Zapowiedź 4. kolejki Ekstraklasy
Wiadomym było to, że prędzej czy później będziemy mieli dość kopaniny w wykonaniu naszych kopaczy. Nie sądziłem jednak, że nastąpi to już w trakcie wakacji. Nie rozpoczęła się jeszcze kolejka nr. 4, a my praktycznie pożegnaliśmy się z przedsionkiem europejskich pucharów. Tak, my nawet nie potrafimy dotrzeć do głównych bram LM, czy nawet LE. Pucharze Intertoto, wróć! Tym gorzkim wstępem, przejdźmy do głównego punktu tekstu - rozkładu par na nadchodzącą kolejkę.
Dopóki mamy jeszcze taką możliwość, rozpoczniemy przedstawianie meczów, od spotkań drużyn nazywanych górnolotnie "pucharowiczami".
Piast Gliwice - Legia Warszawa
W kontekście Piasta pisaliśmy, że mogą zaliczyć najlepszy swój start w historii występów w Ekstraklasie. Po pokonaniu Zagłębia Lubin, osiągnęli ten cel. Ostatni raz tak dobrze rozpoczęli rozgrywki 5 lat temu. W kontekście piłki jest to praktycznie epoka. Ten początek został doceniony - Waldemar Fornalik zasłużenie dostał nagrodę Trenera Lipca. By nie było wyłącznie tak kolorowo, trochę gorzkich informacji. Konstantin Vassiljev, piłkarz kreowany na motor napędowy Piastunek, zagra w niedzielę. Niestety, będzie to wyłącznie drużyna rezerw. Zamiast starcia z mistrzem Polski, Estończyka czeka pojedynek z zawodnikami Orła Mokre. Rezerwy Piasta grają w lidze okręgowej. Ogromny regres byłego lidera Jagiellonii Białystok.
Kolejne zwycięstwo @PiastGliwiceSA na starcie #Ekstraklasa 2018/19 - Waldemar Fornalik wybrany Trenerem Lipca! Gratulacje! 👏
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 9 sierpnia 2018
➡ https://t.co/K7bL5j3VXV pic.twitter.com/KLvMqQDQv9
2017/18: Walka o utrzymanie do 37. kolejki
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 8 sierpnia 2018
2018/19: Najlepszy start w historii klubu
Co odmieniło @PiastGliwiceSA? 🤔 pic.twitter.com/78JuBYotrY
Czas na Legię. Drużynę, która od dawna nie posiada trenera pełną gębą. Drużynę, która w defensywie zachowuje się niczym dzieci we mgle. Drużynę, która nie posiada pełnoprawnego lidera. Drużynę, która na bokach obrony przeciwko F91 Dudelange ustawia odpowiednio - stopera (Mateusz Wieteska) i skrzydłowego (Dominik Nagy). Drużynę, która jest o krok od odpadnięcia z europejskich pucharów w starciu z ekipą, której nie ma nawet w popularnej grze - FIFA. Drużynę, która jest po prostu rozbita. Za podsumowanie niech posłuży tweet Rafała Majchrzaka. Nic więcej nie trzeba dodawać.
CWXD. Inaczej tego nie umiem opisać.#LEGDUD
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) 9 sierpnia 2018
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok
W Lubinie wylane zostały kubły zimnej wody. W okresie upałów, jest to świetne posunięcie. Mówiąc jednak na poważnie, porażka z Piastem musi zmobilizować piłkarzy Mariusza Lewandowskiego. Sam trener przyznał, że nie ustrzegł się błędów przy okazji meczu z poprzedniej kolejki. Taka szczerość to niezwykła rzadkość. Za trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość należy się szacunek byłemu reprezentantowi Polski. Problemem może być miejsce rozgrywania nadchodzącego meczu. Lubinianie na własnym stadionie punktują nie tak, jakby tego sobie życzyli. Za kadencji trenera Lewandowskiego, Miedziowi rozegrali 10 meczów u siebie - wygrali ledwie... 3. By poprawić swój dorobek, potrzebna będzie dobra dyspozycja liderów - Filipa Starzyńskiego i Patryka Tuszyńskiego. Dla tego ostatniego, niedzielny mecz z Jagą nie będzie zwykłym meczem. Świetny sezon w barwach drużyny z Podlasia (strzelonych 15 goli) był furtką do wyjazdu zagranicznego.
Drużyna Ireneusza Mamrota zostawiła po sobie najlepsze wrażenie w kontekście czwartkowych występów naszych reprezentantów na międzynarodowej scenie. Trochę więcej koncentracji, lepsza skuteczność pod polem karnym rywali (Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - bramkarz Gent był ręcznikiem) i Jaga mogła być naprawdę w dobrej sytuacji przed rewanżem w następnym tygodniu. Teraz muszą wymazać z głów ten mecz i szykować się do wyjazdu na Dolny Śląsk.
Lech Poznań - Zagłębie Sosnowiec
Ostatni nasz przedstawiciel na Europę gra także z Zagłębiem, tym ze Sosnowca. Drużyna Ivana Djurdjevicia imponuje w pewnym elemencie gry, który jest stosunkowo trudny do wytrenowania - ustawienie pułapki ofsajdowej. Do tej pory, Kolejorz robi to fenomenalnie. W meczu ze Śląskiem, piłka do siatki poznaniaków wlatywała czterokrotnie(!!!), za każdym razem(!!!) sędzia jednak nie uznawał gola. Dlaczego? Słusznie odgwizdane spalone. Fenomen! Gdy Lech dał wyszumieć się rywalom, strzelił jedną bramkę, która wystarczyła do wywiezienia kompletu punktu. Ostatni raz, taka sztuka udała się prawie osiem lat temu. Serbski szkoleniowiec garściami sięga po piłkarzy trzecioligowych rezerw. Tego w Poznaniu też dawno nie zaobserwowano. Thomas Rogne, Vernon De Marco i przede wszystkim, Maciej Orłowski stają się ważnymi ogniwami drużyny. W poprzednim sezonie, cała trójka rozegrała 40 meczów na czwartym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Jeśli chodzi o europejskie puchary, Lech postanowił pójść tą samą drogą, co koledzy z Polski. Porażka na wyjeździe 2:0 z Genk to najniższy wyrok. Belgowie dali prawdziwą lekcję futbolu. A nad drużyną ze stolicy Wielkopolski, nadal wisi klątwa III rundy. Tylko raz zdołali przejść tą fazę eliminacji LE - było to blisko dekadę temu. Warto też zaobserwować inną rzecz - transfery Lecha już teraz wypaliły. Pedro Tiba i Amaral rozpoczęli swoją przygodę "z wysokiego C". A jak sami mówią - nie są jeszcze w pełni gotowi!
Sosnowiczanie w ostatni piątek, pokonując Pogoń Szczecin aż 3:0, wygrali swój pierwszy mecz w Ekstraklasie po ponad 10 latach. Teraz czeka ich bez wątpienia mecz, w którym faworyt jest wyraźny i nie jest to ekipa gości. Ewentualne zwycięstwo aspiruje do miana "mission impossible" - misji praktycznie nie do wykonania. Być może, trener Dariusz Dudek powinien jak najszybciej zadzwonić po swojego brata, który wyrasta na talizman. Jerzy Dudek, były bramkarz Liverpoolu, pojawiał się dwukrotnie na meczach Zagłębia. Za każdym razem, drużyna prowadzona przez byłego piłkarza Legii Warszawa i młodszego przedstawiciela z rodu Dudków wygrywała. W tym szaleństwie jest metoda.
To było najważniejsze zwycięstwo od 10 lat dla Zagłębia Sosnowiec ! Gratulacje z takim wsparciem , muszą być kolejne 💪💪💪 #kibice #zaglebiesosnowiec #dariuszdudek #ekstraklasa – udział w: Zagłębie Sosnowiec - Pogoń Szczecin, w: Zagłębie Sosnowiec https://t.co/fT2iLGBh8a
— Jerzy Dudek (@Jurek_Dudek) 4 sierpnia 2018
***
Reszta spotkań prezentuje się następująco:
Lechia Gdańsk - Miedź Legnica
O drużynie z Gdańska w ostatnich dniach było głośno z dwóch powodów - jubileuszu oraz transferu. W środę minęło 73 lata od momentu powstania klubu, natomiast dzień później ogłoszono przyjście Artura Sobiecha. Transfer byłego piłkarza Hannoveru 96 może rozwiązać problem z napastnikami. Piotr Stokowiec potrafi odbudowywać piłkarzy. Zdołał tego dokonać już na początku tego sezonu w Lechii. Jarosław Kubicki wykonuje czarną robotę w środku pola, a jak dobrze pamiętamy w Zagłębiu był skreślony od dobrych paru miesięcy (o tym zadecydował również brak postępów w negocjacjach kontraktowych), natomiast Błażej Augustyn zaczyna się sprawdzać w roli kierownika obrony. Dla byłego piłkarza kilku włoskich klubów, inauguracyjny mecz z Jagiellonią był pierwszym od grudnia zeszłego roku. W tym momencie trudno sobie wyobrazić defensywę bez 30-letniego stopera.
Powoli kończy się ważny dla nas dzień. 7 sierpnia 1945 roku powstał nasz klub. Już od 73 lat #MyTworzymyHistorie 💚 pic.twitter.com/e8w6hNVDDY
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) 7 sierpnia 2018
Co słychać u drugiego beniaminka? Legniczanie idą ścieżką wytyczoną przez Wisłę Kraków i ściągają kolejnych Hiszpanów do swojej kadry pierwszego zespołu. Dominik Nowak ma do dyspozycji aż 6 Hiszpanów! W tym tygodniu do Legnicy dołączyło dwóch piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego - Borja Fernandez i Juan Camara. Zerkając na ich CV, można zaryzykować tezę, że to nie są przypadkowi piłkarze. Pierwszy z wymienionych jest wychowankiem Celty Vigo, który zdołał rozegrać 10 meczów w Primera Division. Drugi zawodnik jest jeszcze bardziej interesujący. Zatrudniony w środę Camara jest wychowankiem FC Barcelony. Dostał nawet szansę kilkuminutowego epizodu w Lidze Mistrzów. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią również, że dojdzie do zmiany w bramce. Słabo spisującego się Łukasza Sapelę ma zastąpić Anton Kanibołocki, ukraiński bramkarz z przeszłością m.in.: w Szachtarze Donieck.
Wisła Kraków - Wisła Płock
Chyba możemy to zdradzić, w końcu to żadna tajemnica. Na ten mecz wybiera się ekipa Footrolla. Czego chłopaki mogą się spodziewać? Na pewno zmiany bramkarza. Zawieszonego Michała Buchalika zastąpi Mateusz Lis. Rezerwowy golkiper Białej Gwiazdy ma już za sobą debiut. Wpuścił bramkę od razu po wejściu z ławki w meczu z Jagą, ale nie ma co obwiniać chłopaka. Dzisiejszy mecz będzie prawdziwym testem. Pierwszy mecz na stadionie przy ul. Reymonta. To na każdym robi wrażenie. Lis może mniej się stresować nadchodzącym spotkaniem z powodu bardzo dobrej postawy swoich partnerów z defensywy. Stracone ledwie dwa gole, a pole manewru jeszcze się zwiększa - do zdrowia wracają Zoran Arsenić i Matej Palčič. Największym hitem jest jednak inny powrót. W poniedziałek treningi wznowi PAWEŁ BROŻEK!!!
I poszli! Razem z @RMnaTT wybraliśmy się dziś na wycieczkę krajoznawczą na południe Polski. @FootrollPL odwiedzi dziś @WislaKrakowSA i @RocknRollStar8. Do zobaczenia na #R22 💪 pic.twitter.com/nFmaJYCSVY
— Przemysław Pabianek (@Pabiano_95) 10 sierpnia 2018
A jak sytuacja wygląda u imienniczki z Płocka? Nastroje po ostatnim meczu z Koroną, mówiąc delikatnie, są bardzo słabe. Nafciarze przegrali ten mecz na własne życzenie. Głupie błędy Vareli i Merebaszwiliego spowodowały, że punkty powędrowały do Kielc. Z drużyny bijącej się o europejskie puchary pozostały jak na razie wspomnienia. Lekarstwem na całe zło ma być Semir Stilić. Zobaczymy, jak Bośniak zaprezentuje się w starciu przeciwko swojemu byłemu klubowi.
Pogoń Szczecin - Cracovia
Odmieniona Pogoń miała walczyć o europejskie puchary. Plany ambitne, ale dalekie od rzeczywistości. Do tej pory, szczecinianie jako jedyny zespół nie zdobył punktów. Co gorsza, nie strzeliła żadnego gola! Nikt nie sądził, że będzie tak pesymistycznie. Sytuacji na pewno nie ułatwia szpital, który można zastać w zachodniopomorskim. Z każdym dniem ma być jednak lepiej. Zgodę na powrót do treningów dostał Spas Delew, a do drużyny dołączył Iker Guarrotxena. Baskijski skrzydłowy przez większość swojej kariery grał w Segunda Division.
W Pasach największy chaos od lat. Miro Covilo na papierze nadal jest graczem Cracovii, natomiast w każdej chwili można się spodziewać ogłoszenia transferu do FC Lugano. Profesor Filipiak ruszył na poszukiwania następcy Serba, natomiast już na samym wstępie spotkał się z odmową dwóch piłkarzy - Janusz Gol oraz Eugen Polanski nie byli zainteresowani grą dla drużyny Michała Probierza. Do łask wraca Mateusz Cetnarski. To nie koniec absurdów. Z zespołem pożegnał się również Elady Zorrilla. Hiszpan podpisał kontrakt 17 lipca tego roku, wystąpił w dwóch meczach Ekstraklasy, a wczoraj dotarła informacja o tym, że skrzydłowy podpisał kontrakt z FC Cartagena. A trzeba przyznać, że skrzydła to nie jest najsilniej obsadzona pozycja w Cracovii.
Arka Gdynia - Górnik Zabrze
W Gdyni obowiązuje jedno hasło - "niemoc". Arka już zapomniała jak to jest wygrać mecz w lidze. Ostatni raz udało im się to w 35. kolejce poprzedniego sezonu. Dawno, prawda? Piłkarzom Arki nie idzie nawet podczas zabaw z piłką. W niedawnym "Turbokozaku", Adam Marciniak przegrał pojedynek ze swoim szefem, Wojciechem Pertkiewiczem. Stawką było 100 PLN. Największym problemem jest brak goli. Ostatni raz kibice Arki cieszyli się z gola jakiegoś swojego napastnika dokładnie 8 maja tego roku. Wtedy do bramki trafił Rafał Siemaszko. Z jego kolegami jest jeszcze gorzej. Kolew ostatniego gola strzelił ponad 4 miesiące temu (31 marca 2018 r.), a celownik Macieja Janowskiego jest rozregulowany od 27 kwietnia br.
Górnik Zabrze jako jedyny zespół z Polski mógł mieć w miarę przyzwoity nastrój po meczach w środku tygodnia. A nastąpiło to nawet bez wychodzenia na boisko. Okazało się, że niedawny rywal zabrzan, AS Trenčín zdemolował na własnym stadionie taką markę jak Feyenoord Rotterdam aż 4:0. Drużyna Marcina Brosza zaprezentowała się przyzwoicie w ostatniej kolejce pokonując Miedź Legnica 1:3, włączając wyższy bieg dopiero w ostatnich minutach spotkania. Kapitalnym trafieniem popisał się Dani Suarez. Środkowy obrońca zachował się w polu karnym rywali niczym imiennik, Luis Suarez. Znacie tego ostatniego, co nie?
Korona Kielce - Śląsk Wrocław
Kolejkę zamkniemy meczem drużyn, które sąsiadują w tabeli. Oba zespoły zdobyły cztery punkty, ale po ostatniej kolejce w lepszych nastrojach jest ekipa Gino Lettieriego. Drużyna, która kolejny rok miała walczyć o utrzymanie w lidze, na ten moment zajmuje miejsce w środku stawki.
Wrocławianie grali bardzo fajnie w meczu z Lechem Poznań. Jak dobrze jednak wiemy, za styl nie ma punktów. Skuteczni do bólu byli rywale, więc Śląsk musiał obejść się smakiem. Nagrodą pocieszenia w postaci tytułu "Zawodnika Miesiąca" obdarowany został Piotr Celeban. Poprzednio, kapitan WKS-u taką nagrodę dostał w 2011 r. We Wrocławiu mają bardzo podobny problem z piłkarzem, co drużyna Piasta Gliwice - nazywa się Kamil Vacek. Trener Tadeusz Pawłowski nie widzi Czecha w planach swojego zespołu, a problemem jest pensja, którą pobiera były piłkarz Sparty Praga. To stanowi kość niezgody, którą chciał rozwiązać Spartak Trnawa, ale zabrakło pełnego porozumienia.
🔝⚽
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 8 sierpnia 2018
Kapitan @SlaskWroclawPl wybrany najlepszym piłkarzem LOTTO #Ekstraklasa w lipcu, gratulacje! 👏
⏩https://t.co/o4jUFcix55 pic.twitter.com/5SvcGJHu0N