Jóźwiak: ''Lesniak jest lepszy niż Furman''

W poniedziałek Marek Jóźwiak został zwolniony z pełnienia funkcji dyrektora sportowego Wisły Płock. Wieczorem w poniedziałek był natomiast jednym z gości w programie "Weszłopolscy" i – jak to zwykle bywa – podzielił się kilkoma ciekawymi kwestiami. Niektóre z nich były na tyle ciekawe, że człowiek sam łapał się za głowę.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Niespełna tydzień temu, w piątek, piłkarze Wisły Płock zagrali kolejne bardzo słabe spotkanie. Tym razem ulegli Cracovii (0:1). Jednak były dyrektor sportowy Wisły uważa inaczej. – Myślę, że z Cracovią Wisła rozegrała niezły mecz, mimo że go przegrała – w porównaniu do tego, co było w Białymstoku - słyszymy z ust Marka Jóźwiaka, który był gościem programy "Weszłopolscy". No rzeczywiście, jeśli w poniedziałek zbierasz łomot (2:5), a ledwie cztery dni później przegrywasz zaledwie  (0:1), to faktycznie można uznać ten wynik za całkiem niezły. Jednak Wisła zagrała z "Pasami" słabiutko, a jedyne zagrożenie pod bramką Karola Niemczyckiego stworzyła sobie w doliczonym czasie gry. Przecież nie można tego nazwać "niezłym meczem" tylko dlatego, że kilka dni wcześniej dostało się lanie. 

Przechodzimy dalej – Marek Jóźwiak mówi, że został zwolniony bez powodu, bo było trzeba kogoś poświęcić, po czym stwierdza, iż odszedł, aby stanowisko trenera zachował Radosław Sobolewski. Miało to związek z decyzją władz klubu, które po porażce z Cracovią (0:1) chciały dokonać małych zmian. Do nich ostatecznie nie doszło. A dlaczego padło na dotychczasowego dyrektora sportowego? Proste.  Zapłacił za to, że nie godził się na zmiany w sztabie szkoleniowym w środku sezonu. Ale to wciąż nie koniec. Uważa też, że Radosław Sobolewski wraz ze sztabem robią dobrą robotę i dadzą Wiśle jeszcze dużo radości. Szczerze mówiąc, nie mamy co do tego przekonania. Płocczanie pod wodzą trenera Sobolewskiego wciąż nie zdołali podbić ligowej czołówki i szczerze mówiąc – raczej się na to nie zanosi. Zresztą spójrzmy w tabelę. Dziewięć punktów po jedenastu kolejkach to lekko mówiąc – niezbyt okazały bilans. 

Ale przejdźmy dalej... do transferów. Jak twierdzi Marek Jóźwiak, sprowadzony latem Patryk Tuszyński to świetny piłkarz i drugiego takie ze świecą szukać. Przypomnijmy jednak, że Tuszyński w sezonie 2019/20 (jeszcze w barwach Piasta Gliwice) zagrał 31 razy i strzelił aż... jednego gola. Rzeczywiście, świetny i bardzo skuteczny napastnik. Nie mówiąc już o kadrze, która zdaniem byłego dyrektora sportowego "Nafciarzy" jest "fenomenalna i bardzo szeroka".

– Jeśli macie na środku obrony Rzeźniczaka, Urygę, Michalskiego, Obradovicia i Julio Rodrigueza, to jest to silny środek obrony. Jeżeli macie na lewej stronie Angela Garcię i Tomasika, to jest to bardzo mocna para do rywalizacji. Na prawej stronie macie Zbozienia, Pawlaka i młodego Żuka, ewentualnie Michalski może tam zagrać. Na skrzydłach Kocyłę, Gjertsena, Merebaszwilego i pozyskanego z Legii Pyrdoła. Nie mówcie mi, że to słabe transfery i słabi zawodnicy - podsumowuje Jóźwiak.

Słuchając tej rozmowy, spodziewaliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Ale nie tego. – Lesniak jest lepszym zawodnikiem niż Furman. I na tym chyba należy zakończyć, bo pomimo starań, nie potrafimy znaleźć argumentów na wielkość Słowaka.

Autor

Jakub Duda

kuba_duda2