Zapowiedź 12. kolejki Ekstraklasy
Koniec rozmyślania nad Ligą Narodów, następuje prawdziwy "Powrót Króla". A to, że dostajemy takiego króla, na jakiego zasługujemy, to już zupełnie inna historia. Oto plan 12. kolejki LOTTO Ekstraklasy.
Piast Gliwice - Lechia Gdańsk
Lider tabeli jedzie na Śląsk, by utrzymać pierwsze miejsce po tej kolejce. A chrapkę na "żółtą koszulkę lidera" ma aż 6 zespołów. Do tego grona zaliczają się również gospodarze z Gliwic. Drużyna Waldemara Fornalika zremisowała ostatnio z Miedzią Legnica 2:2, z kolei drużyna z Trójmiasta pokazała swoją moc w starciu ze sosnowieckim beniaminkiem, pokonując go aż 4:1. Problemem może być absencja Michała Nalepy, który wyłapał już 8. żółtą kartkę w sezonie! Przy okazji warto chyba powoli żegnać Sławka Peszkę jako piłkarza Lechii Gdańsk. Po raz kolejny wykazał się niesubordynacją, ale więcej szczegółów dowiecie się z tekstu Mateusza Fabrowskiego, do którego możecie przejść, klikając TUTAJ.
Aż 5 klubów z szansą na zajęcie miejsca Lechii po 12. kolejce - komuś się uda? 🤔 Dziś wracamy do gry o szczyt #Ekstraklasa! 🏔️ pic.twitter.com/zp60M3tOtm
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 19 października 2018
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin
Białostoczanie należą do grona tych szczęśliwców, którzy realnie mogą myśleć o pierwszej pozycji. W ostatniej kolejce zremisowali 1:1 z Koroną Kielce dzięki jednej z chyba najbardziej absurdalnych bramek, jakie kiedykolwiek widziałem - a jej autorem był Arvydas Novikovas. Rywalem będzie zespół, który powoli nabiera wiatru w żagle. Portowcy, tak mocno rozczarowujący na początku sezonu, mają zaledwie 3 punkty straty do górnej ósemki. Wystarczyło trochę cierpliwości do Kosty Runjaicia i przychodzą efekty. Przykład - ostatnie, wysokie zwycięstwo nad Wisłą Płock 4:0! A w Szczecinie nadal czekają na grę Michała Żyro, który ma predyspozycje, by być wzmocnieniem ofensywy szczecinian.
Ektraklasa jest cudowna. #KORJAG pic.twitter.com/ko0vRdjmZO
— Maciejo Szczęsny (@MaciejoSzczesny) 7 października 2018
Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica
Pojedynek beniaminków, gdzie dość nietrudno jest wskazać faworyta. Zerkamy na tabelę, a tam wyżej jest drużyna Miedzi. Przypominamy sobie historię pojedynków tych zespołów na zapleczu ekstraklasy w zeszłym sezonie i po raz kolejny widzimy, że lepsi byli legniczanie. Nadzieją dla Zagłębia jest efekt "nowej miotły". W trakcie przerwy reprezentacyjnej doszło do zmian trenerskich. Stanowisko opuścił Dariusz Dudek, a schedę po nim przejął Valdas Ivanauskas, Litwin będący w przeszłości trenerem Heart of Midlothian. Zadanie ma proste - uratować Ekstraklasę dla Zagłębia.
Valdas Ivanauskas podpisał z @zaglebie_eu kontrat do 30 czerwca 2019 r. z opcją przedłużenia o rok. 😃
— Zagłębie Sosnowiec (@zaglebie_eu) 15 października 2018
Valdas - witamy na pokładzie i życzymy powodzenia! 😃👍
➡️https://t.co/oarEPwnGo3 …#ZSO pic.twitter.com/JfHoRIeTeq
Śląsk Wrocław - Arka Gdynia
Wrocławianie będą musieli radzić sobie bez Arka Piecha, który musi odcierpieć swoje zachowanie z meczu przeciwko Legii Warszawa, gdzie dość mocno kwestionował czerwoną kartkę, którą ujrzał za nierozważne wejście w Artura Jędrzejczyka. Napastnika Śląska zabraknie w najbliższych trzech meczach ligowych. Kolejnym problemem są kontuzje, których nabawili się piłkarze podczas zgrupowań reprezentacyjnych. Jakub Łabojko wrócił do Wrocławia z kontuzją kości śródstopia, dodatkowo Kamil Dankowski skręcił staw skokowy, a drużynę z Dolnego Śląska czeka prawdziwy test charakteru! Do końca roku mierzą się z bezpośrednimi rywalami o miejsce w górnej ósemce. Gdynianie jak na razie zajmują najgorszą możliwą pozycję w tabeli - dziewiątą, ale zaczynają wyglądać coraz lepiej. Remis z Legią oraz zwycięstwo nad KGHM Zagłębiem Lubin powinny być impulsem do jeszcze bardziej wytężonej pracy. W dobrej formie znajdują się Michał Janota oraz Maciej Jankowski, który powoli przypomina tego piłkarza z czasów gry dla Ruchu Chorzów. Oprócz tego czeka nas interesujący pojedynek na ławkach trenerskich - mistrz spotka swojego ucznia. Tadeusz Pawłowski oraz Zbigniew Smółka mieli okazję wspólnie pracować w Polarze Wrocław.
Lech Poznań - Korona Kielce
Być może trudno w to uwierzyć, ale możliwy jest scenariusz, w którym Lech po tej kolejce wypada poza górną ósemkę. Jednocześnie jest możliwy również awans na podium naszej ligi. "Sorry, taki mamy klimat"! Nadal trudno przewidzieć, jaki jest Lech pod wodzą Ivana Djurdjevicia, a mecz z Górnikiem Zabrze świetnie obrazuje grę Kolejorza w tym sezonie. Fatalny początek meczu, dwubramkowa strata do rywali, by ostatecznie zdołać odrobić straty i podzielić się punktami. Równie trudno jest wytypować wyjściową taktykę, którą Serb wybierze na nadchodzący mecz. Sam trener uspokaja i głosi, że trwająca przebudowa potrzebuje czasu, ale pytanie brzmi - czy dostanie go wystarczająco dużo w Poznaniu? Natomiast w Kielcach - pełna stabilizacja. Przyzwoite wyniki, momentami przyjemna gra dla oka i reprezentant kraju, na którego tak długo wyczekiwano! Na ten moment skończyło się wyłącznie na powołaniu, ale skoro Senegal wypatrzył Djibrila Diawa to znak, że w świętokrzyskim doczekano się fajnych czasów.
Djibril Diaw ma szansę na występ w kadrze Senegalu podczas dwumeczu z Sudanem. Dla obrońcy Korony to pierwsze powołanie w karierze. 23-letni stoper zastąpił kontuzjowanego Laminę Gassamę.https://t.co/Wu9ZuecuUS
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) 8 października 2018
Zagłębie Lubin - Wisła Płock
Lubinianie popadają w przeciętność, ale Mariusz Lewandowski może jednak spać spokojnie. Władze klubu nie są w stanie znaleźć w tym momencie odpowiedniego następcy, choć wszystkie sygnały wskazywały na to, że lada moment dojdzie do przetasowań. Klęska w Pucharze Polski, coraz gorsze wyniki w lidze (ostatnio porażka z Arką Gdynia), niechętne stawianie na wychowanków (ktoś pamięta jeszcze górnolotne plany, które zakładały stawianie na młodzież? Aha, nie liczymy Filipa Jagiełłę i Bartosza Slisza. Oni już okrzepli w dorosłej piłce). W Płocku skończyła się cierpliwość do Dariusza Dźwigały i postanowiono dokonać roszady na ławce trenerskiej. Do naszej piłki wraca wieloletni współpracownik Jana Urbana, Kibu Vicuna. Hiszpan rozpoczął pracę na własną rękę i przynosiło to do tej pory dobre efekty. Przez ostatnie miesiące był trenerem litewskiego FK Trakai i trzeba przyznał - radził sobie. Opuścił drużynę, zostawiając ją na czwartym miejscu. Na pewno przeszkodą we współpracy nie będzie bariera językowa, bo Bask urodzony w Zizurkil jest związany z naszym krajem od 2007 roku i dzięki temu może legitymować się naszym paszportem. A propos polskiego obywatelstwa - lada moment ma je otrzymać Semir Stilić.
🔴 W pierwszym wywiadze przed naszymi kamerami @lakibuteka mówił o swojej przygodzie z piłką, planie na poprawę gry Nafciarzy, obozie i sparingu, a także niedzielnym meczu z @ZaglebieLubin, w którym zadebiutuje na ławce trenerskiej w @_Ekstraklasa_ 🎥📺▶️ https://t.co/aKQcTcne4u pic.twitter.com/bjCe6bFIi9
— WislaPlockSA (@WislaPlockSA) 17 października 2018
Legia Warszawa - Wisła Kraków
Niewątpliwy hit tej serii gier. Mistrzowie Polski chyba już oficjalnie przezwyciężyli swój kryzys, który praktycznie zawsze pojawia się w okresie letnim. Do zdrowia wreszcie wraca Jarosław Niezgoda, który pokonał wszystkie problemy zdrowotne dotykające go w ostatnich miesiącach. Trzeba trzymać kciuki za tego chłopaka, bo już nie raz pokazywał swoje spore możliwości (oczywiście spore jak na nasze warunki). Powrót napastnika Legii nie zamyka jednak kwestii problemów w Warszawie. Z powodu kartek wypada Paweł Stolarski (to duża szansa dla Marko Vesovicia), natomiast Arkadiusz Malarz ponownie wskakuje do bramki legionistów. Jest to efekt urazu Radosława Cierzniaka, który ma wykluczyć go z gry przynajmniej na miesiąc. 38-letni bramkarz jako jeden z nielicznych piłkarzy należących do "starzyzny" ma szansę gry, ponieważ trener Ricardo Sa Pinto odstawił na boczny tor takich piłkarzy jak Michał Pazdan, Inaki Astiz, Krzysztof Mączyński, Miroslav Radović czy Kasper Hämäläinen. Prawie cała ta grupa stanowiła kiedyś o sile "Wojskowych", ale na razie jest to tylko przeszłość. Są piłkarze, na których można polegać - m.in.: Dominik Nagy, Chris Philipps czy Jose Kante. Krakowianie z kolei podejdą do tego spotkania w dobrych humorach. Wszystko to jest zasługą tego, że okazali się być lepsi w derbach Krakowa rozgrywanych przed przerwą reprezentacyjną na stadionie Cracovii. Przede wszystkim Zdeněk Ondrášek przestał być osamotniony w atakach "Białej Gwiazdy", a z dobrej strony zaprezentował się Jesus Imaz, strzelec dwóch goli w meczu z Cracovią. Egzamin zdał również Mateusz Lis, który w ostatnich tygodniach był mocno krytykowany (warto zaznaczyć - BYŁ SŁUSZNIE KRYTYKOWANY!), ale w jednym z najważniejszych meczów tej jesieni spisał się bardzo dobrze.
Przez ponad 90 lat krajowej rywalizacji idziemy łeb w łeb!
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 19 października 2018
6⃣0⃣ zwycięstw Legii Warszawa vs 6⃣0⃣ zwycięstw @WislaKrakowSA
W klasyku przy #Ł3 razem przechylmy szalę na naszą stronę! 👊
➡ https://t.co/6MU3kXyx4L pic.twitter.com/c0Eh3koMAV
Cracovia - Górnik Zabrze
Kolejkę zakończymy meczem w Krakowie. Pasy są w trakcie fatalnej serii, zarówno organizacyjnej, jak i sportowej. Podopieczni Michała Probierza nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli, a niedawne derby charakteryzowały się kompromitacją na każdym polu. Tylko w Polsce można wymyślić zagłuszanie dopingu, który był prowadzony... przez małe dzieci. Na szczęście komisja ligi stanęła na wysokości zadania i nałożyła na klub karę pieniężną (w wysokości 5 tys. zł) za niewłaściwą organizację meczu. Nadzieją na lepsze jutro jest powrót Damiana Dąbrowskiego na boisko. Środkowy pomocnik Cracovii w końcu uporał się ze wszystkimi, swoimi demonami i powinien stanowić wzmocnienie drużyny. W Górniku Zabrze też wiele rzeczy jest zależnych od jednego piłkarza. Nazywa się Szymon Żurkowski. Młodzieżowiec jest ważnym ogniwem układanki Marcina Brosza i udowodnił to w niedawnym meczu, gdzie popisał się fenomenalnym uderzeniem na bramkę Lecha Poznań. 21-latek jest łakomym kąskiem dla zachodnim klubów i znajduje się w notatnikach wielu klubów, np.: Fiorentina, HSV czy Southampton. Domagam się powołania tego piłkarza do dorosłej reprezentacji! Trzeba się przekonać na własne oczy, czy nie utonie, będąc wrzuconym na głęboką wodę. Im szybciej, tym lepiej dla wszystkich.
Meanwhile in Poland's top flight, 21 year old midfielder Szymon Żurkowski of Górnik Zabrze has just hit an absolute thunderbolt of a strike. pic.twitter.com/RZ8Fvegk4u
— Yousef Teclab (@yousef_teclab) 5 października 2018
[ZOBACZ TEŻ: Neymar chce wrócić do Barcelony! | Tylko Piłka]