Lech potrzebuje transferów. Na radarze obrońca z Czech
Czwartkowa porażka z Rangers (0:2) w ramach fazy grupowej Ligi Europy była jednocześnie zakończeniem tegorocznej przygody Lecha Poznań na arenie międzynarodowej. A co dalej? Przedwczesne pożegnanie się z rozgrywkami będzie oznaczać włączenie się do walki o ekstraklasę i nieuniknione wzmocnienie sponiewieranej przez grę na kilku frontach kadry. Zdaniem Tomasza Włodarczyka wśród potencjalnych transferów "Kolejorza" wymienia się nazwisko Patrizio Stronatiego. 26-letni defensor miałby trafić do stolicy Wielkopolski już zimą.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Temat potencjalnych wzmocnień "Kolejorza" przewija się w mediach od dobrych kilkunastu tygodni, kiedy to zamknięciu uległo zakończone wraz z początkiem października letnie okno transferowe. Od tamtego momentu na radarze wicemistrza Polski znalazło się kilka zagranicznych nazwisk. Wśród nich niezmiennie przewija się defensor Banika Ostrawa, Patrizio Stronati.
Välkommen Jesper 🔵⚪️👋🏼 pic.twitter.com/d5EYxPKwdU
— Lech Poznań (@LechPoznan) December 2, 2020
26-letni defensor miał trafić do Poznania już latem bieżącego roku. Mimo zaawansowanych negocjacji do transferu ostatecznie nie doszło, lecz rozmowy zakończone fiaskiem nie przekreślają możliwości ponownych podchodów. Jak dowiedział się Tomasz Włodarczyk, czeski defensor wciąż znajduje się na szczycie potencjalnych wzmocnień. Przed kilkoma dniami doszło nawet do spotkania agenta piłkarza, Vaclava Sverkosa z przedstawicielami Lecha, którego celem było utorowanie przyszłość 26-letniego defensora. A co z niego wynika?
Zdaniem powyższego źródła Stronati miałby trafić do Poznania już zimą. Warunek jest jednak jeden. Ze względu na obowiązujący do czerwca 2022 roku kontrakt w grę wchodzi tylko i wyłącznie transfer gotówkowy. W tym momencie mówi się o kwocie z rzędu 600-700 tysięcy euro. Z punktu widzenia "Kolejorza" nie powinno to sprawić większych problemów.
Kończący się rok jest bowiem rekordowy pod względem przychodów wicemistrza Polski na rynku transferowym. W trakcie ostatnich miesięcy z poznańską szatnią pożegnali się Kamil Jóźwiak, Robert Gumny oraz Jakub Moder. Łączna kwota ich transakcji wyniosła blisko 20 mln euro i totalnie zdeklasowała podążającą za Lechem stawkę. Ewentualne przenosiny 25-letniego Czecha nie będą jednak pierwszym zimowym wzmocnieniem "Kolejorza". Przed kilkunastoma dniami szeregi wicemistrza Polski wzmocnił Jesper Karlström. Szwedzki pomocnik trafił do Polski na zasadzie transferu definitywnego. Z nowym klubem podpisał 3,5-letni, obowiązujący do czerwca 2024 roku kontrakt.