzem, który już mógł szukać planów na grudniowy urlop. Podczas wyjazdowego meczu z gdynianami odezwała się bałkańska krew i skrzydłowy naruszył nietykalność cielesną sędziego technicznego. Na problemach skorzystał Peszko, ale już wiemy, że ten stan rzeczy był ledwie chwilowy.
Budżet się nie spina, wyników nie ma, trzeba robić cięcia. Może i niepopularna ale dobra decyzja. https://t.co/O0WMN0k16R
— Piotr (@Varenthin) January 7, 2020
Liczby w Lechii (tylko liga):
— Tomasz Galiński (@T_Galinski) January 7, 2020
Sławomir Peszko (100 meczów, 12 bramek)
Rafał Wolski (70 meczów, 5 bramek)
Artur Sobiech (44 mecze, 13 bramek).
Pewnie macie rację, że Wolski nigdy tak naprawdę nie odpalił, nie miał liczb i wiecznie na niego czekaliśmy. Chyba po prostu szkoda mi tego zmarnowanego potencjału, bo mógł być jedną z największych gwiazd ligi.
— S. Kaczorowski (@_kaczorowski) January 7, 2020
Peszko, Wolski i Sobiech out. Z jednej strony zwłaszcza Wolak może dziwić, z drugiej nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ta kadra miała już swój najlepszy moment w zeszłym sezonie i zmiany są konieczne. Oby spowodowało to pozytywny ferment. https://t.co/QsIzcbESWr
— Tymek Kobiela (@T_Kobiela) January 7, 2020