Pucharowicze mają wolne - Ekstraklasa przełożyła hitowe starcia
Gdyby ktoś przed rozpoczęciem tegorocznej edycji Ligi Europy przewidział, iż w IV rundzie eliminacji zamelduje się dwóch przedstawicieli Ekstraklasy, mielibyśmy go za głupca. Bo jakim cudem liga stojąca po kostki w mule może rywalizować z wyżej rozstawionymi rywalami? A jednak może. Dzięki przekonującemu zwycięstwu Lecha Poznań i przebieżce warszawskiej Legii po Dricie Gnjilane już za tydzień będziemy się emocjonować batalią o miejsce w fazie grupowej. Zanim jednak najważniejsza starcia tego roku – oba zespoły czeka blisko tygodniowa przerwa.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Za granicą z takich wyników cieszą się wspólnie. Wspierają, idą sobie na rękę, pomagają, ile wlezie. Jakiś przykład? Z tych najkonkretniejszych to półfinał zeszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Piłkarze Ajaksu Amsterdam w 2019 roku osiągnęli nie lada wynik. Jako kopciuszek największych rozgrywek w Europie dotarli do 1/2 finału, gdzie w dramatycznych okolicznościach ulegli Tottenhamowi. Zanim jednak do starcia z angielskim gigantem doszło, podopieczni Erika Ten Haga dostali tydzień wolnego. I wówczas nikt nie robił problemów. Liga poszła mistrzom na rękę, wszystkie kluby poparły prośbę. – Nie chodzi tylko o Ajax. Zyska na tym cały holenderski futbol - argumentował wówczas holenderski związek. Ale nie tylko w Holandii wychodzą tego typu sytuacje. Dość regularnie zdarza się to w Chorwacji, Serbii czy na Cyprze. A jak jest w Polsce? Standardowo – jedno wielkie nieporozumienie.
❗ Mecz 5. kolejki między @LegiaWarszawa i @SlaskWroclawPl przełożony. #LEGŚLĄ https://t.co/MGPkq6sYgz
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) September 24, 2020
Po raz pierwszy o ewentualnym przełożeniu spotkań z udziałem pucharowiczów mówiło się jeszcze przed czwartkowym spotkaniem z Apollonem. Wówczas zrodziła się myśl – "A co jeśli "Kolejorz" faktycznie przejdzie? Może dać mu chwilę oddechu?" I dokładnie to samo postępowanie tyczyło się Legii Warszawa oraz Piasta Gliwice. Im też zasłużona przerwa się należała, lecz skorzystają z niej tylko "Wojskowi". Podopieczni Waldemara Fornalika (w czwartek zastąpionego przez Tomasza Fornalika) ostatecznie ulegli FC Kopenhadze (0:3) i pożegnali się z tegoroczną edycją Ligi Europy.
A Legia i Lech? Jak poinformowała oficjalna strona Ekstraklasy – spotkania z udziałem obu zespołów ostatecznie zostaną przełożone. Tym samym rozpoczynająca się dziś 5. kolejka Ekstraklasy zostanie pozbawiona dwóch hitowych starć – Lecha Poznań z Pogonią Szczecin, a także Legii Warszawa i Śląska Wrocław. Nowy termin nie jest w tym momencie znany.
Ale zahaczając na moment o decyzję Ekstraklasy i całą otoczkę, która wokół niej się utworzyła. Takiej reakcji ze strony władz można było się spodziewać. Tym bardziej nie rozumiemy zdziwienia, a w wielu przypadkach oburzenia, które zrodziło się wraz z ogłoszeniem decyzji. Kibice Śląska są zniesmaczeni, bo przepadnie im wyjazd. Tym samym zaklepany pociąg i niezapomniana noc. W przypadku Pogoni krytyki nie szczędził sam prezes, Jarosław Mroczek, który mówi wprost – Kierowano się dobrem wyłącznie jednego zespołu. My natomiast nie mamy wątpliwości, iż w razie zamiany ról – to znaczy w el. do LE gra Pogoń zamiast Lecha – takowa krytyka w kierunku przedstawicieli Ekstraklasy nie ujrzałaby światła dziennego. I tak będzie jeszcze długo, bowiem w rzucaniu sobie kłód pod nogi jesteśmy najlepsi.