OFICJALNIE: Nowy klub Buksy. Zagra w Serie A

Młodzieżowy reprezentant Polski, Aleksander Buksa już oficjalnie żegna się z najwyższym poziomem rozgrywkowym w Polsce. Były gracz Wisły Kraków został zaprezentowany jako nowy zawodnik Genoi. Do 11. klubu zakończonego sezonu Serie A trafił w ramach transferu definitywnego, po tym, jak końca dobiegł jego kontrakt z "Białą Gwiazdą".

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ! 

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Kariera Aleksandra Buksy przy Reymonta dobiegła końca. Czy ktoś żałuje? Raczej nie. Młodzieżowy reprezentant Polski zdecydował się nie przedłużać wygasającej z dniem 30 czerwca umowy i w ramach wolnego transferu trafił do Włoch, co sprawia, że przedstawiciele jednego z najbardziej utytułowanych klubów nad Wisłą zadowolą się tylko i wyłącznie ekwiwalentem za wyszkolenie. Aczkolwiek i ten nie porywa. Według nieoficjalnych wieści oscyluje w granicach raptem 200 tysięcy euro. Mniej więcej tyle zapłaci szefostwo Genoi za jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia w Polsce.

Młodzieżowy reprezentant Polski trafił do Serie A we czwartek – poinformowała oficjalna strona klubu, jednak spekulacje na temat przenosin 18-latka do Genoi przewijały się w mediach od dobrych kilku tygodni. I w końcu stały się faktem.

Aleksander Buksa występował w szeregach "Białej Gwiazdy" niemal od samego początku swojej kariery. Tam zbierał pierwsze szlify, zaopatrywał się w cenne doświadczenie i ostatecznie również debiutował na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Swój pierwszy występ zanotował jeszcze w sezonie 2018/19. Rozegrał wówczas cztery minuty w przegranym (2:3) pojedynku z Wisłą Płock. Jeszcze lepszy był dla niego sezon kolejny, rozpoczął go od trafienia w Białymstoku przeciwko miejscowej Jagiellonii. Na przestrzeni całych rozgrywek zdobył cztery bramki. Pozwoliło mu to zagościć na listach najlepszych klubów w Europie, lecz był to również ostatni tak dobry sezon w jego wykonaniu. Ten ostatni niemal w całości spędził na ławce rezerwowych. Rozegrał zaledwie trzynaście spotkań i choć na pierwszy rzut oka nie brzmi to aż tak tragicznie, owego tragizmu dodaje fakt, że przełożyło się to na znikome 152 minuty. 

Cała kariera 18-latka przy Reymonta zamknęła się w 39 występach. Zdobył w nich cztery bramki i odszedł w nie najlepszych okolicznościach, czego pokłosiem były nieprzedłużona umowa oraz zmiana otoczenia za darmo.