Filip Mladenović łączony z Legią. Miałby zastąpić Karbownika
PKO Ekstraklasa już dawno nie wyprodukowała zawodnika, który po sezonie regularnej gry znalazłby się na radarze europejskich potęg. Michał Karbownik takim zawodnikiem jednak rzeczywiście jest, a jego wyjazd już latem wydaje się nieunikniony. Jak dowiedział się portal Legia.net, następcą młodzieżowego reprezentanta Polski w stolicy może zostać Filip Mladenović.
Już w sobotę mecz Bayern Monachium vs Freiburg! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Legia Warszawa po nieudanej próbie stworzenie tworów portugalskich oraz bałkańskich coraz odważniej stawia na lokalne podwórko. Przed rokiem do stolicy trafili Walerian Gwilia oraz Arvydas Novikovas. Jeszcze wcześniej warszawski zespół wzmacniał się Carlosem Lopezem (Carlitos, gdyby ktoś nie nadążał), a zimą ściągnął Piotra Pyrdoła, Mateusza Cholewiaka oraz Bartosza Slisza. Transfer młodego pomocnika był jednocześnie najdroższym, dokonanym na ligowym podwórku. Ale na tym z pewnością się nie skończy. Legia ma bowiem w planach budowę silnego składu opartego na solidnych ligowcach. Przed kilkoma tygodniami na jaw wyszło zainteresowanie Mateuszem Młyńskim. Jak dowiedział się portal Legia.net, przedstawiciele warszawskiego zespołu sondują również ściągnięcie Filipa Mladenovicia.
💥 Legia blisko pierwszego transferu. Filip Mladenović może zamienić Gdańsk na Warszawę.https://t.co/RT4w3B2CK8
— Legia.Net (@LegiaNet) June 15, 2020
Reprezentant Serbii do stolicy miałby trafić w jednym celu - zastąpienia Michała Karbownika. Młodzieżowy reprezentant Polski, przed którym gra w dorosłej kadrze stoi otworem, lada moment zostanie najdroższym zawodnikiem w historii PKO Ekstraklasy. O zainteresowaniu młodym legionistą mówi się od dobrych kilku miesięcy, co w tym wypadku nie może dziwić. W końcu mamy do czynienia z zawodnikiem, którego potencjał już dawno wyrósł poza standardy polskiej ligi. Jego następcą musi być więc piłkarz równie dobry, by załatać lukę na lewej stronie defensywy.
Takim jest dziś Filip Mladenović. Gracz doświadczony, ograny w reprezentacji i znajdujący się na radarze klasowych europejskich klubów. Bowiem jeszcze zimą nad jego ściągnięciem zastanawiały się Crvena Zvezda Belgrad oraz Akhmat Grozny. Jak dowiedział się portal Legia.net, teraz chrapkę na usługi defensora Lechii mają również "Wojskowi", którzy po 28-latka mogą sięgnąć za darmo. Umowa Mladenovicia z gdańskim klubem wygasa bowiem już w czerwcu. Jak wiadomo od kilku miesięcy, nie zostanie przedłużona.
Sam transfer reprezentanta Serbii do Warszawy to natomiast znakomita decyzja z punktu widzenia obu stron. Mladenović na polskich boiskach występuje od trzech lat, a proces aklimatyzacji z miejsca zostałby pominięty. Legia pozyskałaby, więc gracza ogranego i doskonale znanego w realiach lokalnego futbolu. Mladenović na polskich boiskach zdążył już się pokazać. Podczas swojej przygody w Lechii rozegrał 85 spotkań, w których zanotował 16 asyst. Gdyby tylko ogarnął sprawę zbyt dużej liczby żółtych kartek i jednak przypomniał sobie, że nieco lepszą dynamikę pokazywał sezon temu, to Legia nie odnotuje aż tak wielkiego spadku jakości na pozycji lewego obrońcy.
Mladenović w Legii to ciekawy ruch, ale patrząc stricte na ten sezon, wcale nie musi to być hit transferowy. Mocno obniżył loty.
— Juliusz Słaboński (@RocknRollStar8) June 15, 2020