Pierwszy ''czteropak'' od PIĘCIU lat. WIELKI powrót Pekharta
Nadszedł ten dzień, w którym musimy pożegnać się z ekstraklasą nie na tydzień, a na dwa tygodnie. Bowiem jutro rozpoczyna się przerwa reprezentacyjna i będziemy podziwiali wyczyny kadr narodowych. Jednak póki to, w niedzielę mieliśmy okazję do śledzenia trzech spotkań w naszej ukochanej lidze.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
1. W obecnym sezonie Łukasz Trałka przeżywa drugą młodość. Ile to już było meczów, w których 36-latek pomagał Warcie w zdobyciu bardzo ważnych punktów. Dał, chociażby zwycięstwo w rywalizacji z Zagłębiem Lubin, a dziś przeprowadził niesamowitą akcję, która zakończyła się bramką dla drużyny z Poznania. Co prawda gol nie został zapisany na konto doświadczonego pomocnika, ale największe zasługi należy zapisać na jego konto.
Łukasz Trałka jak wino! 🍷 Ta siatka...😱 @WartaPoznan pokonała @TSP_SA! ⚽ #AkcjaMeczu pic.twitter.com/MXWjx62Xx3
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 21, 2021
2. Podbeskidzie pierwszy raz od jakiegoś czasu zagrało tragicznie w ofensywie. W zasadzie ciężko było szukać jakiegokolwiek dobrego elementu w ich poczynaniach pod polem karnym Adriana Lisa. Bielszczanie przez 90 minut nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę gospodarzy i naprawdę wydawało się, że oni nie mają w ogóle jakiegokolwiek pomysłu na przedostanie się w pole karne. "Górale" ponieśli zasłużoną porażkę i póki co zostaną na ostatnim miejscu w tabeli.
3. Ogólnie w pierwszej połowie mieliśmy do czynienia z tragicznym meczem. Oba zespoły miały ogromne problemy z kreowaniem groźnych sytuacji podbramkowych. Przez 45 minut oglądaliśmy zaledwie 3 strzały i 0 celnych! Naprawdę ciężko się to oglądało i pozostaje się cieszyć z tego, że po zmianie stron Warta choć trochę zadośćuczyniła nam męki sprzed przerwy. Żeby nie to, naprawdę moglibyśmy nie dotrwać do końca tego "widowiska". Niedziela z ekstraklasą nie rozpoczęła się zbyt przyjemnie dla oka.
Niedziela, 12:30. pic.twitter.com/i7zf3IYSfT
— Damian Smyk (@D_Smyk) March 21, 2021
4. Samo tempo, jak i sumę emocji postarali się nakręcić w Krakowie. Inaczej być przecież nie mogło, bo mówimy tu o spotkaniu z miejscową Wisłą. Zespołem, który nie pasuje do ponurych rozgrywek Ekstraklasy. Podopieczni Petera Hyballi grają bowiem na tyle ciekawie, że nawet w przypadku braku trafień dzieje się więcej niż w typowym spotkaniu na szczycie. A gdyby tego było mało, w Krakowie wspomniane bramki faktycznie były i przemówiły na korzyść Białej Gwiazdy. Po rozegraniu 22. spotkań pod Wawelem mają 28 punktów, a co z tym idzie, coraz pewniejszy byt na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce.
5. Gdyby nie akcja z ostatnich minut spotkania, bylibyśmy zmuszeni wylać na Stefana Savicia wiadro krytyki. I zapewne nie tylko my. Identyczną potrzebę mogliby odczuć również kibice Białej Gwiazdy, którzy od dawien dawna narzekają na poczynania Austriaka. Pierwsze miesiące mówią bowiem, iż gracz o wspaniałych umiejętnościach dotarł do Polski jedynie w częściach. Tak też prezentował się przez znaczną część spotkania, aż w końcu ukazał światu to, z czego ma być znany. Trafił do siatki i przyczynił się do zwycięstwa.
6. Tomas Pekhart wrócił do podstawowego składu Legii i od razu zagrał wielki mecz. Czeski napastnik potrzebował zaledwie 18 minut na ustrzelenie hat-tricka, a po zmianie stron dołożył jeszcze jedno trafienie. Był do bólu skuteczny, bo wykorzystał praktycznie wszystkie swoje szanse do zdobycia bramki. W zasadzie to on niemal w pojedynkę zapewnił Legii wygraną w Lubinie.
HATTRICK PEKHARTA W NIESPEŁNA 20 MINUT🔥🔥 #ZAGLEG
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 21, 2021
Czech rozpoczął strzelanie od rzutu karnego podyktowanego za przewinienie Crnomarkovicia🧐
📺Mecz @ZaglebieLubin 🆚 @LegiaWarszawa trwa w CANAL+ PREMIUM i @canalplusonline pic.twitter.com/2J1SdrxL4j
7. Legia była niesamowicie solidna przez cały mecz. W zasadzie zawodnicy Czesława Michniewicza nie dopuścili do jakiegokolwiek zagrożenia. Artur Boruc był praktycznie bezrobotny przez całe spotkanie, a to dobitnie pokazuje dyspozycję „Wojskowych” w grze obronnej. Dzisiaj nawet obeszło się bez jakichś poważnych błędów w defensywie, a to wcale nie jest oczywistością w przypadku obrony drużyny z Warszawy.
8. Bartosz Slisz potwierdził dobrą dyspozycję i pokazał, że zasługuje na powołanie do reprezentacji Polski. Kolejny już raz dyrygował linią pomocy Legii i w dużej mierze dzięki jego dobrej dyspozycji warszawianie wygrali dzisiaj walkę o środek boiska. Slisz nie był dziś jedynym Polakiem, który wyróżniał się w szeregach drużyny Czesława Michniewicza. Brylowali chociażby Bartosz Kapustka i Paweł Wszołek.
9. Martin Sevela chyba trochę się zdenerwował przebiegiem pierwszej połowy tego spotkania. Dlatego też słowacki szkoleniowiec przeprowadził dwie zmiany jeszcze przed przerwą. W 40. minucie z boiska zeszli Filip Starzyński i Miroslav Stoch. Zejście Starzyńskiego możemy usprawiedliwić względami taktycznymi, bo wprowadzony za niego Baszkirow miał zapewne pomóc w przejęciu kontroli środka pola. Jednak zmianę Stocha chyba śmiało możemy określić jako typową "wędkę”, bo wszedł za niego inny skrzydłowy - Adam Ratajczyk.
Stoch i Starzyński wysłani na ryby :)
— wojciech jagoda (@wjagoda07) March 21, 2021
10. Zagłębie po kilku naprawdę dobrych meczach zagrało wręcz tragicznie. W każdym razie miało niesamowicie beznadziejną pierwszą połowę, po której wynik był już praktycznie rozstrzygnięty. Po zmianie stron było już trochę lepiej, ale też niewiele. Chociaż w sumie ta niestabilność formy lubinian niezbyt nas dziwi, bo coś takiego zdarzyło się tam parę razy na przestrzeni ostatnich lat.