Legia Warszawa ukarana za odpalenie rac
Decyzją Komisji Ligi, Legia Warszawa została ukarana za odpalenie rac w sobotnim spotkaniu z Górnikiem Zabrze.
Kibice mistrza Polski swoją oprawą spowodowali, że arbiter spotkania, Wojciech Myć musiał przerwać mecz na około dwadzieścia minut. W ruch poszły race koloru białego oraz czerwonego. Przedstawiały one polskie barwy, natomiast przed rozpoczęciem starcia, w momencie odgrywania hymnu państwowego, fani Legii popisali się kapitalną oprawą. W Internecie została zapoczątkowana akcja społeczna #KiedyMyŻyjemy, uświadamiająca niektóre osoby, że nie poprawnie śpiewają "Mazurka Dąbrowskiego". Piękne obrazki na trybunach będą słono kosztować stołeczny klub. Komisja Ligi zadecydowała o karze, którą Legia poniesie za przerwanie spotkania na ponad kwadrans.
Warszawska drużyna została ukarana karą finansową wynoszącą 50 tysięcy złotych. Ponadto, został nałożony zakaz zorganizowanego wyjazdu na spotkania Lotto Ekstraklasy. Kibice Legii nie pojawią się, by wspierać swoich ulubieńców w: Szczecinie, Lubinie oraz Gdańsku.
Na tak wysoką karę miało wpływ wyłącznie przerwanie zawodów na ponad 15 minut, spowodowane użyciem środków pirotechnicznych, skutkującym całkowitym zadymieniem stadionu oraz koniecznością opóźnienia zawodów do momentu uzyskania widoczności, umożliwiającej rozegranie zawodów - czytamy w oficjalnym komunikacie Komisji Ligi.
Akcja społeczna #KiedyMyŻyjemy rozrasta się w niesamowitym tempie. Do tej pory do kampanii włączyły się znane osoby ze świata sportu czy kina - między innymi Artur Boruc, Kamil Stoch, Antoni Królikowski oraz zagorzały fan Legii, Łukasz "Juras" Jurkowski.