TAK PISALIŚMY PRZED STARTEM: Ośmiu graczy w Ekstraklasie już nie zobaczymy
Przełom marca oraz kwietnia w PKO Ekstraklasie stanął pod znakiem dyskusji na temat obniżek kontraktów. Obowiązkowe cięcia przed rozwiązywaniem umów mimo wszystko nie uchroniły. Dziś pierwszej ósemki w PKO Ekstraklasie już nie ma. Wiele wskazuje jednak na to, że na tym się nie skończy. W kolejce czekają bowiem kolejne nazwiska...
Już w sobotę mecz Borussia Dortmund vs Schalke 04! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Przywiązanie danego zawodnika do klubu poznamy przede wszystkim po jego zachowaniu w trudnych chwilach. Era koronawirusa pomogła, więc zidentyfikować graczy, którzy pomijając fakt gry dla klubu, postanowili tutaj nieco dorobić. Ku zaskoczeniu wśród nich znaleźli się również kapitanowie, którzy krzycząc "veto" sami wykluczyli się z dalszej gry. Niemal identycznie jak ci, z którymi dalsza współpraca nie miała dalszego sensu. Po pierwsze - mieli zbyt wysokie kontrakty. Po drugie - kwestie zapisane w umowach spisywały klub na dalsze straty. Po trzecie - nie wnosili wymaganej jakości.
BRYAN NOUVIER
I od tej jakości właśnie należy zacząć. Raków Częstochowa - awansując do PKO Ekstraklasy - z miejsca ruszył na podbój rynku transferowego. Wśród pozyskanych graczy znaleźli się między innymi Jarosław Jach oraz Felicio Brown Forbes, którzy w przeciwieństwie do Francuza do Częstochowy coś wnieśli. Pierwszy dał spokój w defensywie. Drugi efektywność pod bramką rywali. A Nouvier? Pomimo głosów, że będzie naprawdę dobry, taki mimo wszystko nie był. Spośród ośmiu pozyskanych latem graczy 24-latek bezapelacyjnie wypadł najsłabiej. W okresie od lipca do marca na jego koncie znalazło się zaledwie 10 spotkań - popartych brakiem udziału przy jakiejkolwiek bramce. Jak na gracza stricte ofensywnego - wynik naprawdę słaby. Tym bardziej, że w przeciągu pół roku głośniej mówiło się o jego kontuzji, aniżeli fantastycznych wyczynach na polskich boiskach.
Bilans w Ekstraklasie - 10 meczów
ANDRIJA LUKOVIĆ
Z Częstochowy prędko się jednak nie ruszymy, gdyż podążając za hulającym po polskich stadionach przysłowiem "wszystko, co z zagranicy nie może być dobre", natrafiamy ma Andriję Lukovicia. Serba, który do Częstochowy również trafił latem. Co musiało przemawiać za włodarzami Rakowa, którzy pozyskując urodzonego w Belgradzie pomocnika, zapłacili aż 250 tysięcy euro? Jego wszechstronność? Doświadczenie na serbskich boiskach? A może profil porównywalny do Miroslava Covilo? Pytań jest wiele - odpowiedzi jednak znacznie mniej, co nie zmienia faktu, że 25-latkowi w PKO Ekstraklasie po prostu nie poszło. W ciągu ośmiu miesięcy Luković zagrał zaledwie siedem spotkań, a jedyne co zostawił po sobie, to dziura budżetowa spowodowana transferem.
❗️ Andrija Luković odchodzi z Rakowa Częstochowa.
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) March 26, 2020
➡️https://t.co/KxEd10MHBs pic.twitter.com/pWqoAJ2UZl
Bilans w Ekstraklasie - 7 meczów
SŁAWOMIR PESZKO
Sławomir Peszko, Rafał Wolski, Patryk Lipski, Błażej Augustyn oraz Artur Sobiech - odważnych w kwestii upomnienia się o zaległe wynagrodzenia było zaledwie pięciu. Dwóch z nich występuje dziś poza Lechią. Peszko natomiast wciąż pozostaje bez klubu. I o ile Sobiech oraz Wolski trafili naprawdę nieźle, to miejsca dla byłego reprezentanta Polski w elicie może zabraknąć. Jeszcze w marcu mówiło się o potencjalnym powrocie do Wisły Płock. Teraz, gdy temat ucichł przyszłość Peszki pozostała wielką niewiadomą. Niewykluczony jest, więc fakt, że trwający sezon PKO Ekstraklasy mógł być ostatnim, w którym 35-latek zagrał na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
Peszko w zespole z Trójmiasta występował od sierpnia 2015 roku. Do Lechii trafił na zasadzie wolnego transferu z FC Koeln, wracając do Polski po czterech latach zagranicznych wojaży. Od tamtego momentu rozegrał dla gdańszczan 100 ligowych spotkań, zdobywając w nich 12 bramek. W międzyczasie był również wypożyczany do Wisły Kraków, w której zanotował bardzo udaną rundę. Łącznie pod Wawelem zdobył trzy bramki oraz zanotował cztery asysty, przyczyniając się do pozostania "Białej Gwiazdy" w lidze.
Bilans w Ekstraklasie - 268 meczów/ 31 bramek/ 56 asyst
ZVONIMIR KOZULJ
Od przeszło dwóch sezonów Pogoń Szczecin jest zaliczana do grona najlepiej poukładanych zespołów w PKO Ekstraklasie. To widać przede wszystkim w tabeli, której górna część na dobre zawitała do szatni "Portowców. Stale rosnąca pozycja na ligowym podwórku była rzecz jasna wynikiem kolejnych wzmocnień, wśród których trzeba wymieniać nazwisko Zvonimira Kozulja. Bośniak trafiając do Polski, z miejsca został naznaczony kandydatem na jedną z gwiazd. Jego występy w Hajduku Split mówiły, że Pogoń pozyskała obcokrajowca innego niż wszyscy. Dobrego technicznie, inteligentnego w grze piłką i przede wszystkim z potężnym uderzeniem z dystansu. I właśnie to uderzenie z dystansu dało znać o sobie w Ekstraklasie. Bowiem Kozulj nie przyzwyczaił nas do strzelania brzydkich bramek. Łącznie na polskich boiskach trafiał dwunastokrotnie, a szczególnie do gustu przypadły mu Legia Warszawa oraz Lechia Gdańsk, przeciwko którym uzbierał połowę swojego dorobku.
I na tym jego dorobek się zatrzyma. Pogoń pozostałą część sezonu dokończy bez jednej z gwiazd, co będzie jednocześnie drugim poważnym osłabieniem w dość krótkim czasie. Przypomnijmy, że zimą ze Szczecinem pożegnał się Adam Buksa. Były młodzieżowy reprezentant Polski zdecydował się na "american dream" przenosząc się do New England Revolution. Kozulj natomiast po rozstaniu z Pogonią stał się wolnym piłkarzem.
Oficjalnym powodem jego odejścia są oczywiście przyczyny finansowe, które w trakcie panowania koronawirusa dały się we znaki większości polskich klubów. Bośniak wkraczając w ostatni rok swojego kontraktu, miał zapewnioną solidną podwyżkę. Ta z powodu pandemii do skutku by raczej nie doszła, co sprawiło, że obie strony podjęły decyzję o rozstaniu. Następcy 26-latka daleko szukać jednak nie trzeba. Pałeczkę po Bośniaku ma bowiem przejąć wracający po kontuzji Kamil Drygas. Pomocnik, który w przeciwieństwie do Kozulja znacznie rzadziej miewa wahania formy. A te w przypadku byłego już gracza Pogoni były piętą achillesową.
Bilans w Ekstraklasie - 56 meczów/ 12 bramek/ 11 asyst
NEWS: Zvonimir Kożulj odchodzi z @PogonSzczecin za porozumieniem stron ! Pogoń nie aktywowała możliwości przedłużenia o kolejny rok, co dawała wcześniejsza umowa. Rozwiązano też kontrakt z S.Benyaminą
— Jerzy Chwałek (@Jerzy2014) April 2, 2020
SOUFIAN BENYAMINA
Trafione transfery Pogoni Szczecin to nie tylko Zvonimir Kozulj. To również Dante Stipica, Benedikt Zech, Kostas Triantafyllopoulos, Tomas Podstawski czy Srdan Spiridonović. Te jakże silne grono obcokrajowców wymieszane z młodzieżą posadziło Pogoń przy jednym z stole z najsilniejszymi zespołami w Polsce. W tym gronie zabrakło jednak miejsca dla Soufiana Benyaminy. Niemiec trafiając do Polski, rozpoczął od dużego falstartu spowodowanego kontuzją. Już na początku swojej przygody w ekipie "Portowców" doznał urazu oka, który wykluczył go z gry na pierwsze kilkanaście tygodni. Opóźnione wejście musiało, więc odbić się na dyspozycji samego piłkarza, który Ekstraklasy nie zwojował. W trwających rozgrywkach napastnik szczecinian rozegrał zaledwie 10 spotkań, zdobywając w nich okrągłe zero bramek. Rozwiązanie umowy wydaje się wiec korzystne dla obu stron tym bardziej, że konkurencja w ataku "Portowców" również jest spora.
Bilans w Ekstraklasie - 25 meczów/ 2 bramki
RODRIGO ZALAZAR
Korona Kielce już nie raz przekonywała, że transfery do kieleckiego klubu są mocno nieprzemyślane. Szereg obcokrajowców ściąganych hurtowo do klubu chwały mu nie przyniósł, czego skutkiem jest słabnąca pozycja w tabeli. Teraz zamiast powtórzyć wynik sprzed dwóch lat, Korona toczy heroiczną walkę o utrzymanie, która potrwa jeszcze wiele tygodni. A Zalazar? Przychodząc z Eintrachtu Frankfurt, miał wnieść wiele jakości. Zasłynął jednak z instagramowych wybryków i bestialskiego faulu z Cracovią, który ostatecznie domknął jego epizod na Suzukie Arenie. Epizod z grona tych nieudanych...
Bilans w Ekstraklasie - 8 meczów
VATO ARVELADZE
Tak blisko Mino Raioli PKO Ekstraklasa nie była jeszcze nigdy. Nagle w jej szeregach znalazł się gość, którego agentem był właśnie rozsławiony na całą Europę Włoch. I to właśnie z tym rozsławionym Włochem będzie kojarzony gruziński atakujący. Bowiem w czasie dwuletniej przygody jego świetne występy będziemy mogli policzyć na palcach jednej ręki. W pamięci powinna zapaść zaś piękna bramka z dystansu przeciwko Jagiellonii i na tym się skończyć. Arveladze przez wahania formy ligi nie podbił, co oznacza, że po kliencie Raioli pozostanie jedynie niesmak.
Bilans w Ekstraklasie - 27 meczów/ 4 bramek/ 3 asyst
Vato Arveladze nie jest już piłkarzem Korony Kielce. Umowa z 22-letnim napastnikiem została rozwiązana za porozumieniem stron.https://t.co/5qxjQ8WEIJ
— Korona Kielce 🏠 (@Korona_Kielce) May 5, 2020
SALVADOR AGRA
Legia Warszawa pod wodzą Ricardo Sa Pinto miała być portugalską maszyną, której celem była dominacja ligi. Tymczasem Ricardo Sa Pinto w stolicy już nie ma, a spośród całego iberyjskiego zaciągu odnalazł się jedynie Andre Martins. Były pomocnik Olympiakosu jest obecnie ważnym punktem "Wojskowych" - Salvador Agra natomiast graczem trzeciej formacji. Jego dorobek w stołecznym zespole zatrzymał się na sześciu ligowych spotkaniach, w których ani razu nie trafił do siatki rywali. A jak pokazywały spotkania przedsezonowe - strzelać potrafił.
Bilans w Ekstraklasie - 6 meczów