Maciej Skorża WRACA do pracy. Obejmie klub z zagranicy
Wszyscy byli bardzo zaskoczeni tym, że niedługo po zdobyciu mistrzostwa Polski z Lechem Poznań Maciej Skorża zdecydował się odejść z "Kolejorza". Wówczas sprawę tłumaczono poważnymi problemami osobistymi trenera. Ci, którzy byli w nią wtajemniczeni, zapewniali, że decyzja powinna być przez kibiców i obserwatorów zrozumiana oraz uszanowana. Wszystko wskazuje na to, że bolączki, z którymi borykał się trener, już zostały pokonane. Niedługo ma bowiem wrócić do pracy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Tak przynajmniej twierdzi Antoni Majewski, który poinformował dziś, że Maciej Skorża jest na ostatniej prostej do podpisania umowy z Urawa Red Diamonds, zespołem występującym w japońskiej ekstraklasie. Rzekomo szkoleniowiec jest już nawet w "Kraju Kwitnącej Wiśni". Zobaczymy, czy wieści te zostaną potwierdzone przez inne źródła, a może nawet samego zainteresowanego. Kto wie, może najszybciej przyjdzie oficjalna wiadomość z Saitamy, w której stacjonuje wyżej wspomniany klub?
Maciej Skorża, niedawny mistrz Polski z Lechem Poznań, według moich informacji jest już na miejscu w Japonii 🇯🇵 i podpisze kontrakt z klubem tamtejszej ekstraklasy, Urawa Red Diamonds. Jutro o 6:00 czasu polskiego ekipa z środka tabeli J1 zakończy sezon 2022. pic.twitter.com/x3IBklDAxk
— Antoni Majewski 🇫🇴 (@to_amajewski) November 4, 2022
Czysto teoretycznie ta informacja powinna być jednoznacznie dobra, bo oznaczałaby, że Skorża zwalczył swoje poważne, bliżej niesprecyzowane problemy. Spekulujący w sieci kibice zaczynają jednak dopatrywać się pewnych nieścisłości i sugerują, że oficjalne informacje o prywatnych kłopotach szkoleniowca były tylko zasłoną dymną, a ten tak naprawdę skonfliktował się z włodarzami klubu. Niewykluczone, że i tak kwestia zostanie niedługo rozjaśniona.