Chciał go Everton. Może zagrać w Pogoni Szczecin
Piłkarze Pogoni Szczecin są prawdziwym odkryciem trwających rozgrywek ekstraklasy. Po rozegraniu 16. kolejek zespół prowadzony przez Kostę Runjaicia plasuje się na pozycji lidera i jako jeden z faworytów może marzyć o wyższych celach. W ich osiągnięciu mają pomóc wzmocnienia. Jak poinformował Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty, na radarze "Portowców" znalazł się reprezentant Gambii, Hamza Barry.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Zapewne nikt się nie spodziewał, że trwający sezon ekstraklasy będzie aż tak dobry, biorąc pod uwagę obecną dyspozycję Pogoni Szczecin. Zespół prowadzony przez Kostę Runjaicia znajduje się obecnie na fali. W sobotę stracili dopiero pierwsze punkty w rundzie wiosennej, co nie zmienia faktu, że remis z Piastem Gliwice może pozwolić utrzymać pozycję lidera. Wszystko leży jednak w rękach Legii Warszawa, która już dziś zmierzy się w Białymstoku z miejscową Jagiellonią. A co słychać w Pogoni?
News WP! To byłby bardzo ciekawy transfer Pogoni Szczecin. Jakiś czas temu tego piłkarza chciał Everton. No, ale od 2017 roku trochę się zmieniło. Niemniej sprawa bardzo ciekawa. A w tle inny polski klub, też zainteresowany, z tego co słyszę. I Amerykanie: https://t.co/EWGBDLytdZ
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) February 13, 2021
Wiele wskazuje na to, iż kadra szczecińskiego zespołu może ulec powiększeniu. Zdaniem Piotra Koźmińskiego z WP SportoweFakty, na radarze "Portowców" znalazł się reprezentant Gambii, Hamza Barry. 26-latek jest środkowym pomocnikiem. Jeszcze niedawno był zawodnikiem Hajduka Split, lecz wraz z końcem sierpnia końca dobiegł jego dotychczasowy kontrakt z Chorwatami. Od tamtego momentu 26-latek pozostawał bez klubu, co ułatwia kwestię jego ewentualnych przenosin do Polski.
Jeszcze ciekawiej ma się natomiast jego przeszłość. W 2017 roku o jego usługami zabiegał m.in. Everton. Do transferu wówczas nie doszło, jednak z informacji powyższego źródła wynika, że ówczesna oferta za 26-latka miała opiewać na kwotę nawet kilku milionów euro. Obecnie sam zawodnik znajduje się w zdecydowanie innym miejscu. Od kilku miesięcy leczy kontuzję i nie wiadomo, kiedy tak naprawdę będzie w pełni dyspozycji.