Liga pod ostrzałem wirusa. Kolejne rekordy w Ekstraklasie
Niewiele wskazuje na to, jakoby kwestia rozprzestrzeniania się wirusa SARS-COV-2 miała ulec choćby najmniejszej poprawie. Po serii przeprowadzonych testów o kolejnych pozytywnych przypadkach poinformowała oficjalna strona Stali Mielec. Jeszcze krytyczniej ma się natomiast sytuacja w szeregach Lechii. Jak czytamy w oficjalnym przekazie, środowe badania wykazały 20 nowych przypadków. Wśród nich znaleźli się piłkarze oraz przedstawiciele sztabu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Po kolejnej turze badań na obecność wirusa SARS-COV-2 wiemy jedno. Szerząca się od kilku miesięcy pandemia nie zwalnia. Tylko dziś w całym kraju odnotowano ponad 27 tysięcy nowych przypadków i pobito rekord sprzed kilku dni. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że na tym z pewnością się nie skończy. Lada moment powinniśmy się spodziewać wyników przekraczających barierę 30 tysięcy zakażeń i kolejne przypadki wśród klubów Ekstraklasy. Bo i tu sytuacja zaczyna się robić dramatyczna.
ℹ Aktualizacja raportu medycznego ⬇https://t.co/qx7yV1pCEB
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) November 5, 2020
Na początku tygodnia seria testów przeprowadzona w szeregach Wisły Płock dała rekordowe 31 zakażeń. "Nafciarze" pobili tym samym wrześniowy wynik Pogoni Szczecin i stali się niechlubnym rekordzistą w tej klasyfikacji. Ich spotkania oczywiście odwołano. Niewykluczone, że na boisko wrócą nie wcześniej niż w grudniu, rozpoczynając jednocześnie masowe odrabianie zaległości. Aczkolwiek wiele wskazuje na to, że nie tylko na "Nafciarzy" czeka nieco bardziej napięty grafik. W ciągu ostatnich kilku dni spłynęły również informacje na temat kolejnych zakażonych w Cracovii, Jagiellonii Białystok, Legii Warszawa, Górniku Zabrze oraz Piaście Gliwice. Wczoraj natomiast kolejną turę testów przeszli w Mielcu oraz Gdańsku.
I tu również nie ma powodów do zadowolenia. Ledwie kilka dni temu Lechia oraz Stal przekazywały informacje na temat pojedynczych zakażeń w szeregach pierwszego zespołu. Jak pokazał czas, na nich się niestety nie skończyło. Z oficjalnych przekazów udostępnionych przez oba kluby wynika, że środowa seria badań wykazała nowe przypadki pozytywne i zmusiła zespły do kolejnych izolacji. W przypadku beniaminka mówi się o sześciu zakażonych. Jeszcze gorzej ma się sytuacja w Gdańsku. Z oficjalnych informacji wynika, iż przeprowadzone testy dały 20 wyników pozytywnych. W tym gronie znalazło się 13 graczy – m.in. Dusan Kuciak, Kristers Tobers i Karol Fila – oraz 7 przedstawicieli sztabu, co ponownie komplikuje terminarz ubiegłorocznego triumfatora Pucharu Polski. Głównie ze względu na to, iż nie jest to pierwsza tego typu sytuacja.
Przed kilkoma dniami zespół prowadzony przez Piotra Stokowca zdecydował się przełożyć spotkanie w ramach Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz. Początkowo miał być to termin 18 listopada, jednak ze względu na zaplanowany mecz przeciwko Śląskowi Wrocław, zdecydowano się go przesunąć o jeden dzień wstecz. Jak dowiedział się "Przegląd Sportowy", żaden z powyższych terminów nie jest jednak ostatecznym. Wedle panujących procedur zawodnik, który doznał zakażenia wirusem, może wrócić do treningów dopiero po uzyskaniu wyniku negatywnego. To zazwyczaj trwa od dziesięciu do kilkunastu dni i niewykluczone, że zmusi gdański zespół do przekładania kolejnych spotkań.