Legenda powraca. Cernych ponownie w Białymstoku
O tym powrocie mówiło się bardzo długo. Temat był grzany od dobrych kilku miesięcy, lecz konkrety pojawiły się stosunkowo niedawno. Niespełna tydzień temu światło dziennie ujrzała informacja, iż Fedor Cernych nie jest już zawodnikiem Dynama Moskwa. Na reakcję ze strony Jagiellonii Białystok nie było więc trzeba długo czekać. Nie minął nawet tydzień i reprezentant Litwy wylądował w stolicy Podlasia. A dokładniej w miejscu, gdzie wszystko się zaczęło.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Co by nie mówić – trwające okno transferowe jest jednym z najlepszych w ostatnich latach. Szczególnie biorąc pod uwagę aktywność polskich klubów, które dla kolejnych wzmocnień decydują się rozbijać bank. Aczkolwiek nie brakuje też transferów czysto sentymentalnym. Długo wyczekiwanych powrotów i zakotwiczenia w miejscu, gdzie wszystko się zaczęło. Wraz z początkiem sierpnia nowym graczem Legii Warszawa został Artur Boruc. Szeregi Śląska Wrocław zasilił zaś Waldemar Sobota, a transfery z udziałem byłych reprezentantów Polski zyskały miano hitów. Głównie ze względu na to, że po latach rozłąki zdecydowali się wrócić do domu. I na tak ważny – głównie z punktu widzenia kibiców – krok zdecydował się również Fedor Cernych.
🔥 Miło nam poinformować, że ofensywę Jagi zasilił Fedor Cernych! 🇱🇹 Dla 29-letniego Litwina to powrót do naszego klubu po ponad dwuletniej rozłące z drużyną Żółto-Czerwonych. 😎
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) September 17, 2020
➡️ https://t.co/FudWPEOCB9
Fiedzia, witaj w domu‼️ pic.twitter.com/VqJICSXDyj
Jak poinformowała w czwartkowy wieczór oficjalna strona Jagiellonii Białystok – reprezentant Litwy do stolicy Podlasia trafił na zasadzie wolnego transferu. Z dwukrotnym wicemistrzem Polski podpisał trzyletni kontrakt i przerwał tym samym mało udany epizod na wschodzie. Przez ostatnie 2,5 roku Cernych był graczem Dynama Moskwa. W międzyczasie zanotował także sezon w szeregach Orenburga. Ligi rosyjskiej jednak nie podbił. Łącznie na koncie 29-latka znalazły się 42 występy. Zdobył w tym czasie 3 bramki i... wrócił. Wrócił do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło.
W szeregach "Dumy Podlasia" występował już w latach 2015-2018, kiedy to białostocki klub osiągał największe sukcesy w historii. Dwa wicemistrzostwo Polski były bowiem i jego zasługą. We wspomnianych sezonach reprezentant Litwy kręcił naprawdę solidne liczby i z biegiem czasu stawał się liderem Jagiellonii. W swoim najlepszym sezonie zdobył 12 bramek oraz zanotował 9 asyst. Ponadprzeciętna gra na polskich boiskach ma jednak to do siebie, iż po jednym lepszym sezonie wyjazd za granicę jest nieunikniony. Tak też nie mógł ominąć również Cernycha. Reprezentant Litwy przeniósł się wówczas do Dynama Moskwa, lecz na chwilę przed zmianą barw zadeklarował, iż jeszcze tu wróci. I wrócił – stając się legendą dla białostockich kibiców.
Zawsze miło było grać w Jagiellonii, mieszkać w tym mieście. Zawsze interesowałem się losami zespołu, odwiedzałem chłopaków podczas zgrupowań w Turcji, sam kilka razy pojawiłem się na stadionie przy Słonecznej. Jaga pozostała w moim sercu i cieszę się, że będę mógł tutaj grać - powiedział dla oficjalnej strony Jagiellonii, Cernych.
W Jagiellonii spędzi najbliższe trzy lata i ponownie spróbuje wprowadzić ją na szczyt. Tym razem na sam wierzchołek.