OFICJALNIE: Arka i tradycja zmiany trenera przed derbami Trójmiasta (akt.)

Zarówno Arka, jak i Lechia mają za sobą spotkania ligowe i mogą rozpocząć przygotowania do przyszłotygodniowych Derbów Trójmiasta. O spokojnych przygotowaniach mogą jednak zapomnieć w Gdyni. Tuż po zakończeniu meczu z Wisłą Płock, Aleksandar Rogić podał się do dymisji. Serb wytrzymał na stanowisku trenera niespełna pół roku. 

Już dzisiaj Valencia CF vs Atalanta! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Niełatwo być kibicem Arki Gdynia. Od połowy 2017 roku w nadmorskim mieście pracowało pięciu szkoleniowców i tylko jeden przetrwał w tym miejscu pracy co najmniej rok. Mowa oczywiście o Leszku Ojrzyńskim, który poprowadził Arkę Gdynia do największych sukcesów w nowożytnej historii klubu. Jeśli chodzi o Aleksandara Rogicia, to Serb rozpoczął pracę w Gdyni w październiku zeszłego roku. Były asystent selekcjonera Serbii miał obiecujący początek pracy, bo zdołał zremisować z odwiecznym rywalem zza miedzy i do końca roku 2019 przegrał zaledwie trzykrotnie.

Niestety dla gdynian, były to zaledwie miłe złego początki. Po wznowieniu rozgrywek w tym roku Arkowcy wygrali zaledwie jedno spotkanie z Rakowem. A terminarz był w miarę sprzyjający, bo głównie przeciwnikami byli bezpośredni rywale w walce o utrzymanie. W biurach klubu wciąż wierzono w warsztat trenerski Rogicia, ale sam zainteresowany stanął przy stanowisku, że już nic więcej nie zdziała w Arce i najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie. Trzeba jednak przyznać, że wytrzymał w miarę długo. Już podczas przygotowań do rundy wiosennej dochodziły do nas głosy, że Aleksandar Rogić nie dotrwa do pierwszych tegorocznych spotkań. A co powiedział sam zainteresowany na pomeczowej konferencji prasowej, gdy ogłaszał swoją decyzję?

Był to mój ostatni mecz jako trenera Arki. Podjąłem tę decyzję i przekazałem ją władzom klubu pięć dni dni temu, aby byli przygotowani do znalezienia rozwiązania przed spotkaniem derbowym z Lechią. Dziś podszedłem po spotkaniu do trybun, aby podziękować kibicom za wsparcie w tym pojedynku dla drużyny i dla mnie przez te pięć miesięcy. Meczem z Wisłą zakończyliśmy pewien cykl. Pod moją wodzą zagraliśmy ze wszystkimi zespołami w lidze. Dokonałem podsumowania tego, co zrobiłem, a czego nie.

Dziękuję zawodnikom za wspaniałą współpracę i wysiłek włożony od pierwszego dnia. Wszystkim w klubie życzę jak najlepiej, bo sezon się jeszcze nie skończył. Trzeba walczyć do końca. To jest piłka nożna. W niej zawsze masz szansę. Mogę podać wiele powodów mojej decyzji. Kiedy przyszedłem tutaj przyszedłem, to obiecałem, że będziemy grali dobrą piłkę i będziemy mieli swój styl, który będzie naszą wartością. Został mi też oczywiście postawiony cel. Po 15 meczach nie jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Oczywiście, wszyscy zdajemy sobie sprawę, co działo się wokół Arki. Nie szukam jednak wymówek. To nie jest początek sezonu, nie mamy przed sobą kolejnych 25 meczów. Po prostu swoich sił musi spróbować ktoś inny.

Mecz z ŁKS-em był jednym z kluczowych. Straciliśmy wtedy gola w doliczonym czasie gry. Wówczas podjąłem już decyzję i poinformowałem zarząd, że jeśli nie zdobędę 3-4 punktów w kolejnych dwóch meczach, to należy poszukać innego rozwiązania. Nie mogłem tego zrobić po starciu z ekipą z Łodzi, gdyż graliśmy trzy mecze w sześć dni. Zostawiam drużynę dobrze przygotowaną fizycznie i pod kątem atmosfery wewnątrz, która jednak potrzebuje nowych pomysłów i nowej energii. Zespół potrzebuje jednego lub dwóch zwycięstw, jakiejś małej serii, aby karta się odwróciła. Myślę, że piłkarze to czuli, dali dziś z siebie wszystko, zagrali dobry mecz i pokazali taką piłkę, jaką chciałbym oglądać.

Jakich kolejnych dokonanych kroków można spodziewać się w obozie Arki? Trudno przewidywać, bo z wypowiedzi dyrektora wykonawczego Arki przedstawionej na prywatnym Twitterze wynika, jakoby mało kto był przygotowany na scenariusz związany z roszadą trenerską. Ciekawe jest jednak to, że przecież sam zainteresowany miał przekazać swoją decyzję już kilka dni temu. Czyżby nikt nie słuchał własnego pracownika i nie był zainteresowany tym, co ma do powiedzenia? Jeżeli jest w tym chociaż ziarenko prawdy, to można jedynie współczuć przyszłemu trenerowi Arki. A wiele wskazuje na to, że władze klubu podpatrzą to, co wydarzyło się niedawno w Koronie Kielce i sięgną po sprawdzone nazwisko. Bliski powrotu do pracy w roli trenera ma być Leszek Ojrzyński, który latem odszedł z Wisły Płock i skupił się na sprawach rodzinnych. 

AKTUALIZACJA:

Arka Gdynia już oficjalnie podejdzie do nadchodzących derbów Trójmiasta z nowym trenerem u sterów. Zarząd klubu przyjął rezygnację trenera Aleksandara Rogicia. Jednocześnie podjęto decyzję o tym, że zespół będzie kierowany przez Krzysztofa Sobieraja. W trójmiejskim środowisku piłkarskim jest to bardzo znana postać. W czasie kariery piłkarskiej był wieloletnim kapitanem Arki i w tym momencie jest trenerem na dorobku. Jego jedyne doświadczenie to asystowanie Leszkowi Ojrzyńskiemu w Wiśle Płock oraz kilkumiesięczna współpraca z Aleksandarem Rogiciem. Z przekazanego komunikatu można wywnioskować, że opcja "Krzysztof Sobieraj w roli trenera" nie jest planem tymczasowym. Wychodzi na to, że zabrakło porozumienia ze wspomnianym już Leszkiem Ojrzyńskim.

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94