Pracowite godziny w Gdańsku. Podpisują, przedłużają
Za Lechią Gdańsk runda pełna sprzeczności. Na samym początku przygotowań do sezonu zdarzyły się problemy związane z koronawirusem, które praktycznie wpłynęły na pierwszą część sezonu. Nad polskim morzem zdecydowanie liczyli na lepsze wyniki, bo miejsce w środku tabeli nie spełnia oczekiwań biało-zielonych, chociaż w pewnym momencie byli w miarę blisko czołówki. Nie ma więc przypadku w tym, że Lechia Gdańsk dokonała istotnych ruchów w kadrze drużyny, aby poprawić swoje położenie. W środę ogłosili przedłużenie umowy z Dušanem Kuciakiem, a dzisiaj poinformowali o transferze Josepha Ceesaya.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
O wielu piłkarzach Lechii można napisać, że za nimi nierówna runda i wielokrotnie zdarzało się tak, że grali poniżej swoich możliwości. W tej grupie na pewno jednak zabraknie Dušana Kuciaka, który wciąż jest pewnym punktem Lechii Gdańsk. Gdyby nie interwencje słowackiego bramkarza, to ekipa z Trójmiasta bez cienia wątpliwości znajdowałaby się o wiele bliżej strefy spadkowej i w Gdańsku cieszono by się z faktem, że w obecnym sezonie z ligi spada zaledwie jedna drużyna. Nie ma więc przypadku w tym, że Słowak wciąż jest wymieniany w jednym szeregu z czołowymi bramkarzami Ekstraklasy. Z takiego samego założenia wyszły władze Lechii, które wczoraj zamknęły negocjacje z Kuciakiem w sprawie nowej umowy. Dzięki złożonemu podpisowi, Dušan Kuciak będzie związany z gdańską Lechią do 2023 roku. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że dla Kuciaka to ostatni poważny kontrakt w indywidualnej karierze, bo za dwa lata skończy 38 lat i tym samym perspektywa zakończenia kariery zbliża się nieuchronnie. Pozostanie w Gdańsku to również sygnał, że powoli można zaliczać Kuciaka jako symbol nowożytnej historii Lechii, bo spędzi w Trójmieście 6 lat i już teraz tak patrzą na 11-krotnego reprezentanta Słowacji, bo był wśród nominowanych na jedenastkę z okazji 75-lecia klubu.
#KUCIAK2023 ✅ pic.twitter.com/oKQ8HOcDDL
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) January 13, 2021
Kuciak przedłużył o rok. Elegancko.
— Sławomir Łapiński (@SlavkoSlawek) January 13, 2021
Dawać transfery!
Dusan Kuciak przedłużył kontrakt do 2023. Oznacza to, że bardzo realne jest przebicie liczby występów z Legii Warszawa.
— Maniek (@maniekLG) January 13, 2021
Na tę chwilę
W Legii - 193
W Lechii - 129
Jeśli tego dokona, Lechia będzie klubem, w którym rozegrał najwięcej meczów w swojej karierze pic.twitter.com/tYTrNbUEIC
Patrząc na ostatnie ruchy przychodzące do Ekstraklasy, to w tym sezonie kluby z naszej ligi dużo częściej decydują się na piłkarzy ze Szwecji. Być może nie ma w tym przypadku, bo dobrą reklamę swoim rodakom zrobił Mikael Ishak czyli obecny napastnik Lecha Poznań. Lechia Gdańsk postanowiła podążyć sprawdzoną ścieżką i ściągnęła do klubu pierwszego piłkarza z tego kraju, bo właśnie potwierdziła przybycie Josepha Ceesaya. Uprzedzając wszelkie pytania - nowy zawodnik Lechii nie jest w jakikolwiek powiązany z Kebbą Ceesayem, który w latach 2012-2016 występował w "Kolejorzu". A kim tak w ogóle jest Joseph Ceesay? Jest to skrzydłowy, który urodził się w czerwcu 1998 roku i ma korzenie w Ghanie. W tym roku skończy już 23 lata, ale jego doświadczenie nie jest oszałamiające. Blisko 60 meczów rozegrał na zapleczu szwedzkiej ekstraklasy, gdzie grał dla trzech klubów - IK Frej, IK Brage oraz Dalkurd FF. W samej Allsvenskan nie zrobił furory, bo w zeszłym roku zagrał 19 meczów dla Helsingborgs. Patrząc na sam życiorys Ceesaya, widać ewidentne podobieństwa do innego, obecnego piłkarza Lechii - Conrado. Brazylijczyk również nie grał na wysokim poziomie, a dodatkowo może grać jako boczny obrońca bądź skrzydłowy. Z dyspozycji Conrado wiele osób jest zadowolonych i na pewno liczy się na to samo w kontekście Josepha Ceesaya. Trzeba przypomnieć jednocześnie, że w tym transferze ryzyko jest niewielkie, bo Ceesay trafił do Gdańska za darmo i podpisał kontrakt do końca sezonu 2022/2023.
Lechia Gdańsk jest fanem zimowego okienka transferowego, bo dokonali już trzeciego transferu przed rundą wiosenną. Wcześniej przybyli Jan Biegański z GKS-u Tychy oraz Mykoła Musolitin z łotewskiej Valmierii. Przed gdańszczanami jest jeszcze jednak daleka droga do tego, co doświadczyliśmy zimą 2020 roku. Wówczas w Gdańsku wróciło, dawno niewidziane, szaleństwo transferowe, bo rok temu dołączyło aż ośmiu nowych zawodników. W tej filozofii nie ma ani krzty przypadku, bo w przerwie między rundami następuje zwyczajna chęć ratowania sezonu, który przez wielu był już spisywany na straty. Wówczas to się nie udało, bo podopieczni Piotra Stokowca zakończyli sezon na ósmym sezonie. Przy okazji obecnych rozgrywkach trudno cokolwiek przewidywać, bo trwa jeden z najbardziej szalonych sezonów w historii Ekstraklasy i zmian w tabeli jest co niemiara. Co prawda wizja Lechii na podium jest w miarę mglista, bo strata do trzeciej Pogoni wynosi w tym momencie aż 9 punktów. Realnie wygląda za to pościg za czwartym Śląskiem Wrocław, bo wrocławianie mają zaledwie cztery punkty przewagi nad Lechią.
🖊✅ #Ceesay2023 pic.twitter.com/s0z1sFqjg5
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) January 14, 2021
Z trzeciej ligi do reprezentacji u21 doszedł w niecały sezon więc w odpowiednim środowisku szybko może pokazać pełnię swoich umiejętności.
— Sławomir Łapiński (@SlavkoSlawek) January 14, 2021
Był jednym z lepszych zawodników Helsinborga w tym spadkowym sezonie chociaż liczby tego nie pokazały.
Joseph Cessay ma 22l i ma korzenie z Ghany. Jest wychowankiem Brommapojkarna, skąd poszedł do Djurgården.
— Piotr Piotrowicz (@Piotrowicz17) January 14, 2021
Tam nie zagrał w ani jednym meczu. Klub zdecydował się ogrywać zawodnika w niższych ligach.
Jego jedyny kontakt z piłką na najwyższym poziomie to ostatni sezon w spadkowiczu