Herbata lepsza niż piłka... zapowiedź wtorku z Ekstraklasą!
Max Payne. Pamiętacie taką grę? Główny bohater w pewnym momencie przeczytał tam wzmiankę o Ragnaroku. Wielkiej zimie, która skuje lodem cały świat, a ludzie wymordują się nawzajem. Druga część zdania nie obowiązuje, ale jest źle. Temperatury są - delikatnie mówiąc - niskie. Ale Ekstraklasa ma zamiar grać.
I na szczęście kluby nie zapominają o kibicu.
Za oknami zimno, więc czego chcesz, nasz fanie? Ja wiem! Herbaty! Niekoniecznie chcesz marznąć, ale i tak stoisz, oglądasz polską ligę. Chwalimy Cię zatem! Oto, co czeka Cię we wtorek!
Co zobaczymy 27 lutego?
Lechia Gdańsk – Bruk-Bet Termalica Nieciecza (18:00, sędziuje Tomasz Kwiatkowski)
"Make or break" dla Adama Owena. Gdy czyta się Krzysztofa Stanowskiego, Piotra Wołosika czy janekx89, to ciągle słyszy nazwiska do zastąpienia szkoleniowca Lechii.
Jeżeli on nie przełamie się na "Słoniach", to trudno znaleźć drużynę, z którą mogłaby Lechia wygrać.
Pierwszy raz od dawna jestem skłonny przyznać, że w starciu z Lechią Termalica naprawdę będzie faworytem. Ciągle twierdzę, że certyfikatu jakości Q nie otrzymają pewnie nawet za 6 lat. Ale lechiści są rozbici. Dobra jakościowo drużyna, na czele z braćmi Paixao, Sławomirem Peszką i kilka innymi byłymi reprezentantami Polski, z Dusanem Kuciakiem w bramce gra jeszcze gorzej.
Oni - na Boga - bili się rok temu o mistrzostwo Polski w zeszłym sezonie! Byli o jedną bramkę od jego zdobycia! Jakiego jeszcze dowodu potrzeba, by potwierdzić ich degrengoladę?
Naprawdę, tu faworytem są goście. A jaki będzie wynik? Słuchajcie, to jest Ekstraklasa.
Wisła Płock – Cracovia (18:00, sędziuje Dominik Sulikowski)
Słyszę, że temperatura odczuwalna może być na poziomie -26 stopni - tak pisze Paweł Paczul z Weszło.
Warunki pogodowe - dramatyczne. Wisła bliska zawnioskowania o przełożenie meczu.
Rozumiemy całkowicie. Nikt nie chce grać w takich warunkach - murawa kiepska, temperatura do gry w żaden sposób niezachęcająca. Ale nastawiamy się, że w Płocku jednak spotkanie się odbędzie.
A z jakimi drużynami mamy do czynienia? "Nafciarze" potrzebują lepszego wyniku niż w Szczecinie, gdzie zagrali źle. Jeśli tak chwalony dotąd Arkadiusz Reca ląduje w jedenastkach najgorszych piłkarzy poprzedniej kolejki, to jest to jakiś sygnał. Reszta wcale nie była lepsza. Jeden gol to za mało.
Gorzej, że Cracovia jest bardziej głodna od Pogoni. Skoro postawili się Legii, grając w podobnym mrozie jak dzisiaj... to również zgaduję, że "Pasy" mogą być faworytem tego spotkania. Drużyny szukające przełamania są nieraz groźniejsze od rottweilera.
Podpowiedź dla Płocka? Uwaga na górne piłki! Pozdrawia Miroslav Covilo.
Sandecja Nowy Sącz – Zagłębie Lubin (20:30, sędziuje Łukasz Szczech)
Jeżeli jest tutaj jedna osoba (oprócz Leszka Milewskiego), która wybierze to spotkanie, niech podniesie rękę. Uścisnę jej dłoń, bo to będzie szczyt hipsterskiego stylu życia. Ciekawi mnie frekwencja, bo jestem gotów zgadnąć, że możemy nawet nie przekroczyć liczby czterocyfrowej.
Przyjeżdża Zagłębie, któremu wyrwano dwa zęby trzonowe. Którego Mariusz Lewandowski chyba ciągle się uczy.
A naprzeciw nich Sandecja. Zespół, który nawet przegrywa z Bruk-Betem. Proszę państwa, przygotujcie się - oto wjeżdża nam coś tak siermiężnego, że fani piłki norwerskiej z Bergen czy Tromso mogą się schować.
Legia Warszawa – Jagiellonia (20:30, sędziuje Daniel Stefański)
Na trybunach zapewne nowy piłkarz, gorący okres w szatni, jeśli chodzi o zmiany personalne (Maciej Dąbrowski i Michał Kopczyński jeszcze mogą z klubu wyfrunąć), a tu przychodzi szlagier. Kibice ogrzewać się będą herbatą, ci z sektora rodzinnego otrzymają specjalne ogrzewacze, a to ciepło ma spłynąć na piłkarzy. Legia u siebie jest groźna. W 2017 roku przegrała na Ł3 tylko dwa mecze - z Ruchem Chorzów i z Wisłą Płock.
Ostatnie spotkanie ze Śląskiem Ireneusz Mamrot musiał przeanalizować na wszelkie sposoby. Jagiellonia jest chwalona, ale wreszcie dostaje rywala na swoim poziomie. Najwyższym. Dziś staje naprzeciw siebie lider i wicelider tabeli.
Dwa zespoły. Oba mają po 45 punktów. Wojna na mrozie.
Panowie piłkarze, odpalcie od razu! Będzie ciężko, ale nie bądźcie jak stare diesle!