Cristiano w derbach Pomorza, Szwoch mógł być bohaterem
Chociaż gdy Canal+ podczas swojej szybkiej przebieżki po stadionach próbował wciskać nam kit, że Szczecin leży w Krakowie, my wiedzieliśmy, że jest inaczej. Ale z drugiej strony Kraków też był w Krakowie, bo w Krakowie jest Cracovia, która nie może być przesadnie zadowolona z siebie.
Już w środę spotkanie Borussia Dortmund - FSV Mainz! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
POGOŃ SZCZECIN - LECHIA GDAŃSK 1:1
Gdyby nie wirus, to byłby to zapewne fajny meczyk nakręcany trybunami, kojarzonymi przy okazji pomorskich derbów z pewnym coverem piosenki Maanamu. Śpiewanie jednak było dzisiaj jedyną rzeczą, która pozostała kibicom obydwu zespołów, ponieważ mecz - delikatnie rzecz ujmując - nie rozpieszczał nas jakąś wielką widowiskowością, wybuchami i emocjami szalejącymi po dźwigach budowlanych. Na całe szczęście był pewien promyk w postaci Macieja Żurawskiego, 19-letniego pomocnika Pogoni, który naprawdę fajnie się dzisiaj zaprezentował. Strzelał, odbierał, no i zanotował swoją premierową asystę w czwartym meczu w seniorskiej karierze! To właśnie drugie wcielenie legendarnego napastnika dało asystę Santeriemu Hosticce, który strzelił swoją pierwszą bramkę w 23. występie w tym sezonie, dając działaczom (i sobie) nadzieję, że może coś jednak z niego będzie.
Lechia mogła odpowiedzieć będącym ostatnio w świetnej dyspozycji Łukaszem Zwolińskim, ale słupek okazał się od niego potężniejszy. Obramowanie bramki nie było już takim kozakiem w 30. minucie meczu, kiedy Maciej Gajos pokazał, że bardzo długo oglądał filmiki z Cristiano Ronaldo na YouTube. A może to był Pierre-Emerick Aubameyang... Lub David Luiz... W każdym razie gdański pomocnik zaskoczył drogowców i próbując uderzyć z wolnego spadającym liściem, uderzył spadającym liściem. Piłkę kopnął wewnętrzną częścią stopy w taki dziwny sposób, że ta odkręciła się na zewnątrz, omijając przy okazji mur. Dante Stipca w bramce Pogoni musiał być nieźle zdziwiony tą sytuacją, ponieważ powinien wybronić uderzenie Gajosa, czego nie zrobił, a co fachowcowi o takiej klasie zdarzać się nie powinno.
Brak rozstrzygnięcia pomorskich derbów wydaje się uzasadniony, bo piłkarze sami nie potrafili rozstrzygnąć, czy ktoś w ogóle powinien grać w tym meczu dobrze. Tylko młodemu Żurawskiemu tego nie powiedzieli, bo co chłopak się pokazał w tym spotkaniu, to jego!
To jest najlepszy komentarz do tego meczu. Nie ma o czym pisać :) #POGLGD
— AleksanderGidzielski (@AGidzielski) June 14, 2020
Żurawski naprawdę dobrze, skrzydla dalej nie istnieją, za duże wycofanie, przydałby się Nunes za Matynie, wróci jeszcze Listek i środek pola może dobrze funkcjonować. #POGLGD
— Hotel Maffija (@piotrwitek72) June 14, 2020
To co w tym sezonie gra Lechia to jest jedno wielkie 💩. Czasy świetności się skończyły a w następnym sezonie będzie walka o spadek. No chyba, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i wypierdoli tego pseudo trenera Stokowca. #POGLGD
— partyzant76 (@partyzant76) June 14, 2020
CRACOVIA - WISŁA PŁOCK 1:1
Odwieczna zagadka brzmiała, czy Cracovia po ostatnim zwycięstwie z Lechią jednak się przełamała, czy tylko wygrała przypadkiem, dążąc do kolejnej porażki? Jak to się mówi - szału w ich grze nie było, raczej wszystko sobie człapało, a jeśli ktoś strzelał na jakąś bramkę (albo chociaż próbował), była to Wisła. To też płocczanie wyszli w tym spotkaniu na prowadzenie, kiedy w 70. minucie "Pasy" zaprezentowały niezłą parodię gry defensywnej. Niby stali dobrze, niby odległości się zgadzały, nigdy strefy pozamykane. Ale Dominik Furman wziął piłkę i po prostu sobie pobiegł. Gospodarze byli mocno statyczni, Furman podał do boku, wrzutka, tam nagle znalazł się Mateusz Szwoch w przestrzeni, w której nikt z Wisły nie powinien nawet myśleć o przyjmowaniu futbolówki. Szwoch jednak pomyślał i nawet wdrożył to w życie, później trafiając do siatki.
Cracovia dopiero wtedy podkręciła obroty i stosunkowo szybko wyrównała, bo w 83. minucie - gdy piłka przeleciała całe pole karne - zamykający całość Pelle van Amersfoort efektownym wolejem dał gospodarzom remis. To jednak nic - bo piękny gol Holendra mógł przejść niezauważony, gdyby chwilę później Szwoch wysilił się bardziej i strzeli do bramki, a nie w poprzeczkę! Było naprawdę blisko i należy o tym pamiętać, bo kapitalna dwumeczowa passa Cracovii bez wygranej wcale jeszcze nie oznacza końca kryzysu... Pomijam już fakt, że po golu Pelle z głośników poleciała nutka ze słynnych memów z czarnoskórymi typkami niosącymi trumnę. To jakiś znak?
#CRAWPŁ no cóż...z taką grą to może i lepiej jak nie będzie pucharów. Po co się irytować. Po małym promyczku nadziei dziś płomień dla mnie zgasł całkowicie. Księgowy tylko "szczęka" zębami bo miliony za pierwszą trójkę ulatniają się szybciej niż forma Pasów z zeszłego roku...
— martinez (@martine31938289) June 14, 2020
To teraz Szwoch będzie strzelał co mecz #CRAWPŁ
— Mikolaj Dobek (@mdobek2000) June 14, 2020