Zamieszanie wokół Antolicia

Początek września do tej pory był symbolem tego, że zakończył się okres dokonywania transferów. W tym roku wszystko jednak stoi na głowie i tym samym letnie okienko transferowe potrwa do pierwszych dni października. To główny powód tego, że stosunkowo często będziemy pisać o doniesieniach transferowych. W dniu dzisiejszym dotarła do nas plotka prosto z Turcji: tamtejsze media są zdania, że piłkarz warszawskiej Legii - Domagoj Antolić - porozumiał się z nowym klubem i przeniesie się do Göztepe SK. Nasze rodzime media przedstawiają kompletnie inny punkt widzenia na całą sprawę. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Chorwat w zeszłym sezonie prezentował na tyle wysoką formę, że znacznie przyczynił się do tego, że Legia Warszawa wróciła na mistrzowski tron po rocznej przerwie. Środkowy pomocnik grał na tyle dobrze, że został nawet doceniony po zakończeniu poprzednich rozgrywek i otrzymał nagrodę dla najlepszego pomocnika całej ligi. Głównym problemem dla władz aktualnego mistrza Polski jest to, że 30-letni Antolić jest związany kontraktem do końca bieżącego roku. W tym momencie Legia stara się zatrzymać swojego piłkarza, ale przepisy są nieubłagane - wychowanek Dinama Zagrzeb ma pełne prawo prowadzić negocjacje z nowym klubem. 

Z tej sytuacji chce skorzystać przedstawiciel tureckiej ekstraklasy - Göztepe SK. Zdaniem tamtejszych mediów średniak ligi oraz były klub Kamila Wilczka doszedł już nawet do porozumienia z piłkarzem i do finalizacji transferu pozostało dojście do porozumienia między klubami. Jeżeli Legia nie osiągnie konsensusu, to za kwartał Domagoj Antolić opuści Polskę i warszawianie nie otrzymają z tytułu tego transferu ani eurocenta. Większym problemem będzie jednak ewentualna wyrwa, która powstanie w środkowej strefie boiska. Co prawda Aleksandar Vuković ma do dyspozycji kilku środkowych pomocników, ale to Antolić był niewątpliwym liderem drugiej linii. Andre Martins wygląda jak piłkarz, który w ostatnich miesiącach zapomniał jak grać w piłkę, a Walerian Gwilia też jest daleki od formy, chociaż nie jest aż takim cieniem samego siebie jak wspomniany już Portugalczyk. Jest jeszcze młody Bartosz Slisz, ale były zawodnik Zagłębia Lubin radzi sobie najlepiej jako destruktor akcji ofensywnych rywala i trudno oczekiwać od niego brania na siebie ciężaru gry.

Piotr Koźmiński z "Super Expressu" rzuca jednak kompletnie inne światło na to, co się dzieje wokół Domagoja Antolicia. Piotr Koźmiński już wielokrotnie udowadniał, że jest dziennikarzem z prawdziwego zdarzenia i nie inaczej jest tym razem. Postanowił sprawdzić u źródła, co się dzieje z Antoliciem. Okazuje się, że na Łazienkowską nie dotarła jakakolwiek oferta za chorwackiego pomocnika. Nikt w stolicy naszego kraju nie planuje jednak sprzedaży swojego piłkarza przed decydującymi meczami rozstrzygającymi to, czy Legia znajdzie się w fazie grupowej Ligi Europy. Turcy musieliby przedstawić propozycję z kategorii "tych nie do odrzucenia". Dziennikarze Legia.net informują wręcz, że w ostatnich dniach do Warszawy przybył Miroslav Radović. Serb miał osobiście nadzorować kwestię przedłużenia umowy z Antoliciem i właściwie brakowało jedynie podpisów pod kontraktem. Sprawa miała być zamknięta w zeszłym tygodniu, ale do niczego nie doszło. Jest wielce prawdopodobne to, że sprawa z Göztepe SK ma drugie dno, jest to zwyczajna gierka ze strony menadżerów piłkarza i ma na celu przyspieszyć zakończenie negocjacji. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94