Lech chce sprowadzić gwiazdę Ekstraklasy!
Futbol bywa złośliwy. Piłkarscy komentatorzy często narzekają, że kiedy pochwalą/zganią jakiegoś zawodnika podczas transmisji, to on zaraz wytnie numer, który obali ich opinię. Na przykład: "Ten bramkarz jest w ścisłej światowej czołówce" - i nagle cyk, babol w stylu Przyrosia. Albo w drugą stronę: "Tragicznie gra ten napastnik, ta liga to dla niego raczej za wysokie progi" i 2 minuty później bomba z dystansu. Oczywiście jest to spora hiperbola, ale chcemy pokazać, jak obecnie się czujemy. Dopiero co nie pozostawiliśmy na zarządzie Lecha suchej nitki, a już następnego dnia pojawia się informacja, że "Kolejorz" chce się bardzo poważnie wzmocnić.
Według informacji Piotra Koźmińskiego Lech zamierza sprowadzić Daniego Ramireza z ŁKS-u. W minionym tygodniu poznaniacy złożyli nawet ofertę za rozgrywającego beniaminka. Czy jest to zaskoczenie? Zależy jak na to spojrzeć. Od jakiegoś czasu mówiło się, że klauzula w kontrakcie Hiszpana jest względnie niska i "Kolejorz" powinien z niej skorzystać, zwłaszcza, że pożegnano się z Joao Amaralem, a Filip Starzyński przedłużył kontrakt z Zagłębiem Lubin. Z drugiej strony, prezes Lecha Karol Klimczak niezbyt chętnie wypowiadał się o transferach do klubu w zimowym okienku transferowym.
Oczywiście od złożenia oferty do podpisania kontraktu przez zawodnika jeszcze daleka droga, jednak pokazuje to, że zarząd Lecha powoli zaczyna myśleć przyszłościowo. Amaral odszedł do Portugalii i raczej już nie wróci, tajemnicą poliszynela jest, że Darko Jevtić nie przedłuży umowy z poznańskim klubem, więc w czerwcu Lech na pozycji numer 10 zostałby z młodym Filipem Marchwińskim i podatnym na kontuzje Juliuszem Letniowskim. Nie ma się co oszukiwać, wzmocnienie na tej pozycji jest niezbędne, jeśli "Kolejorz" w kolejnym sezonie chce walczyć o mistrzostwo utrzymać się w pierwszej ósemce.
Jeśli ŁKS z niego zrezygnuje to może już dziś wracać do 1ligi.
— Książę Baraniny. (@__Kamil_____) January 19, 2020
Sam piłkarz zdaje się być gwarancją jakości. 27-latek z kapitalną techniką i przeglądem pola chyba jako jedyny spośród piłkarzy ŁKS-u nie zawodzi. Zdobył w tym sezonie 6 bramek i zaliczył 3 asysty, co jak na łodzian jest kapitalnym wynikiem. Oczywiście zdarzały się mu mecze, w których znikał, jednak to raczej problem kiepskiej drużyny, w której przyszło mu występować. Reasumując, uważamy, że jeśli do transferu dojdzie, będzie to bardzo duże wzmocnienie "Kolejorza".
Ekstraklasa rusza już za niecałe 3 tygodnie, sprawdź kursy u sponsora portalu!