Cracovia triumfatorem Pucharu Polski!
Michał Probierz po raz drugi w karierze (poprzednio jako trener Jagiellonii Białystok) sięgnął po trofeum Pucharu Polski. Cracovia po prawdziwym rollercoasterze rozprawiła się w finale z Lechią Gdańsk i to właśnie "Pasy" jako jedna z czterech polskich drużyn przystąpi do walki w europejskich pucharach. Oby równie udanie jak dziś.
Już dziś mecz Milanu z Atalantą! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Rok temu. W zasadzie to rok z małą dokładką piłkarze Lechii Gdańsk stanęli przed szansą zdobycia Pucharu Polski. Wówczas ich rywalem była białostocka Jagiellonia, która pomimo skutecznej obrony ostatecznie uległa. Bramkę dającą triumf podopiecznym Piotra Stokowca zdobył w końcówce Artur Sobiech, zapewniając drugi w historii tytuł Pucharu Polski dla gdańszczan. Tak było czternaście miesięcy temu. Po czternastu miesiącach czekania i pokonaniu niesamowicie trudnej drogi, gdańszczanie ponownie zameldowali się w finale. Z tą różnicą, że ich rywalem była Cracovia.
Przesunięcie van Amersfoorta wyżej okazało się strzałem w dziesiątkę. Niewidoczny przed przerwą, teraz w każdej akcji jest w polu karnym i doprowadza do wyrównania.
— Michał Zachodny (@mzachodny) July 24, 2020
Niedowierzająco, ale zdecydowanie: kapitalny mecz w Lublinie.
W zasadzie to naprzeciw siebie stanęły zespoły prezentujące wręcz ekscentryczny styl gry. Oba unikały gry piłką, oba najlepiej czuły się w kontratakach, lecz by publiczność nie usnęła już po pierwszym kwadransie, ktoś inicjatywę przejąć musiał. Ostatecznie padło na podopiecznych Michała Probierza, którzy chciwość prowadzenia gry przypłacili stratą bramki. Jeszcze przed przerwą kuriozalny błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Michał Helik. Defensor "Pasów" niczym w rozgrywanym przed rokiem starciu z Dunajską Stredą pokusił się o jeden zwód za dużo, co ostatecznie doprowadziło do przejęcia piłki, dośrodkowania i bramki na (1:0). W tym wypadku dośrodkowywał Żarko Udovicić (wracający do gry po ponad pół roku), wykańczał zaś Omar Haydary. Lechia, która do szatni schodziła z korzystnym wynikiem, pewna końcowego rezultatu być nie mogła.
Trudno było bowiem mówić o dominacji. Zaraz po bramce otwierającej wynik starcia lechici cofnęli się na własną połowę, narażając się na kolejce sytuacje ze strony "Pasów". W przeciągu niespełna godziny szczęścia próbowali Ivan Fiolić (uderzał obok bramki), Mateusz Wdowiak, Rafael Lopes (piłka po jego strzale musnęła słupek) oraz Sergu Hanca. Skutki? Raczej marne. Na tę prawdziwą czekali do 65. minuty spotkania. Chwilę po upływie godziny gry dośrodkowanie w pole karne posłał Kamil Pestka, które z zimną krwią wykorzystał Pelle van Amersfoort. Po bramce Holendra wyjścia były oczywiście dwa:
- cofnąć się pod własną bramkę i wyczekiwać rywala
- pójść za ciosem
Ostatecznie, choć nie w swoim stylu poszli za ciosem. Przez kolejne cztery kwadranse byli stroną dominującą. W międzyczasie po nieprzepisowym zagraniu z meczu wykluczył się Mario Maloca, który faulując gracza "Pasów", ujrzał czerwoną kartkę. Rezultaty? Zaskakujące. Pomimo gry w przewadze Cracovia do samego końca drżała o wynik. Wszystko za sprawą Patryka Lipskiego. Świeżo wprowadzony do gry pomocnik zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Ledwie dwie minuty później odpowiedział David Jablonsky. Rezultat na korzyść zwycięzców przechylił zaś Mateusz Wdowiak. Bramka dająca zwycięstwo Cracovii padła dopiero w dogrywce, co z tym idzie – zapewniła Cracovii udział w europejskich pucharach. Tam wraz z Legią Warszawa, Lechem Poznań oraz Piastem Gliwice powalczy o honor polskiej piłki.
NIE NO, PANIE SĘDZIO, PRZYPADEK, SKURCZ DWUGŁOWEGO pic.twitter.com/p3SC8OYkR3
— Damian Smyk (@D_Smyk) July 24, 2020
Imponujące jak Cracovia w drugiej połowie ruszyła #CRALGD.
— Marcin Łopienski (@marcinlopienski) July 24, 2020
Lechia Gdańsk 2:3 Cracovia (21' Haydary, 85' Lipski - 65' van Amersfoort, 88' Jablonsky, 117' Wdowiak)
Lechia Gdańsk: Alomerović - Fila, Nalepa, Maloca, Pietrzak (54' Conrado) - Gajos (71' Zwoliński), Makowski, Kubicki - Udovicić, Haydary (83' Lipski), Paixao (107' Kryeziu)
Cracovia: Hrosso - Rapa, Jablonsky, Helik, Pestka - Fiolić (120' Dytyatev), Loshaj (113' Dimun), van Amersfoort, Wdowiak, Hanca (119' Siplak)- Lopes (82' Vestenicky)