Raków Częstochowa wygrywa Puchar Polski!
Piłkarze Rakowa Częstochowa sięgnęli po zwycięstwo w Pucharze Polski. W meczu rozgrywanym na PGE Narodowym w Warszawie pokonali Lecha Poznań 3:1. Na listę strzelców po stronie zwycięzców wpisali się Vladislavs Gutkovskis, Mateusz Wdowiak oraz Ivi Lopez. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy jedyną w tym meczu bramkę dla Kolejorza zdobył Joao Amaral.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Lech Poznań - Raków Częstochowa 1:3 (52' Kownacki - 6' Gutkovskis, 36' Wdowiak, 76' Lopez)
Najważniejszy mecz tego roku w polskiej piłce klubowej, dwa wielkie kluby po dwóch stronach boiska, ogromne oczekiwania i już klasycznie ogromny skandal wywołany przez zarządców obiektu. Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami mecz rozgrywany na Narodowym miał być pozbawiony jakichkolwiek opraw. Wiadomo, bezpieczeństwo przede wszystkim, lecz patrząc na efekt końcowy raczej żaden z gospodarzy nie spodziewał się tego, że kibice Kolejorza nie wejdą na stadion i będą wspierać zespół spod obiektu. No, ale nie to jest tutaj najważniejsze. W międzyczasie wiele atrakcji zapewnili również piłkarze obu drużyn, którzy sprezentowali naprawdę solidne widowisko.
Mecz rozgrywany na PGE Narodowym duże lepiej rozpoczął zespół prowadzony przez Marka Papszuna za sprawą szybko zdobytej bramki przez Vladislavsa Gutkovskisa. Łotewski atakujący Rakowa dobrze odnalazł się przed polem karnym i uderzeniem z kilkunastu metrów wpisał się na listę strzelców. Mimo tego, że lepiej w to starcie weszła ekipa z Częstochowy, dobrych sytuacji nie brakowało także po stronie Lecha. O krok od doprowadzenia do remisu był Jakub Kamiński. Uderzenie młodego skrzydłowego tylko obiło słupek, po czym do głosu znów zaczęli dochodzić rywale.
Jeszcze przed przerwą wynik spotkania podwyższył Mateusz Wdowiak, który z zimną krwią wykończył szybki atak w wykonaniu piłkarzy Rakowa. Nie był to jednak koniec strzelania w tym meczu. Już po przerwie nadzieję ma triumf w szeregach Kolejorza przywrócił Joao Amaral. Doświadczony atakujący wykorzystał zamieszanie w polu karnym i uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce. Do sięgnięcia po trofeum jednak nie wystarczyło. Na niespełna kwadrans przed końcem starcia jego wynik ustalił Ivi Lopez, którzy przypieczętował triumf 3:1.
Ivi Lopez! 3:1 dla @Rakow1921 ⚽ #LPORCZ #Puchar1000Drużyn pic.twitter.com/REBFB6IoL4
— Polsat Sport (@polsatsport) May 2, 2022