Kamil Grosicki może wrócić do Ekstraklasy
Czy żarty dotyczące aktywności Kamila Grosickiego w trakcie ostatniego dnia okienka transferowego przestały już kogoś bawić? Nie? Tak, jak myślałem. To żart, który można toczyć jeszcze długo, tym bardziej, że raz na pół roku zyskuje on potwierdzenie w rzeczywistości, bo polski skrzydłowy budzi się do negocjacji dopiero na sam koniec okresu transferowego lub już nawet po jego zakończeniu. Teraz jest nie inaczej.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Parę dni temu, gdy zamykało się to ogólne okienko, według którego funkcjonują najlepsze ligi europejskie, Kamil Grosicki dodał wymowne zdjęcie na swoje social media, które pokazywało po prostu wielki napis na telewizorze, oznajmiający, że to koniec czasu na transfery. Wydawać by się mogło, że to jedynie pstryczek w nosy dla wszystkich żartownisiów, którzy nabijali się z transferowych nawyków Polaka. Jak się okazuje, mogła być to jednak zmyłka, gdyż pojawiła się możliwość, że skrzydłowy faktycznie jeszcze opuści West Bromwich Albion.
— Transfery Piłkarskie (@Transfery_) February 2, 2021
Tomasz Włodarczyk twierdzi bowiem, że "Grosik" może jeszcze zasilić szeregi Legii Warszawa. Potwierdza to obecność agenta skrzydłowego na stadionie "Wojskowych". Prawdopodobieństwo zwiększa się jeszcze bardziej, jeśli zastanowimy się, komu taki transfer będzie się opłacał. Wszystkim. Grosicki dostanie bowiem regularną grę, której tak potrzebuje, by pojechać na Euro z reprezentacją Paulo Sousy, a Legia zorganizuje sobie ofensywnego zawodnika, którego potrzebowała. Warto przypomnieć, że w trakcie testów medycznych wysypał się transfer Marko Jaknovicia, który miał dodać zespołowi kolorytu w ataku, ale okazał się zbyt utyty. Sprawa może rozwinąć się bardzo szybko, wręcz w tempie "turbo", biorąc pod uwagę trwające w Warszawie rozmowy.