„Zbrodnia to niesłychana, Śląsk zwolnił Jana Urbana!”
Jeszcze do niedawna, jeśli trener w Ekstraklasie chciał stracić pracę, musiał pojechać na mecz do Wrocławia. I go przegrać. Tak pracę stracili Maciej Skorża, Jacek Magiera oraz Piotr Stokowiec. Dziś przyszła kolej jednak na kata. Po zaledwie dwóch kolejkach Ekstraklasy rozgrywanych w 2018 roku doszło do zmiany trenera w jednym z zespołów. Jan Urban nie jest już trenerem Śląska Wrocław.
Zaczęło się od newsa, którego wrzucił do sieci janekx89.
🔜Jan Urban już nie jest trenerem Śląska Wrocław. Z posadą dyrektora sportowego klubu pożegna się również Adam Matysek.
— Janekx89 (@janekx89) 19 de febrero de 2018
Informacja z dwóch niezależnych źródeł, w tym od zawodnika Śląska. Nie będzie już takich dziwnych akcji jak w grudniu, gdy zwolnienie zablokował prezydent.
Potem poszła lawina potwierdzeń.
Urban i Matysek stracili pracę. Zmiany w Śląsku Wrocław.https://t.co/BOSn8DgXon
— Przegląd Sportowy (@przeglad) 19 de febrero de 2018
Szanowni Państwo, zarząd @SlaskWroclawPl podjął decyzję o powierzeniu roli trenera I drużyny Tadeuszowi Pawłowskiemu. Funkcję dyrektora sportowego od dziś pełnić będzie Dariusz Sztylka. Szczegółowe informacje: https://t.co/ydBcxzzmY8
— Marcin Przychodny (@MPrzychodny) 19 de febrero de 2018
Ciekawą tabelę w międzyczasie podrzucił Michał Sagrol.
Dorobek Urbana w @SlaskWroclawPl Faktycznie tak tragicznie? pic.twitter.com/GABIWJjJg5
— Michał Sagrol (@michalchojnice) 19 de febrero de 2018
Kiedy przypomnimy sobie pozostałe wybory na stanowisku (Stanislav Levy, Mariusz Rumak, Romuald Szukiełowicz), Śląsk od czasu mistrzostwa częściej bywał średnią drużyną niż dobrą. Jan Urban tego nie zmienił. Ale dlaczego taka zmiana następuje dziś, a nie w styczniu? Dlaczego wysyła się trenera na obóz przygotowawczy i daje się mu pracować tak, jak on chce, by potem stwierdzić, że po raz kolejny nie ma wyników i jednak po raz enty wymienić szkoleniowca, któremu się niby zaufało? Miasto Wrocław po raz kolejny daje przykład tego, jak ludzie kompletnie nieznający się na sporcie nie umieją zarządzać klubem piłkarskim. Cóż może pójść nie tak? Otóż... dużo rzeczy.
„Sympatyczny człowiek, który znalazł się w klubie zarządzanym chaotycznie.” To jest kolejny głos z Internetu. To samo jednak można napisać o Urbanie i o jego następcy. Kim jest Tadeusz Pawłowski? Przede wszystkim kimś, kto ma Śląsk w sercu. Jako piłkarz zdobył dla Śląska najwięcej goli w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jego dobra praca w sekcjach młodzieżowych przyniosła dziś awans zawodowy. Pamiętamy, jak wprowadził Śląsk do eliminacji europejskich pucharów w sezonie 2014/15.
Jednak nie mogę nie odnieść wrażenia, że we Wrocławiu nadal nikt nie ma pojęcia, co robi, a pracę tracą nie te osoby, które powinny. Zgodzę się z Michałem Zachodnym, że ten powrót na stanowisku trenera I zespołu jest „wrzuceniem na minę”. Ogromną minę. Bo czym dzisiaj sportowo broni się Śląsk?
***
Aha. Zwolniono też dyrektora sportowego, Adama Matyska. Jego głównie zapamiętam z tego zdjęcia. I z tego występu. A poza tym ze ściągnięcia drogich w utrzymaniu, niemłodych, a także często mało profesjonalnych zawodników. Nie zapłaczę.