Bez niespodzianki. Awans Lecha Poznań i Górnika Łęczna. Pierwszy gol Sobiecha
Puchar Polski przestał sprawiać psikusy. Po nieoczekiwanych porażkach Jagiellonii, Pogoni, Cracovii oraz Śląska cała reszta stawki wypełnia założony plan. We wtorek do 2. rundy rozgrywek awansowały Lech Poznań oraz Górnik Łęczna. Wąskie grono szczęśliwców uzupełnił ponadto jeden przedstawiciel z zaplecza ekstraklasy, GKS Tychy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Znakomity początek w wykonaniu Lecha Poznań zapewnił drużynie pozycję lidera oraz sporą przychylność ze strony kibiców. Dobra dyspozycja Kolejorza nie mogła jednak trwać w nieskończoność. W ubiegły piątek podopieczni trenera Skorży ulegli na wyjeździe Jagiellonii Białystok (0:1). Wtorkowy mecz ze Skrą Częstochowa był więc niezwykle ważny, wszak na szali znalazł się nie tylko awans do 2. rundy Pucharu Polski, ale także powrót na zwycięską ścieżkę.
Przypuszczam, że trudniej Daniemu Ramirezowi było odkręcić rano słoik z dżemem niż Lechowi ograć dzisiaj Skrę.
— Damian Smyk (@D_Smyk) September 28, 2021
Mecz rozgrywany przy Bułgarskiej, aczkolwiek ze względu na brak obiektu gospodarzem był tu pierwszoligowiec, rozpoczął i zakończył się zgodnie z planem. Wynik meczu został otwarty zaraz po upływie pierwszego kwadransa. Już w 17. minucie meczu na listę strzelców wpisał się Artur Sobiech. Dla doświadczonego napastnika był to jednocześnie premierowy gol w nowych barwach. Po przerwie rezultat pojedynku podwyższyli Barry Douglas oraz 17-letni Antoni Kozubal.
Mimo starcia z drugim garniturem Lecha piłkarze Skry nie zdołali odpowiedzieć, chociażby bramką honorową, więc swą podróż po tegorocznej edycji krajowego pucharu kończą już na 1. rundzie zmagań.
Do kolejnej fazy rywalizacji awansował natomiast beniaminek ekstraklasy, Górnik Łęczna, który po szaleńczej pogoni zdołał wyeliminować Górnika Polkowice. Trafieniami na wagę awansu już w doliczonym czasie gry popisał się duet atakujących. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Sergiy Krykun. Chwilę później wynik meczu ustalił Michał Mak. Doświadczony skrzydłowy zapewnił zwycięstwo po pewnie wykorzystanym rzucie karnym.
Spore powody do zadowolenia ma również GKS Tychy. Przedstawiciel 1. ligi zapewnił sobie awans po wymęczonym triumfie nad KSZO Ostrowcem Świętokrzyskim (2:1).
Wszystkie wyniki wtorkowych spotkań:
Skra Częstochowa - Lech Poznań 0:3
Górnik Polkowice - Górnik Łęczna 1:2
KSZO Ostrowiec - GKS Tychy 1:2