Co z kibicami? PZPN walczy o powrót!

Po pięciu miesiącach od zamknięcia stadionów pojawiło się światełko w tunelu. Z informacji ujawnionej przez Tomasza Włodarczyka wynika, iż Polski Związek Piłki Nożnej prowadzi działania w kierunku ponownego wpuszczenia kibiców na trybuny. Potencjalną datę wyznacza się na 1 marca.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Przeprowadzona 5 lutego konferencja z udziałem ministra zdrowia była momentem zwrotnym w kwestii częściowego odmrożenia polskiego sportu. Od 12 lutego dostępne będą baseny, stoki oraz korty. Ponadto zezwolenie na powrót dostały amatorskie oddziały piłki nożnej, które lada moment powinny wrócić do treningów. Wielką niewiadomą pozostaje jednak obecność kibiców na stadionach. Od momentu wprowadzenia obostrzeń, które ograniczały wizytę fanów na trybunach, minęło pięć miesięcy. Takowy scenariusz z pewnością utrzyma się do końca lutego, co nie wyklucza możliwości zmian i długo wyczekiwanego poluzowania restrykcji.

Z informacji ujawnionej przez Tomasza Włodarczyka wynika, iż pierwsze kroki w kwestii powrotu kibiców na trybuny podjął Polski Związek Piłki Nożnej. W zamiarach Departamentu Organizacji Imprez, Bezpieczeństwa i Infrastruktury jest przedstawienie całego planu działania, co ma mieć miejsce w trakcie dzisiejszego posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki.  A co jeśli rząd faktycznie się zgodzi?

Według powyższego źródła, plan PZPN obejmuje proces ponownego wpuszczenia kibiców na trybuny, który  miałby się rozpocząć 1 marca. Wtedy też powinny zostać poluzowane kolejne obostrzenia, a wszystkie wydarzenia odbywać się w najwyższym reżimie sanitarnym. Niezbędne będzie podporządkowanie się do narzucanych wytycznych, na co byłby gotów przystać polski rząd. Jedyną niewiadomą pozostawałaby natomiast ilość kibiców, która w ramach dnia meczowego mogłaby zostać wpuszczona na stadiony. Nieoficjalnie mówi się o 25-50% pojemności stadionu. Więcej informacji poznamy jednak niebawem. 

W całą akcję od pewnego momentu zaczęli ingerować również sami kibice. Podczas trwania dwóch ostatnich kolejek ekstraklasy na trybunach zawisły transparenty "Otwierać stadiony". A to potwierdza, że o powrocie fanów marzą już nie tylko kluby, które cierpią finansowe, ale przede wszystkim szerokie grono zainteresowanych.