Kompromitacje Cracovii i Śląska w Pucharze Polski. ŁKS i Termalica grają dalej
Ani Cracovia, ani Śląsk Wrocław. Żaden z tych zespołów nie awansuje do kolejnej rundy Pucharu Polski i co za tym idzie, nie powalczy o triumf w całych rozgrywkach. We czwartek przeszkodą nie do przeskoczenia okazały się Łódzki Klub Sportowy i Termalica Bruk-Bet Nieciecza.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wiemy, doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak to jest. Te rozgrywki rządzą się swoimi prawami. Każdy może wygrać z każdym, ale pomimo tego, że tego typu sytuacji mogło być kilkadziesiąt tysięcy i tak skompromitowała się Cracovia. Nikt tam nie wmówi, iż faworytem był tu Łódzki Klub Sportowy. Nie najgorsza dyspozycja w ostatnich tygodniach, spora przewaga na papierze – na ogół powinno wystarczyć, lecz jak pokazało samo starcie, nie wystarczyło.
ŁKS wygrał trzy ostatnie mecze z Cracovią. Fakt, nie opinia #ŁKSCRA #PucharPolski
— Krzysztof Sędzicki (@ksedzicki) September 23, 2021
Niezłe sytuacje przyjezdnych zmieściły się na palcach jednej ręki. Zagrożenie pod bramką pierwszoligowca było dziś nikłe. Emocji też jak na grzybach. Generalnie działo się tam tyle, co nic. Efekty? Przez cały, ale to cały regulaminowy czas gry nie padła ani jedna bramka. Nic dobrego nie wydarzyło się również w dogrywce, więc finalnie potrzebne były rzuty karne. No i tutaj to już wiadomo, gospodarze nic nie musieli, tylko mogli, dzięki czemu postawili na swoim. Zero presji, spokojne podejście do tematu i awans po wykonaniu zaledwie trzech jedenastek. Ponownie za sprawą Cracovii, wszak to ona nie potrafiła dziś trafić w ten wielki prostokąt. Zresztą spójrzcie, prezentowało się to tak:
- pudło Pelle van Amersfoorta
- bramka Rivaldinho
- pudło Mateja Rodina
- pudło Otara Kakabadze
Generalnie to byłoby na tyle. Koniec, Cracovii w Pucharze Polski już nie ma. Do następnej rundy awansował ŁKS i to on będzie miał szansę zmierzyć się z drugim triumfatorem dzisiejszych pojedynków, Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.
Tak, to też jest pewnego rodzaju zaskoczenie. Jeden z faworytów do końcowego triumfu wyłożył się już na pierwszym spotkaniu. Nie pomogła gra przed własną publicznością, trochę silniejsza kadra i doświadczenie w rywalizowaniu na kilku frontach. Lepsi byli dziś gospodarze i to oni po bramce Murisa Mesanovicia zagrają dalej.
Zobaczywszy dziś Łukasza Budziłka, jeszcze mocniej utwierdziłem się w myśli, że zanim Nieciecza zmieni trenera, powinna najpierw koniecznie spróbować w meczach ligowych zmienić bramkarza.
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) September 23, 2021