Footroll w terenie - Wisła bez dostępu do morza - pewna wygrana Lechii
W pierwszym meczu rundy Lechia Gdańsk pewnie pokonuje Wisłę Płock, dzięki czemu robi kolejny krok do walki o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Lechia Gdańsk:
Sarnavskyi; Piła, Chindris, Olsson, Kałahur, Zhelizko, D’Arrigo (84’ Koperski), Neugebauer, Mena (74’ Sezonienko), Khlan (74’ Sypek), Bobcek (77’ Zjawińki)
Wisła Płock:
Kamiński; Niepsuj (40’ Szymański), Jach, Sangre, Hiszpański, Szwoch (76’ Laskowski), Gric (40’ Thiakane), Gerbowski, Jimenez, Kocyła (76’ Lorenc), Sekulski (80’ Westermark)
Pierwszy kwadrans nie obfitował w wiele składnych akcji. Najlepsze sytuacje wynikały momentami z tego, że jeden z obrońców nie trafił w piłkę. W piętnastej minucie jednak gospodarzom w polu karnym wyszło wszystko. Bobcek uderzył na bramkę Kamińskiego nie do obrony i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
Lechia dzisiaj postanowiła, że będzie strzelać równo co 15 minut. Po pół godziny gry Bobcek doskonale podał do Khlana, który sprytnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Niestety dla gospodarzy ich postanowienie wytrzymało tylko 30 minut. Biało-zielonym nie udało się już do końca pierwszej połowy podwyższyć prowadzenia.
Lechia nie dała dzisiaj najmniejszych szans rywalom, ale jednak obrona Wisły wyglądała, jakby urwała się z lat 60. i nagle dowiedziała, że piłkarze ofensywni mogą pressować. Mnóstwo paniki i prostych błędów. Kuriozalnie wyglądały niektóre próby rozegrania od tyłu.
— Bartosz Naus (Bartoni) (@Bartoni19) February 17, 2024
W 52 minucie mogło się zdawać, że piłkarze Lechii uznali najprawdopodobniej, że Thiakne nie będzie w stanie stworzyć zagrożenia. Trudno było inaczej wytłumaczyć czemu został zostawiony bez jakiejkolwiek opieki. Jego dośrodkowanie doprowadziło do umieszczenia piłki w siatce bramkarza Lechii. Bramka jednak nie została uznana ze względu na spalonego piłkarza gości. Pozostaje więc przypuszczać, że takie zostawienie go było częścią planu.
Po godzinie gry po raz kolejny mogliśmy zobaczyć piłkę w bramce Wisły. Tym razem po zamieszaniu w polu karnym bramkarza pokonał Mena.
W ostatnich minutach mieliśmy dłuższa przerwę w grze ze względu na oczekiwanie na decyzję sędziego odnośnie ewentualnego karnego dla Wisły Płock. Po kilku minutach i wideoweryfikacji sędzia główny zdecydował się na podyktowanie jedenastki. Tej nie zmarnował Fabian Hiszpański.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3-1 dla Lechii Gdańsk. Wygrana Lechii była w pełni zasłużona. Gospodarze byli zespołem lepszym i bardziej konkretnym. Stworzyli kilka naprawdę dobrze wyglądających akcji, które zasłużenie skończyły się bramką. Taki wynik na sam początek rundy wiosennej jest najlepszym możliwym rezultatem dla walczącej o powrót do Ekstraklasy Lechii.
Trzy punkty dopisane! 🫡
— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) February 17, 2024
Dobrej nocy, Lechiści! pic.twitter.com/Ud81QhvW2v