Poldi od niedzieli odkleja się coraz mocniej
Lukas Podolski zdobył w niedzielę swą pierwszą bramkę na krajowym podwórku. Trafił przy okazji meczu z Legią Warszawą, choć nie o tym dyskutuje się od dwóch dni. Tematem numer jeden stały się jego poza boiskowe wybryki oraz sam fakt, że jedzie po każdym, jak popadnie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dotychczasowa kariera doświadczonego atakującego w Polsce była pasmem rozczarowań. Mimo tego, że umiejętności mu nie brakowało, nie przekładało się to na liczby. Wychodziła z tego krytyka i sądząc po kolejnych występach Podolskiego, coraz większa frustracja. Paradoksalnie powinien już dostać dwie czerwone kartki. Ale nie dostał. Ba, wydawało się, że w pewnym momencie coś ruszyło, bo były reprezentant Niemiec zdobył nawet bramkę z Legią Warszawa. Premierową, na wagę zwycięstwa, no i to byłoby na tyle, wszak wraz z końcowym gwizdkiem przestał brać jeńców.
Najpierw odpiął wrotki i przejechał się po dziennikarzu Canal Plus, Krzysztofie Marciniaku. – Pan się nie zna na piłce lub nie ogląda piłki nożnej. Grałem na całym świecie i wiem, jak się gra w piłkę – stwierdził gracz Górnika Zabrze.
A następnie sprzedał pstryczka w kierunku kibiców Legii, którzy w mało kulturalny sposób, że tak to ujmiemy, mobilizowali się do wyjazdu na Śląsk. Dlatego też Podolski odpalił się raz jeszcze i podziękował kibicom mistrza kraju w następujący sposób:
Miło że byliście w Zabrzu 😘 @GornikZabrzeSSA @TorcidaGornik pic.twitter.com/RJM2BDVjLM
— Lukas-Podolski.com (@Podolski10) November 21, 2021
No, ale to wciąż nie koniec. Na pierwszy rzut oka widać, że doświadczony atakujący ma w sobie coś z poety. Wieszczem narodowym być może już nie będzie, jednak patrząc na to, jak pięknie posługuje się językiem polskim, mimo wszystko trzeba pochwalić. Tylko rodzi się jedno pytanie – dlaczego znów w tak mało kontrolowany sposób? Trudno powiedzieć, choć jeśli gra 36-latka nadal będzie wyglądać tak, jak miało to miejsce do tej pory, prędzej zapamiętamy jego wybryki, niż to, co robił na boisku.
Drodzy Kibice,
— Lukas-Podolski.com (@Podolski10) November 22, 2021
W chłodny jesienny listopadowy wieczór „ugościliśmy” w Zabrzu Legię Warszawa. Powietrze było czyściutkie, pachniało jedynie miłością do Górnika Zabrze, wyrażoną przez 23 tysiące najlepszych kibiców pod słońcem… pic.twitter.com/XhrX1ytI3d